Koniec. To naprawdę koniec historii Ace i Evy, moich pierwszych bohaterów.
Pisanie tego opowiadania nie było łatwe, wiele razy sądziłam, że go nie skończę. Dlatego nie jest idealne i nigdy nie będzie, wiem o tym. Nigdy nie miało takie być. CHEMICAL HEARTS miało być po prostu prawdziwe. Więc jest. Jest prawdziwe, zawiera masę błędów i niedociągnięć. Wiele wątków mogłam rozwinąć, przedstawić w inny sposób, lepiej przemyśleć. Jednak to właśnie składa się na CHH i jego klimat. Wydaje mi się trochę niepowtarzalny, więc mam nadzieję, że uważacie tak samo.
CHH niesie za sobą kawał historii.
Jest cholernie ważne. Pamiętajcie i bierzcie pod uwagę, że wszystkie wydarzenia, osoby to fikcja.Ace, Eva, Riven, Carerra.
To bohaterowie, których życie zniszczyło. Eva nigdy nie sięgnęła po pomoc, a Carerra była zbyt twarda, by to zrobić. Ace znalazł ukojenie po życiu w stylu WallStreet, a Riven uciekł.
Dziękuję wam, że byliście razem z nimi. Dziękuję każdej osobie, która była ze mną, gdy to pisałam. Pomyślcie, jesteście częścią tej historii.
To praca dla was. Wszystkich, którzy czekają na swoje szczęście. Wszystkich, którzy gdzieś stracili siebie.
"Chciałbym, abyś kiedyś widział w sobie to, co ja. Wiem, że teraz jest źle. Wiem, że będziesz cierpiał, ale proszę, pamiętaj o mnie, gdy zajdzie słońce. Dzięki za wszystko. Kiedyś mi opowiesz o wszystkich swoich miłościach. Będę tęsknił."
✯
tutaj ostatni raz, trzymajcie się.
twitter @hesanni_ i #chemicalheartshes
hesanni.
CZYTASZ
CHEMICAL HEARTS
RomanceAce nie wiedział, dlaczego mówili na nią Eva. Nie wiedział, dlaczego jej różowe włosy, czarne Martensy i chemiczne serce stały się jego kolejnym nałogiem. Nie wiedział też, że Eva była już stracona. Stracona przez strumień zapomnienia. Bo jej płacz...