☆coś jest nie tak☆

1.4K 80 9
                                    

☆POV REED☆

Od mojego pójscia do szkoły minęły jakieś trzy tygodnie, ale od paru dni jest coś ze mną nie tak. Gorzej się czuje i jestem strasznie osłabiona, a moje moce szwankują. Aktualnie wchodzę do szkoły i widzę już czekających na mnie przyjaciół.

Mj- Hee...Jezu jak, Ty wyglądasz wszystko okej?

R- tak was też miło widzieć- powiedziałam i zaśmiałam się słabo

P- na pewno nic Ci nie jest, może pójdziemy do pielęgniarki albo coś

R- hej, Peter spokojnie nic mi nie jest, to tylko przeziębienie- był bardzo zaniepokojony widziałam to

Poszliśmy do klasy pierwsza, była historia. Ja siedziałam z Peter, a przed nami siedziała Mj z jakimś chłopakiem.
Szczerze nie znam go, ale podobno jest przyjacielem Flasha, wiec pewnie też ma nierówno pod sufitem. Gdzieś w połowie lekcji zrobiło mi się strasznie niedobrze. Zasłoniłam ręką usta, wstałam, wybiegłam z klasy i czym prędzej pobiegłam do łazienki. Przykucłam przy toalecie i zwymiotowałam. Co było najdziwniejsze było to, że wymiociny były czarne, jak smoła i płynne jak woda. To zdecydowanie nienormalne i obrzydliwe i znowu zwymiotowałam.

- co do kurwy?!- powiedziałam szeptem do siebie i wzięłam kawałek papieru i wytarłam buzie. Podeszłam do lustra i zobaczyłam potargane włosy, sine wory pod oczami, a moje usta były lekko czarne od tego płynu.

- co się ze mną dzieje Venom?- powiedziałam i zsunełam się po ścianie, potknęłam się o własne nogi

V- nie wiem może to grypa albo coś?

R-możliwe, ale nie mogę iść na badania mój ojciec się wtedy o tobie dowie

V- wiem, ale musisz coś zrobić

Będę musiała porozmawiać ze Stevem jeśli się zastanawiacie czemu akurat z nim to odpowiedź jest prosta. Tamtego dnia kiedy przyłapali mnie w kuchni na rozmowie z Venomem. Powiedziałam mu wszystko powiedziałam mu też, że Venom jest niegroźny i że ma nie mówić mojemu ojcu, jak narazie nic nie powiedział za co jestem mu wdzięczna.

M- dziewczyno nic Ci nie jest?- zapytała Mj i usiadła koło mnie

R- nie wszystko dobrze, to pewnie grypa albo coś innego najlepiej będzie jak pójdę do domu

M- okej, powiem nauczycielce

R-dzięki -  powiedziałam i się uśmiechnęłam. Założyłam swój plecak na plecy i wyszłyśmy razem z sali. Ja pokierowałam się do wyjścia ze szkoły, a ona do klasy. Stwierdziłam, że pójdę pieszo do domu, bo to i tak tylko jakieś 15 min.

P-REED CZEKAJ!- odwróciłam się i zobaczyłam biegnącego Petera- odprowadzę Cię i tak już mam koniec lekcji

R- dzięki

I tak doszliśmy do Stark Tower pożegnałam się z Peterem i weszłam do środka. Pojechałam windą na odpowiednie piętro i jak na moje nieszczęście wszyscy siedzieli w salonie.

Th-hej, jak tam w szkole księżniczko?-zapytał Thor

R- dobrze-powiedziałam i chciałam jak najszybciej znaleźć sie w pokoju, bo czułam jak mój żołądek znowu się skręca.
Steve chyba to zauważył i powiedział:

S- idź odpocząć do pokoju, zawołamy Cię na wieczór filmowy- uśmiechnął się, a ja powiedziałam cicho dziękuję i pobiegłem do pokoju

Wpadłam jak nienormalna do łazienki i w moim pokoju upuściłam torbę. Zwymiotowałam znowu tym samym.
Nawet nie usłyszałam kiedy, drzwi od pokoju się otworzyły

S- jak się czujesz?- spytał Steve

R- A jak widać- zaśmiałam się

S- wiesz, że o Venomie niedługo będzie musiał dowiedzieć się twój ojciec

R-wiem Steve, ale narazie mam większy problem

V-twój ojciec nie może się o mnie dowiedzieć

R- cicho bądź

V- mówię serio nie możesz mu powiedzieć

R- powiedziałam zamknij się głowa mi pęka- powiedziałam i załapałam się za głowę

S- on do Ciebie mówi?- zapytał

R-cały czas- spojrzałam na niego

Steve pomógł mi wstać i posadził mnie na łóżko, a sam chodził po pokoju i miałam co mi jest

S-grypa? Przeziębienie? rak? zapalenie płuc? Zatrucie? biegunka- zatrzymał się

R- co?

S- zatrucie musiałaś sis czymś zatruć

R- niby czym nie jadłam nic nowego Ani starego

S- nie czym, ale kim? -powiedział i na mnie spojrzał

R- nie chyba nie myślisz, że-miałam łzy w oczach

R- to prawda?

V- nie słuchaj to on kłamie

R- pytam, czy to prawda!- uniosłam się

Głowa Venoma pojawiła sie koło mnie tak żeby Steve też go słyszał

R-a jednak to prawda

V- on kłamie nie słuchaj

R-przestań nie chce tego słuchać- spojrzałam w strone Steve, wyglądał jakby zobaczył ducha-to by sie zgadzało, te wymioty, szwankowanie moich mocy, do tego strafiłam kontrolę nad Tobą

S- to by się zgadzało

V- prawda jest taka, że z każdym dniem pożeram twoje ciało, krok po kroku, kawałek po kawałku, wiem wcześniej nie mówiłem tego. Jednak chce Ci przypomnieć, że ja nie pochodzę z Zmieni i zjadam ludzi, czyli Ciebie.

Słuchałam to, a moje nogi były jak z waty chwilę później Venom schował się, a ja chyba zemdlałam bo widziałam tylko ciemność.

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
3☆+3komentarze = kolejny rozdział

Córka Starka I VenomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz