Rozdział 12

428 29 7
                                    


Całkowicie ignorując Lena, zaczynam przeszukiwać mieszkanie. Jednak im bardziej się oddalam, tym bardziej dźwięk cichnie.

-Kara! -krzyczy. – Co się dzieje? – pyta wyraźnie zdenerwowana

Gdy tylko wchodzi do pokoju podwójne uderzenia wybrzmiewają głośniej w moich uszach. Patrzę na nią całkowicie zdezorientowana. W całym mieszkaniu nikogo nie ma. Nic nie rozumiem. Dlaczego słyszę dwa serca? Wyciszam dźwięk i przytulam widocznie coraz bardziej przerażoną Lenę.

-Nic – szepcze – Wydawało mi się tylko... – urywam, nie jestem pewna dlaczego. Podnosi na mnie zmartwiony wzrok

- Dobrze się czujesz? – pyta słabym głosem, marszcząc brwi

- A ty? – pytam, gdy delikatnie na mnie opada. Biorę ją na ręce i zanoszę do łóżka. Wydaje się strasznie słaba. -Skarbie, wszystko okej? – dopytuje, gdy nie odpowiada.

Kiwa głową i zaczyna masować się po skroni.

-Tak... Jestem tylko trochę zmęczona- wyjaśnia. Nie do końca jej wierzę, ale nic nie mówię. Kładę się koło niej i ją obejmuje. Zasypia dość szybko, a mnie cały czas męczy ten dźwięk. Powoli wstaję i słyszę jak jęczy z niezadowolenia ale śpi dalej. Siadam na krawędzi łóżka i znów nasłuchuję. Wyraźnie słyszę bicie serca Leny jest spokojne i hipnotyzujące, drugie uderzenia wybrzmiewają prawie, w tym samym tempie, ale są nieco cichsze i szybsze, wydają się być echem. Coś jest ze mną nie tak. Idę do salonu, gdzie zostawiłam telefon i dzwonie do Alex.

-Halo? – słyszę zaspany głos w słuchawce

-Cześć, mam sprawę

-Boże Kara. Wiesz która jest godzina? – marudzi. Zerkam na zegarek jest po drugiej w nocy.

- Tak, przepraszam ale to nie daje mi spać – tłumaczę. Słyszę szum w słuchawce, chyba wstała.

- Mów co się dzieje – wzdycha

- Chodzi o to, że jakby słyszę podwójnie lub coś w tym rodzaju. – Alex mruczy prosząc, abym mówiła dalej- Nasłuchiwałam serca Leny i zamiast jednego serca usłyszałam dwa. Najpierw myślałam, że ktoś jest w mieszkaniu ale im dalej od chodziłam tym oba dźwięki były cichsze. – znów pomrukuje- Powiedz coś w końcu – warczę

- Tyle, że nie wiem co. Opisz mi jak brzmi ten drugi dźwięk – prosi

- Wydaje się być echem tyle, że bije nieco szybciej – wyjaśniam

- Nie wiem co ci teraz powiedzieć. Przyjdź rano do DEO, zbadam cię i spróbuj wyjaśnić co się dzieje. Dobrze?

- Okej. – już chce się rozłączyć ale ją zatrzymuje – Alex?

-Tak?

- Chciałam jeszcze spytać czy jak pracowałaś z Leną to wspominała może, że źle się czuje?

- Raz chyba mówiła, że jej słabo ale tłumaczyła, że to z przemęczenia. Mówiła, że słabo sypia i ma dużo na głowie. Czemu pytasz? Coś się stało? – w jej głosie wyczuwam nutę zmartwienia

- Nie, po prostu strasznie się zdenerwowała jak usłyszałam ten drugi dźwięk, a potem prawie zemdlała. Twierdzi, że to ze zmęczenia ale i tak się martwię. Jest ostatnio strasznie emocjonalna. – tłumacze

- Ha- mruczy

- Co?- pytam nie do końca wiedząc o co jej chodzi

-Nic, po prostu zastanawiam się czy może faktycznie nie słyszałaś dwóch serc – nic nie rozumiem

Supercorp - Nadzieja na nowy początek [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz