Dobrze widziałem jak całowałeś się dziś z jakąś babą na przerwie, widziałem jak ci się to podobało, w oczach! Sakura przez ciebie chciała sobie odebrać życie! - z moich niegdyś błękitnych oczu poleciały łzy.
Per. Sasuke
Stałem jak wryty.
- On to widział...? - pomyślałem.
Kurwa, jeszcze ta Sakura
Rozumiem ślinić się na mój widok, a potem płakać dniami i nocami nad nieodwzajemnionym uczuciem-
Ale żeby chcieć odebrać sobie życie?
Dobra, nie powinienem sobie teraz tym zawracać głowy. Potem nad tym pomyśle.
- Naruto... Ja-
- Co ty?!
- Ja... Przepraszam... Ale wysłuchaj mnie.
- Wiesz, ja nie chcę więcej niczego słuchać. Już się na tobie poznałem. Jesteś zwykłym dupkiem, który nie dość, że nie ma serca, to jeszcze w dupie ma uczucia innych. - mówiąc to zaszlochał jeszcze bardziej, ale... Ten jego szloch, stawał się coraz mniej słyszalny, po czym, całkowicie ucichł... Tak, jakby umierał. Teraz widziałem tylko obumarłe tenczówki oczne Uzumakiego i wolno płynące strumienie łez. - Więc po prostu... Mnie zostaw...
Coś mnie wtedy ukuło w sercu. Na tyle mocno, że się aż skrzywiłem z bólu.
Chwyciłem go za rękę i jednym ruchem zamknąłem w szczelnym uścisku. Podejrzewałem, że będzie się wyrywać, ale... On tego nie robił.
Wiedziałem już, że on po prostu nie daje rady. W tej jednej sekundzie, wszystko znowu zaczęło się robić mu obojętne.
Gdyby był to ktoś inny prócz mnie, mógłby bez problemu wykorzystać Uzumakiego, a on by nawet nie stawiał oporu. Czy go ktoś zgwałci, zostawi, zrani, zabije - trudno. Takie właśnie myśli ma teraz Naruto.
Jezu... Co ja zrobiłem.
- Naruto... Ta dziewczyna z którą mnie dziś widziałeś w szkole, to Karin. Zaprzyjaźniliśmy się w 6 klasie podstawówki i ostatnio przeniosła się do naszej szkoły. Zawsze trzymaliśmy się w czteroosobowej paczce przyjaciół, ja, Jugo, Suigetsu i Karin. Oni także się przenieśli. Ten pocałunek... To nie było dlatego, że ona mi się podoba, czy ja jej. Kiedyś się we mnie kochała tak samo jak inne, ale z czasem już zrozumiała, że nie ma u mnie szans. Wracając, ten pocałunek, który jak stwierdziłeś mi się podobał, to nie, sam pocałunek mi się nie podobał. Ona zrobiła to dla mojego i swojego dobra. Widziała jak się na mnie dziewczyny lampią i po prostu mnie pocałowała, aby zrozumiały, że nie mają u mnie żadnych szans, tak jak było z Karin. Nie podobał mi się pocałunek, podobała mi się reakcja innych ludzi. I to, że narazie działa. Karin zresztą też, pewnie jest zastraszana przez inne dziewczyny ale ona nie jest taka miękka, nie da sobie wejść na głowę. Trzeba przyznać, że ma ona piękną urodę, ale na jej nieszczęście najczęściej lecą na nią jakieś kujony, dzieci lub osoby głupsze niż but. Dlatego ona także narazie ma spokój od stalkowania. Poza tym... Ja... - przerwałem na chwilę, bałem się mu to powiedzieć. Tyle wydarzeń a ja po prostu mam mu powiedzieć, że - Ja jestem gejem, Naruto.
Teraz jakby trochę się spiął.
- Od ciebie zależy, czy mi uwierzysz w to wszystko czy nie. Przysięgam na moją dumę Uchiha, że nie okłamałem cię w żadnej tu wymienionej kwestii. - dodałem. Żebym ja przysięgał coś na moją dumę, Jezu... On musi mi uwierzyć.
CZYTASZ
Czuję się... || SasuNaru [ZAKOŃCZONE]
KurzgeschichtenNaruto Uzumaki - z pozoru pełen Energi, zawsze uśmiechnięty chłopak, kochający życie, z jednym wielkim marzeniem towarzyszącym mu od wczesnego dzieciństwa. Mianowicie chciał zyskać szacunek przechodniów. Lecz... pozory bywają mylące. Uchiha Sasuke...