Rozdział VII - Sasuke Cierpi

705 50 37
                                    

||Wow! To już VII rozdział! Dziękuję wam za wszystko :D Można mnie poprawiać w kom, nie gryzę, a teraz zapraszam do czytania! ;*||

Per. Naruto

Stałem tam jeszcze chwilę kiedy to usłyszałem, że ktoś otwiera drzwi na balkon, powoli odwróciłem się i zobaczyłem tam...

...Czerwonowlosego chłopaka o miętowych oczach. Zamknął za sobą drzwi i oparł się o barierkę balkonu. Zignorowałem to i znowu zacząłem obserwować gwiazdy, czerwonowłosy robił to samo. Spojrzeliśmy na siebie, nasze oczy spotkały się i wtedy zauważyłem.

-Jesteśmy tacy sami.
-Jesteśmy tacy sami. - powiedzieliśmy jednocześnie. Patrzyliśmy się jeszcze tak na siebie dluższą chwilę kiedy to miętowooki dodał

- Gaara - przedstawił się.

- Naruto.

- Co tu robisz? - zadał pytanie.

- To co ty, szukam spokoju.

- Naprawdę jesteśmy tacy sami...

- Nie, różni nas jedna rzecz.

- Jaka?

- Ja nie odczuwam uczuć... - przyznałem już drugiej osobie prawdę, ale czułem, że mogę mu zaufać.

- Rozumiem... Ale sprawcy wciąż są na wolności, tak? - Nareszcie zjawił się ktoś, kto mnie rozumie.

- Tak... - zgodziłem się z nim. - Co robisz na tej imprezie?

- Znajomi mnie zaciągnęli.

- To tak jak u mnie.

- Ej, Naruto...

- Słucham?

- Mogę cie przytulić?

- Jasne, chodź tu i wyrzuć z siebie wszystko. - Otworzyłem ramiona na co Gaara przytulił sie od mnie mocno i wypłakał wszystko co czuł. Zgodziłem się na to bez problemu, wiedziałem o co Gaarze chodzi, wiem, że potrzebował bliskiej osoby. Zawsze tego potrzebowałem. Uścisnąłem mocno chłopaka i głaskałem go po głowie, nie chciałem go zatrzymywać, chciałem aby wyrzucił z siebie całe złe napięcie.

- Dzięki, Naruto... - powiedział jeszcze głębiej zatapiając swoją głowę w moje ramię.

- Nie ma sprawy... Gaara... - także uroniłem kilka łez, po czym odsunęliśmy się od siebie i zwierzyliśmy się sobie z całego życia. Siedzieliśmy oparci o siebie i patrzyliśmy na niebo. Nagle Gaara powiedział

- Chyba wracam na dół, moi znajomi pewnie są już upici.

- Masz rację, wracajmy tam.

Zeszliśmy do miejsca imprezy i od razu poczuliśmy wstręt. Wszędzie było czuć bardzo dużo alkoholu, waliło papierosami na wszystkie strony, była głośna muzyka i osoby które ciągle pijane wpadały na mnie i Gaarę. Przy kuchni zobaczyłem Shikamaru, Hinatę i Chojiego, a w salonie upity w całe Sasuke, pierwszy raz tyle wypił w tak krótkim czasie.

Czuję się... || SasuNaru    [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz