☆ciastka☆

1.9K 88 29
                                    


Tak jak obiecywał tak też zrobił o 7 nad ranem zaczął drzec pizde, jak zawsze nie wiadomo co.

R- przysięgam, jeśli się nie zamkniesz nie dostaniesz czekolady

V- jesteś okropna!

R- pch! odezwał się

Stwierdziłam, że skoro jest tak wcześnie to pójdę na salę poćwiczyć swój układ, bo inni i tak pewnie śpią weszłam do garderoby i wyciągnęłam z niej czarne legginsy i bordową bluzkę poszłam do łazienki i stanęłam przed lustrem zobaczyłam sowje białe jak śnieg lekko kręcone wlosy naprawde nie wiem po kim je mam, ale one sprawiają, że jestem wyjatkowa oprocz tego pełne usta, lekko zaróżowione policzki i długie czarne rzęsy. Po jakiś 10 minutach wyszłam z łazienki wzięłam swój bidon na wodę napełniam go i poszłam na salę. Była dość duża i najlepsze jest to, że tylko ja tutaj trenowałam. Ta sala była przeznaczona do tańca, a nie walk czy innych rzeczy. Zrobiłam szybką rozgrzewkę wymyśliłam parę nowych kroków i na koniec zatańczyłam swój układ ( polecam włączyć nagranie u góry)

V-nic nie mów, oni stoją i się patrzą- powiedział Venom

Dobrze wiem o co mu chodzi sala jest duża przy drzwiach do wejścia na ścianie znajduje się tak zwane lustro weneckie w skrócie oni mnie widzą od zewnątrz A ja ich nie proste i gdybym się teraz odezwała do Venoma usłyszeli by to poza tym częsta przychodzą oglądać jak tańczę nie przeszkadza mi to, ale trochę czuje się wtedy niezręcznie mniejsza wzięłam swój bidon i wyszłam z sali tak jak Venom mówił zadrzwiami  stał steve i thor I jakoś podejrzliwie się uśmiechali już wiedziałam oco im chodzi

R-nie nie będę piekła za was ciastek- powiedziałam spoglądając na nich- znów spaliliście kuchnię?- zapytałam z rozbawieniem na twarzy

T- nie no tym razem nie jest aż tak źle

R- kiedy nauczycie się robić ciastka samemu? -zapytałam po drodze do salonu - cholera jasna tu wygląda jakby tornado przeszło!!!

S- język młoda damo- skarcił mnie Steve

R- o nie nie nie ja tego sprzątać nie będę chcecie się nauczyć robić ciastka, spoko mogę was nauczyć, ale najpierw posprzatajcie ten syf

Uslyszałam śmiech. Okazała się, że na kanapie siedziała Natasha Clint i mój tata.

Poszłam do pokoju, wzięłam prysznic, ubrałam na siebie szare dresy i czarną bluzę z kapturem poszłam do salonu w poszukiwaniu ojca. Bingo! Siedział na kanapie i oglądał jakiś program z Morgan.

R- hej, tato mam pytanie-powiedziałam po czym usiadłam koło Morgan

M- hej Reed

T-o co chodzi Reed?

R- wiesz że mam już 16 lat i nie jestem już małą dziewczynką, jestem odpowiedzialna dobrze się uczę i niepsarawiam problemów

T-do czego zmierzasz?- przerwał mi

R- chciałabym chodzić do normalniej szkoły z normalnymi ludźmi mieć, przyjaciół, znajomych, wychodzić z nimi po lekcjach mieć normalne życie nastolatki-powiedziałam silniejszym tonem

T- dasz mi to przemyśleć?- powiem Ci jutro jaka jest moją decyzja

R- okej- wstałam i już chciałam iść ale poczułam że ktoś trzyma moją bluzę

M- mogę iść z Tobą?- zapytała Morgan

R- jasne chodz- załapałam ja za rękę i poszłam do swojego pokoju, usiadłam na łóżku z laptopem na kolanach i włączyłam Morgan bajkę. Ona się do mnie przytuliła i oglądała nawet nie wiem kiedy zasnęłam, obudziłam się około 17. Byłam nakryta kocem obok mnie spała Morgan, a laptop leżał na biurku stwierdziłam, że zabiorę Morgan do jej pokoju.

R- Venom pomożesz?- zapytałam szeptem jak na zawołanie moje ręce przybrały formę venoma i bez trudu podniosły Morgan. Upewniłam się, że nikt nie idzie i odniosłam ją do pokoju położyłam na łóżku i okryłam kocem Moje ręce były już normalne, a ja wróciłam do pokoju byłam ciekawa kto okrył nas kocem, pewnie tata albo Steve. Usiadłam do biurka i włączyłam „Teen Wolf” na netflix i tak oglądałam do później nocy później przebrałam się w pidżamę i zasnęłam.

Córka Starka I VenomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz