Rozdział 11

2.1K 161 3
                                    

* Rosie*

- Co ty tu robisz? Skąd wiedziałeś gdzie mieszkam? - zapytałam prawie krzycząc.

- Rosie ja- nie pozwoliłam mu skończyć.

- Mam teraz gości, więc- chciałam powiedzieć, żeby się wynosił, ale do pokoj wszedł mój ojciec.

- Ooo Michał- powiedział, gdy go dostrzegł.- Myślałem, że się bardziej spóźnisz.

- Tak też myślałem, że więcej mi zajmię, ale nie, jestem tu- uśmiechnął się, a ja nie wiedziałam o co chodzi. To on jest synem pana Dowbrowolskiego, przyjaciela mojego taty? Nie...

- Czemu nie wejdziesz?- zapytał Michała-Rosie?

Spojrzał na mnie i oczekiwał odpowiedzi. Michał zobaczył, że  nie wiem co powiedzieć i odpowiedział za mnie:

- Rosie otworzyła drzwi, gdy pan przyszedł, nie zdąrzyłem wejść.

Uratował mnie.

- Chodzmy do jadalni- polecił mój tata i tak też zrobiliśmy. 

Zasiedliśmy do stołu. Teraz mogłam się wszystkim dokładnie przyjrzeć...

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wiem, że bardzo krótki, ale dodałam wczoraj, a dzisaj tylko taki. Troszkę denny i nudny, ale cóż.

Jak wam się podoba? Jest dobrze? Historia wam się podoba? Ten projekt z jazzu i hip-hopu nie będzie taki łatwy. Kilka osób... a tego dowiecie się czytając dalej :)

Do następnego

PerfekcyjnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz