~Podoba ci się ktoś?~

286 34 36
                                    

~Pov. Dream~

Obudziłem się w swoim łóżku, ale coś było nie tak. Czułem czyiś wzrok na mnie, więc powoli uchyliłem powieki i zobaczyłem trzech brunetów, którzy stali przy moim łóżku i szeptali coś do siebie co jakiś czas spoglądając na mnie.

-  W końcu się obudził - powiedział już głośniej Karl w stronę dwójki brunetów, którzy teraz się na mnie patrzyli.

- Co? Czemu tu tak stoicie? Coś się stało? - spytałem lekko zaspany dalej nie wiedząc co się dzieje.

- Myśleliśmy, że umarłeś, bo jest już prawie piętnasta, a ty nie wstałeś ani nawet się nie poruszyłeś.

- Serio? Po prostu miałem ciekawy sen - lekko się uśmiechnąłem, a moje poliki zaczeły leciutko piec, gdy przypominałem sobie wcześniejszą sytuacje z Gogy'm.

- Od tego stream'u gdzie opowiadałeś o George'u zachowujesz się dziwnie.. - powiedział lekko zmieszany Alex, na co pozostała dwójka lekko pokiwała głową zgadzając się.

- Niby jak? - usiadłem na miękkim łóżku, które lekko się ugieło pod moim ciężarem.

- Śpisz dużej, jesteś częściej nieobecny w dodatku się przy tym rumienisz i więcej czasu spędzasz na swoim telefonie pisząc z chyba nim - zaczął wymieniać najmłodszy.

- No i? Po prostu poznałem nowego przyjaciela i-

- Ale my nawet nie wiemy jak go poznałeś! - praktycznie krzyknął brunet w czapce rozkładając ręce.

- Mówiłem wam, że przez sen - odpowiedziałem spokojnie.

- Clay, nie rób z nas idiotów - powiedział Karl zakładając ręce na siebie i próbując być poważnym jako najstarszy z nas.

- No, ale ja mówię prawdę - wszyscy popatrzyli na mnie jak na idiotę i po prostu wyszli z mojego pokoju jeszcze o czymś rozmawiając, ale ja ich już nie słuchałem.

Wstałem i skierowałem się do łazienki, umyłem się oraz ubrałem w czyste ubrania. Spędziłem jakieś pięć minut na układaniu moich włosów, których tak czy siak nie dało się ułożyć, więc zostały jak zawsze potargane i rozrzucone po mojej głowie. W aktualnym świetle wyglądały trochę jaśniej niż normalnie i były naturalnie lekko zakręcone jak włosy George'a z rana. Uśmiechnąłem się na tą myśl, bo jego czekoladowe lekko zakręcone i potargane włosy wraz lekko rumianą twarza i zaspanymi ciemno brązowymi oczami wygląda uroczo, ale za równo trochę śmiesznie. Kochałem te poranki w naszych wspólnych snach gdzie mogłem zobaczyć jego słodką buźkę, przytulić się i poczuć jak pachniał delikatną wanilią i leśną herbatą, było to słodkie połączenie, które jakimś sposobem pokochałem.

Spojrzałem na siebie w lustrze i zobaczyłem, że lekko się rumienie, obmyłem swoją twarz, żeby trochę ochłonać. Po chwili wyszedłem z łazienki i skierowałem się do salonu, powoli  schodziłem po schodach i gdy już byłem na dole zobaczyłem dwójkę młodszych ode mnie przyjaciół dyskutujących coś o czymś i najstarszego oglądającego jakiś film, który był chyba jakimś mniej strasznym horrorem. Zauważyłem otwartę pudełko od pizzy, a w nim kilka kawałków zapewne dla mnie. Pizza oczywiście była zimna, więc włożyłem ją na talerzyk i położyłem na talerzu od mikrofali.

- Clay? - spojrzałem się za siebie, ale nikogo nie było, zauważyłem u dołu mojego widoku granatową czapke i ciemno brązowe włosy, więc spojrzałem w dół.

- Nie zauważyłem cię - Alex spojrzał się na mnie swoją poważną miną, a ja po prostu zacząłem się śmiać, bo nie mogłem wytrzymać jak brunet był niski w porównaniu do mnie, sięgał mi zaledwie do ramienia.

- Haha, bardzo śmieszne

- Coś chciałeś? - zapytałem dalej lekko się śmiejąc.

- Podoba ci się ktoś? - odpowiedział pytając się od razu, ledwo zdążyłem skończyć.

- Uhm, nie wiem - zacząłem się zastanawiać, niby miałem kiedyś dziewczynę, ale to było już dawno i jestem pewny, że to było tylko przelotne zauroczenie. Oparłem się rękami od tyłu o blat i spokojnie dokończyłem swoją wypowiedź. - Nigdy nie byłem zakochany naprawdę, więc nie wiem.

- Mhm, mhm. A co myślisz oooooo- przeciągnął samogłoske, ewidetnie myśląc o jakiejś osobie. - George'u?

- Cóż, jest dobrym przyjacielem, znamy się krótko, ale mam wrażenie jakbym znał go całe życie. Lubię z nim rozmawiać i grać w minecraft'a. - przymknąłem lekko powieki myśląc o chłopaku, który mieszka na zupełnie innym kontynencie. - Lubię jego głos, szególnie, gdy nie nagrywamy i rozmawiamy na luźne tematy, bo wydaje się zrelaksowany i spokojny w towarzystwie mojej osoby.

- A co lubisz w jego wyglądzie?

- Najbardziej oczy, gdy jest zaspany wyglądają uroczo w połaczeniu z jego lekko rumianymi polikami i roztarganymi włosami. Jego usta wyglądają czasami bardzo kuszaco i miekko, a jego uśmiech sprawia, że sam się uśmiecham. - W tej chwili usłyszałem piszczący dźwiek mikrofali oznajmiający, że jedzenie już jest gotowe, więc przerwałem swoją wypowiedź i wyjąłem talerzyk z moim jedzeniem. Zastanawiając się czy nie powiedziałem trochę za dużo, gdy spowrotem się obróciłem do mojego wcześniejszego rozmócy zobaczyłem trójkę uśmiechających się głupio brunetów, którzy patrzyli na siebie nawzajem dziwnie podekscytowani.

- Coś się stało?

- Nieeeee, kompletnie niiiiic - powiedział najmłodszy spoglądając na mnie dziwnie.

- Okej, teraz wy się zachowujecie dziwnie - wyminąłem ich szybko i praktycznie wbiegłem po schodach do mojego pokoju. Odłożyłem talerzyk na biurku i spojrzałem na kalendarz na którym było zaznaczone czerwonym markerem, że za parę dni przyjeżdża moja siostra. Nie spodziewałem się, że to tak szybko zleciało. Gdy byłem w połowie swojego 'obiadu' ktoś zapukał do drzwi.

- Można wejść - obróciłem się na obrotowym krześle i zobaczyłem Nick'a, który powoli siadał powoli na moim łóżku.

- Co byś powiedział gdyby George przyjechał za tydzień? - zapytał prosto z mostu, tego pytania się nie spodziewałem.

- No niby fajnie, ale na ile?

- W sensie zamieszkał z nami - wytłumaczył brunet gestykulując dziwnie rękoma.

- No, ale nie znamy się tak długo i-

- Sam mówiłeś, że czujesz jabyś znał go całe życie. - Czyli podsłuchiwali, pewnie coś planują.

- Nick, to nie to samo, co z tobą czy Karl'em albo chociaż Alex'em

- No weźźź, przecież wszyscy lubimy z nim nagrywać i sam powiedział, że będzie z nami więcej nagrywać. Poza tym to i tak by kiedyś z nami zamieszkał. - westchnąłem lekko, nie mam pojęcia dlaczego brunet przekonuje mnie do tego, ale wiedziałem, że ma jakiś interes w tym.

- On w ogóle o tym wie, że ma z nami zamieszkać albo że przyjeżdża?

- Uhhhh, jeszcze nie, ale sam miałeś pretensję, czemu nic nie wiesz, że Karl i Quackity przyjeżdzają, więc teraz wiesz pierwszy.

- Niech ci będzie, młody - potargałem go po włosach, nienawidził kiedy to robiłem, ale zawsze jakoś mi to uchodziło. Chłopak uśmiechnął się na to, że się zgodzilem i wyszedł z mojego pokoju przybijając piątkę z pozostałą dwójką, która stała za drzwiami. Ciekawi mnie tylko co oni kombinują. W końcu nie bez powodu przyszedł do mnie akurat Nick. Znam go najdłużej i największe jest prawdopodobieństwo, że się zgodzę na to co wymyślili, gdy on zapyta.

~~~~~~
Witam!

Jak się czujecie po MCC?

Miłej nocy/dnia/kiedykolwiek to czytasz <3

Dreaming with you ~ DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz