YO!! Zaczynamy 6 rozdział?!! Tak? To bez zbędnego przedłużania, zaczynajmy! Dziękuję za wszystko i miłego czytania :>
Per. Naruto
Właśnie zaczynają się wakacje. Za kolegowałem się jeszcze z kilkoma osobami z mojej szkoły:
- Kiba Inuzuka,
- Choji Akimichi,
- Shikamaru Nara,
- Hinata Hyuuga, no i jest jeszcze do tego Sasuke z którym się znam dłużej od reszty. Wszyscy się od siebie naprawdę bardzo różnimy, Hinata jest nieśmiała, Kiba zaś odważny, Choji kocha jeść, dla Shikamaru wszystko jest kłopotliwe, Sasuke zawsze stawia na swoim, a ja jestem bez uczuć.
- Oi, Shikamaru! - krzyknął Kiba - Akamaru schował mi się gdzieś w domu i nie mogę go znaleść. Pomożesz? - Akamaru to pies Kiby z którym jest bardzo zżyty, a czasami wyglądają nawet tak jakby rozumieli się w mowie.
- Cholera... To takie kłopotliwe - westchnął głęboko Shikamaru. - pomogę Ci tylko dlatego, że jesteś moim przyjacielem.
- Arigatō!
Mimo iż wszyscy mamy różne charaktery i humorki, to zawsze jesteśmy zgodni z decyzją. Często się spotykamy, chodzimy do klubów i takie tam. Dzisiaj właśnie mieliśmy się spotkać i iść razem na imprezkę do Sasuke na powitanie wakacji. Miał on naprawdę duży dom więc zrobienie takiej imprezy nie było problemem. Miało się zjawić bardzo dużo osób z czego większości nie znałem. Protestowałem, nie chciałem tam iść, ale po kilkudziesięciu dniowych namowach przez Kibę w końcu się zgodziłem. Impreza ta była planowana miesiąc przed zakończeniem roku, więc z przygotowanaimi poszło gładko. W końcu nadeszła ta przez wszystkich długo wyczekiwana godzina, przez wszystkich oprócz mnie. Impreza zaczynała się dość wcześnie bo już o 19 było kilkanaście osób. W tym czasie ja, Sasuke i reszta jeszcze przygotowywaliśmy przekąski itd.
- Sasuke!! Patrz co mam! - do pomieszczenia wszedł Inuzuka który w ręce trzymał kilka butelek...
- Mamy już dużo alkoholu - powiedział Sasuke.
- Ale tu jest coś mocniejszego. - za chichotał
- Nie mów że kupi- - ktoś mu przerwał.
- Hej, em widzieliście może Hinatę?
- Sasuke... - szepnął Choji. - Kto to jest?
- To jest Neji Hyuuga, brat Hinaty - odpowiedział tym razem już głośniej Sasuke. Mnie to zbytnio nie interesowało więc wróciłem do wkładania alkoholu do lodówki.
- Hinata jest w łazience - powiedziałem, lubiłem Hinatę, więc powiedziałem zgodnie z prawdą.
- O dzięki! Ee...
- Naruto. - powiedziałem.
- Naruto, tak powiadasz... Siostra dużo mi o tobie opowiadała. - za chichotał. Jesteśmy przyjaciółmi więc to chyba normalne, co nie?
Wybiła godzina 22. Wszyscy goście byli już obecni na imprezie. Było naprawdę bardzo dużo osób, cały czas leciała głośna muzyka w tle, wszędzie zaczynało śmierdzieć alkoholem. Miałem już tego powoli dość, chciałem wrócić do domu ale przez to, że obiecałem znajomym, że wytrwam do końca, nie było odwrotu. Kiedy uszy zaczynały mnie już boleć postanowiłem wyjść na balkon który znajdował się na ostatnim, trzecim piętrze domu. Był tam spokój, bez ludzi i bez muzyki.
CZYTASZ
Czuję się... || SasuNaru [ZAKOŃCZONE]
Krótkie OpowiadaniaNaruto Uzumaki - z pozoru pełen Energi, zawsze uśmiechnięty chłopak, kochający życie, z jednym wielkim marzeniem towarzyszącym mu od wczesnego dzieciństwa. Mianowicie chciał zyskać szacunek przechodniów. Lecz... pozory bywają mylące. Uchiha Sasuke...