Rozdział XX - Koniec.

553 46 44
                                    

!!! Proszę rozdział czytać powoli !!!

Kilkanaście lat później

Per. 3-osobowa

Minęło dobre kilkanaście lat od początku ich związku.

Zaczęli jako nastolatkowie z przeżyciami - teraz są w szczęśliwym małżeństwie.

Tak, ożenili się, lecz nadal pamiętają dzień w którym wyznali sobie miłość.

Naruto od 7 lat nie chodzi już do psychologa, został wypisany. Udało mu się wyjść z depresji. Teraz jest naprawdę szczęśliwy.

Itachi okazał się być naprawdę dobrym bratem. Mógłby zabić za Sasuke, a Naruto i on stworzyli przyjacielską więź. Ojciec Sasuke nadal nie potrafi zaakceptować tego, że jego synowie są homoseksualni, ale przyzwyczaił się. Mama traktuje męża swojego syna jak własnego, mają bardzo dobry kontakt. Naruto i Mikoto można powiedzieć, ze stali się dobrymi przyjaciółmi. Często wychodzą razem na zakupy, aby Naruto tam coś jej doradził i ona jemu, różnie bywa ale dogadują się świetnie. Mimo, iż kobiecie za niedługo stuknie 70, to nie stała się zrzędliwa, ani nic. Nadal jest pogodną, skromną i miłą teściową.

Sasuke Uchiha i Naruto Uchiha Uzumaki - tak się właśnie zwą. Chociaż, pełne imię Naruto brzmi tak:

Naruto Uchiha Uzumaki Namikaze.

Tak, to trochę skomplikowane.

Jednak... Są szczęśliwi.

Cholera... No są szczęśliwi...

- Sasuke!

- No, co jest, Naruto?

- Widziałeś gdzieś moje notatki oraz dane na temat mojego pacjenta?

- Tego nowego, 12-latka?

- Tak!

- Leżą w białej teczce, w sypialni w szafie na trzeciej półce od góry!

..........

- Znalazłem! Dzięki, Sasuke!

Naruto powoli zszedł do kuchni po schodach otwierając teczkę.

- Co tak właściwie z nim?

- Sasuke... Dobrze wiesz, że cię kocham, ale to tajemnica zawodowa. Mogę ci powiedzieć tylko tyle, nie zdradzę swojego pacjenta. - zaśmiał się cicho.

- Też cię kocham, no nic, wybaczam.

Naruto obecnie pracuje jako psycholog. Tak, jest w tym naprawdę świetny. Jest jednym z najpopularniejszych psychiatrów w całej Konosze. Na początku pracował jako psycholog szkolny, potem miał własny gabinet, a teraz udziela się jako psycholog i psychiatra jeśli można tak powiedzieć. Do jego drzwi witają osoby starsze, rodzice, nastolatki, dzieci, a raz z przykrością, był przypadek w którym odbył rozmowę z 8-latką. Tak młody wiek. Na szczęście nie było to bardzo poważne, na dziewczynce mocno odbiła się śmierć dziadka. Obecnie ma coraz więcej wizyt od dzieci w wieku 10-17 lat. Na początku był mały ruch takich osób, ale po pewnym czasie...

Czuję się... || SasuNaru    [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz