Niedziela, jutro idę do szkoły szkoda, że dołączam w połowie roku szkolnego, no ale cóż lepsze to niż nic. Aktualnie siedzę w kuchni i piekę z chłopakami ciastka tak jak im obiecałam.
R-dobra to teraz 200g mąki- powiedziałam zapatrzona w przepis, nagle poczułam proszek na całym swoim ciele tak to była mąką- KURWA! Który to?!- powiedziałam i strzepłam mąkę z twarzy
S-język-powiedział pozbawiony emocji Steve w fartuchu
R- jeszcze jedno słowo kapitanie lateks, a będziesz zmywał z siebie mąkę przez najbliższy tydzień-powiedziałam i za pomocą mocy podniosłam trzy opakowania mąki- no to, który to zrobił
Patrzyłam się na tych debili, a po chwili Thor I Clint zaczęli uciekać
R- nie no jeszcze tego brakowało CHODZCIE TU!- krzyknęłam i pobiegłam za nimi, słyszałam jak reszta się śmieje
Po krótkiej chwili dopadłam Thora, który zamknął się w łazience i bum cały w białym proszku wyglądał jak bałwan. Następnie poszłam na balkon okazało się, że tam Clint siedział się schował i bum ten też cały biały. Wróciłam dumna do salonu.N- żyją?- spytała Natasha
R- jeszcze tak-zaśmiałam się
T- Happy zawiezie Cię jutro do szkoły bądź gotowa o 7:30
R- okej- powiedziałam i podeszłam do piekarnika wyciągnęłam zrobione ciastka i położyłam na talerz wtedy do salonu wpadł Thor i Clint. Myślałam, że padnę że śmiechu cali byli w mące.
Słyszałam jak rozmawiali ze sobą wzięłam talerz i postawiłam na stole.V- banda idiotów
R-nie mów tak
Th-ale jak?- zapytał Thor, Kurwa znowu prawie wpadłam
R-ee no ten nieważne do siebie mówiłam-jakoś wybrnęłam, ale następnym razem może nie być tak łatwo
Nagle drzwi do windy się otworzyły, a z nich wyszedł pajączek na szczęście był zapatrzony w telefon i mnie nie widział, schowałam się za kanapą
T-Pe...spidermanie co tu robisz
P-chciał się Pan ze mną widzieć
T-tak, tak nie ściągaj maski narazie i chodź do mojego warsztatu
Po tych słowach wyszli, a ja wstałam trochę zdenerwowana. Było tak za każdym razem, jak on się tu zjawiła to nie ściąga maski w mojej obecności. Ani ja nie mogłam mu się pokazać, poszłam na górę przygotować się na jutro. Wzięłam niewielki czarny plecak spakowałam tam legitymację, pieniądze, słuchawki i ładowarkę poszłam pod prysznic, a po wyjściu z łazienki przebrałam się w pidżamie i położyłam spać
☆TIME SKIP☆
V- wstawaj jest już 7 nie zdążysz
R- jeszcze chwilę mamo
V- WSTAWAAAAAJ
R- WEŹCIE JEGO A NIE MNIE-znowu zerwała się i złapałam za doniczkę-Kurwa Venom musisz ?
V-to mi się nigdy nie znudzi poza tym zaraz się spóźnisz
Jak na zawołanie pobiegłem do łazienki ubrałem czarne jeansy i biały top na naramkach, a na to szarą rozpoznają bluzę włosy związałam tak:
Zbiegłam na dół i już czekał na mnie happy poszliśmy do samochodu
H- jak tam gotowa na pierwszy dzień w szkole?
R- mega się cieszę
Trochę jeszcze pogadaliśmy i po jakiś 10 minutach dojechaliśmy pod szkołę podziękowałam Happiemu i wyszłam z samochodu na dziedzińcu stało parę osób i czułam jak swój wzrok skupili na mnie. Nie wiem, czy to przez mój unikalny kolor włosów, czy przez to że jestem nowa. No nic weszłam przez duże drzwi do budynku i wzrokiem szukałam Liz niestety nigdzie jej nie znalazłam, więc postanowiłam zapytać jakieś dziewczyny, czy wie gdzie jest sekretariat.
R- em hej wiesz może gdzie jest sekretariat?
M- Ty jesteś nowa? Jestem Michelle, ale mów mi Mj- powiedziała i się uśmiechnęła
R-jestem Reed i tak jestem tu nowa
M- sekretariat jest po prawej stronie koło sali 102- powiedziała i wskazała kierunek
R- dzięki miło było Cię poznać MJ- powiedziałam i odeszłam
Szłam chwilę aż w końcu znalazłam sekretariat weszłam i akurat rozległ się dzwonek na lekcje dostałam kluczyk do szafki, książki i plan lekcji podeszłam do szafki i schowałam niepotrzebne książki na planie widziałam, że pierwsza jest biologia, więc szłam w kierunku sali 112. Szczerze mówiąc stresowałam się, bo w końcu nowa szkoła nowi ludzie. Podeszłam do drzwi i weszłam, poszłam odrazu do nauczycielki. Ona wiedziała, że jestem nowa wstała od biurka i stanęła koło mnie.
- drodzy uczniowie oto wasza nowa koleżanka przywitajcie ją ciepło, a teraz możesz nam opowiedzieć o sobie parę słów
Przelecialam wzrokiem po sali zauważyłam tam MJ siedząca samą na samym końcu pod oknem oraz Liz którą siedziała pod ścianą w przed ostatniej ławce moją uwagę przykuł pewniej chłopak, który miał brązowe włosy i czekoladowe oczy
R- no więc nazywam się Reed Stark i tak jestem tu nowa lubię tańczyć i tworzyć różne wynalazki z tatą i chyba to wszystko- zaśmiałam się
- dobrze Reed możesz usiąść gdzie chcesz
Oczywiście poszłam do ławki Liz przywitałam się z nią i przytulilam na powitanie
L-jezu laska mam wrażenie, że twoje włosy są jeszcze jaśniejsze niż ostatnio
R- dla mnie są takie same- powiedziałam
Gadaliśmy prawie całą lekcje, ponieważ nie widziałyśmy się od tygodnia. Jakbyście się zastanawiali tak Liz wie o moich mocach, ale nie wie o Venomie może to i lepiej nikt przynajmniej nie będzie mógł nas skrzywdzić ani rozdzielić...
CZYTASZ
Córka Starka I Venom
AventuraCórka Starka I Venom Reed Stark szesnastoletnia dziewczyna kochająca śpiewać i pomagać ojcu tworzyć różne wynalazki Życie głównej bohaterki zmienia się gdy w jej otoczeniu A może nawet w jej ciele pojawia się on Venom Czy Reed powie komuś o swoim...