Wszystko zostaje w Mediolanie... (Hyung!)

2.5K 66 200
                                    

Postanowiłam dodać notatkę na początku by rozwiać wasze ewentualne wątpliwości.
Kook nie został do niczego zmuszony, nie działa również wbrew sobie. Wszystko dzieje się w zgodzie z nim samym mimo, że początkowo może sprawiać całkowicie inne wrażenie. Jego działania nie są spowodowane pragnieniem usłyszenia od Jimina, że ten go kocha, a samym faktem tego, że chce być tak blisko z nim jak jeszcze z nikim dotąd nie był.
Nie będzie miało to również żadnych konsekwencji w postaci niewłaściwych myśli. Nie ma tu mowy o utracie dumy. Jest za to czyste pragnienie między tą dwójką.

----------------------------------

Od dłuższego czasu przygotowania do uroczystości szły pełną parą. Jimin kilka razy wyjeżdżał z Jinem i Hoseokiem do Vegas by wszystkiego dopilnować.
Wybierali kwiaty, wazony, układali menu.
W tym samym czasie Namjoon, Jungkook i Yoongi szukali odpowiednich alkoholi oraz idealnego zespołu muzycznego.
Wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik.
Mimo, że była to uroczystość w mieście rozpusty, nic nie stawało na przeszkodzie by zrobić z niej imprezę na poziomie.

Pewnego piątkowej nocy Jimin upił się z Yoongim na mieście. Nie było to dla nich pierwszym razem. Zdecydowanie jednak konsekwencje miały dopiero nadejść.
Przyjaciele pod wpływem procentów i chwili zajrzeli do salonu z piercingiem w centrum Vegas.

-Jimin, a może zrobię sobie kolczyk w języku? Co o tym myślisz? - czarnowłosy, a przede wszystkim pijany Min oglądał zdjęcia możliwych miejsc do przekłucia.

-Na chuju sobie zrób. - blondyn zaśmiał się podchodząc do jednego z regałów i dotknął małego, srebrnego kółeczka. Poczuł zimno stali chirurgicznej przez co zadrżał.

-Don't touch them boy. - Jimin podskoczył odwracając się. Od razu spojrzał w górę. Mężczyzna, który go zaczepił był bardzo wysoki i umięśnionych. Wszędzie miał tatuaże, a i kolczyków miał całkiem sporo.

-Myślisz, że ma tak dużego penisa jak mówią, że czarnoskórzy mają? - Yoongi podszedł do przyjaciela i zarzucił mu rękę na ramię. Chwiał się delikatnie na nogach jednak w końcu złapał równowagę.

-Nie obchodzi mnie jego penis, ciołku. - psycholog mówiąc to zerknął niżej i aż się zapowietrzył. - Myślisz, że ich kobiety są na tyle głębokie? - szturchnął przyjaciela w bok.

-English please. - wysoki mężczyzna zirytował się przez co jego nozdrza rozszerzały się i zwężały niczym usta u głodnej rybki.

-My friend would like to make himself earrings. - Jimin zadrżał powstrzymując jękniecie. Yoongi nie był zbyt dobry w angielskim. Miał tylko nadzieję, że nie palnie nie wiadomo czego.

-What earrings interest him? Where? - widać było, że mężczyzna się ożywił na samą wzmiankę o piercingu.

-In the nipples.- Min myślał, że jest sprytny jednak chyba zapomniał, że ma do czynienia z Park Jiminem.

-Yes. These are supposed to be friendship earrings. We both want the same. - sam Park musiał zacisnąć pięści na swoje słowa. Teraz nie było już odwrotu. Zwłaszcza po tym jak Czarnoskóry mężczyzna uśmiechnął się szeroko i ruszył szykować stanowisko. Kazał im wybrać kolczyki z pośród dostępnych wzorów i rozmiarów.

Skończyło się na tym, że Yoongi wybrał sztangi, a Jimin od razu kółeczka. Wiedział, że kolejnego dnia będzie tego żałował jednak raz się żyje, a on miał ponad trzydzieści lat. Kiedy szaleć jeżeli nie teraz?
Ze swoją zdobyczą podszedł do pircera patrząc jak kobieta obok robi tatuaż na pośladku jednej z dwóch dziewczyn. Zdobiony napis głosił „Możesz mnie cmoknąć fiucie". Jak widać on i jego towarzysz nie byli jednymi najebanymi osobami w tym przybytku.

Mr. psychologist || JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz