Depresja

2K 84 183
                                    

Promienie słońca wdarły się między zasłonami do dużej sypialni gdzie na czarnym łóżku w ogromie poduszek i plątaninie z kołdry oraz koca znajdowały się dwa wtulone w siebie ciała.

Jungkook z zafascynowaniem od piętnastu minut oglądał grę Świateł na pulchnej twarzyczce psychologa. Zapamiętywał każdą nawet najmniejszą skazę czy krzywiznę na dziecięcej twarzy dorosłego mężczyzny. Uśmiechał się słysząc pomruki oraz westchnienia. Jednak przede wszystkim cieszył się. Cieszył się, że to jego wybrał na swojego psychologa. Cieszył się z relacji jaka zaczynała ich łączyć i miał nadzieję, że wraz z dwunastym spotkaniem nic się między nimi nie zmieni.
Z zamyślenia wyrwał go głośniejszy pomruk starszego.

-Dzień dobry. - Jimin uśmiechnął się mając nadal zamknięte oczy. Łapkami sięgnął przed siebie niemo prosząc by młodszy go przytulił.

-Dzień dobry skarbie. Wyspałeś się? - Kook od razu przyciągnął drobniejsze ciałko do siebie.

-Mhm... - Park zarumienił się na to określenie, ktorego użył młody artysta. Schował twarz w szyi chłopaka zaciągając się jego męskim zapachem. Uwielbiał tą dziwną mieszankę. - Tak bardzo nie chcę wstawać.

-Więc nie Wstawaj. - Jeon zaśmiał się słysząc ten dziecinny głosik.

-Muszę iść do pracy przecież. Nie mogę wziąć sobie wolnego. A ty musisz iść na wykłady. I zapewne też do pracy.

-Jiminnie... - Kook odgarnął splątane loczki z pulchnej twarzyczki partnera. - Jest sobota. Masz wolne. I ja też mam wolne.

-Co?! To po cholerę mnie obudziłeś tak rano?! - zerknął na zegarek. - A... Jest dwunasta. To nie było tematu.

-Ja obudziłem ciebie? - chłopak zdziwił się jednak pod nosem błądził mały uśmieszek.

-Tak. Gapiłeś się na mnie. Ja wiem, że to robiłeś i przez to właśnie się obudziłem. Jestem tego pewny.-ugryzł młodszego w ucho przez co dostał klapsa.

-Niegrzeczny hyung. Naprawdę jesteś wkurwioną depresją. Co ja z tobą mam?

-Zajebisty seks? - Jimin spojrzał na niego unosząc do góry brew.

-Poprawka. Najlepszy i najzajebistrzy seks. - Jeon zrobił minę rasowego pedofila przez co starszy aż pisnął by po chwili parsknąć niekontrolowanym śmiechem.

-Wiem. Bo mam fajny tyłek. - złapał w swoje małe dłonie te należące do artysty po czym ułożył je na swoich pośladkach.

-Cały jesteś fajny. - wytatuowane dłonie zaczęły masować dwie idealne półkule. - Co powiesz na kąpiel i śniadanio-obiad?

-W domu czy na mieście? Bo jak mi coś ugotujesz to możemy zjeść w domu, a jak nie to idziemy na miasto. - Jimin zaczął bawić się długimi kosmykami partnera.

-Ugotuje pod warunkiem, że zaczniesz kolejny temat naszego spotkania.

-Chcesz słuchać o depresji przy robieniu obiadu? Jesteś pewny?

-Zdecydowanie. Zawsze o tym marzyłem przecież. Spełnij moje marzenie hyung. - chłopak zaśmiał się. - A tak na poważnie to chcę byś mi Opowiedział cokolwiek. Lubię słuchać twojego głosu. Może być nawet o depresji.

-A zrobisz wołowinę, której Jin nie dał ci zrobić? Spróbował bym jej skoro zachwalałeś przepis. Uwielbiam mięsko. - miękkie wargi psychologa zetknęły się z delikatnie szorstkim policzkiem młodszego. - I przy okazji kąpieli musisz się ogolić bo jutro będziesz już niczym dzikus.

-A ty zawsze jesteś gładziutki. Jak to możliwe?

-Depilacja laserowa, kremy do depilacji... Depilator. Na moich nogach od dziesięciu lat nie ma ani jednego włoska. To samo jeżeli chodzi o ręce, twarz czy strefy intymne. A na klatce i brzuchu nigdy mi nie rosły. Pod pachami też nie mam.

Mr. psychologist || JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz