Jungkookie Oppa

2.5K 78 217
                                    

Rozdział jest dedykowany pewnej cholerze, która mnie sprowokowała...
Miłego czytania!

-----------------------------------------------

Duża dłoń błądziła po delikatnym ciele badając każdy jego cal.
Długie palce zahaczały o czerwone i nabrzmiałe sutki, a malinowe usta błądziły między szyją, a ramionami zostawiając miliony małych i bordowych punkcików.
Zęby zagryzały się na delikatnie opalonej skórze tworząc małe ranki, a słone kropelki potu skapywały na drobne ciałko przyciśnięte do materaca.

Blondyn kręcił się i poruszał niespokojnie biodrami.
Dłonie co i rusz zaciskał na kołdrze nie mogąc wytrzymać napięcia jakie kumulowało się już od dłuższego czasu w jego podbrzuszu.
Podkurczał nogi wciskając drobne stópki w skłębioną u dołu łóżka kołdrę.
W pewnym momencie jęknął głośno czując dwa palce wdzierające się do jego ciasnej dziurki.
Odchylił główkę do tyłu nie panując nad ciałem. Zalewały go fale rozkoszy z każdym mocniejszym ruchem i kiedy już myślał, że zaraz zwariuje dłoń zniknęła.

*

Jimim uchylił powieki i jęknął czując bolesne podniecenie. Spojrzał w stronę okna, za którym nadal panowała noc po czym przekręcił się na drugi bok. Obok niego smacznie spał niczego nieświadomy Jeon. Jego rzęsy rzucały czarne cienie na pogrążoną we śnie twarz, a te drobne jednak cholernie kuszące usta rozchylały się co i rusz.
W pewnym momencie mężczyzna zapalił jedną z nocnych lampek po czym pozbył się luźnej koszulki niedbale rzucając ją na drugą stronę sypialni. Delikatnie pociągnął za kołdrę podziwiając jak miękki materiał sunie w dół po umięśnionym i przyozdobionym malunkami torsie. W pewnym momencie okrycie znalazło się niemal na podłodze.

Chim oblizał pulchne usteczka po czym zacisnął dłoń na swoim pobudzonym członku. Jęknął gardłowo nie spuszczając wzroku z umięśnionego ciała.
Najdelikatniej jak potrafił pozbył się spodenek w jakich spał młodszy i już po chwili mógł Podziwiać te cholernie wielkie i umięśnione uda.
Paluszkami przesunął po czarnych, wymyślnych wzorach co i rusz oblizując wargi.
Ostrożnie usadowił się okrakiem na spoczywającym w stanie spoczynku penisie Jeona i potarł powoli o niego swoimi pośladkami ubranymi w materiał czarnej koronki.
Ułożył swoje łapki na dużych dłoniach i pokierował je na swoje pośladki.

Nadal był zamroczony przyjemnością jaka pochłaniała go we śnie i pragnął jak najszybciej ponownie poczuć ten ścisk w podbrzuszu.
Przymknął powieki jęcząc cichutko.

-Dobrze się bawisz? - do uszu blondyna dotarł zachrypnięty i głęboki głos na co po jego ciele przeszedł mocny dreszcz.

-Jungkookie... - mężczyzna sapnął jednak nie zaprzestał ruchów. Wręcz przeciwnie. Wzmocnił je kiedy poczuł silny uścisk na swoich krągłych pośladkach.

-Aj Jiminnie... Jesteś naprawdę niegrzecznym chłopcem. - czarnowłosy mocniej docisnął psychologa do swojej budzącej się męskości na co ten zaskamlał. - A niegrzeczni chłopcy dostają karę. - na malinowych ustach pojawił się wulgarny uśmiech.

-Jungkookie... - blondyn nie był w stanie powiedzieć niczego więcej.

-Och kochanie. Przekroczyłeś pewne granice... - Kook przekręcił się przez co drobne ciałko zostało przyciśnięte do materaca. Słodki jęk pieścił jego uszy kiedy zasysał się na bijącej żarem szyi starszego. Nie interesowało go czy ktoś zobaczy ślady jakie właśnie tworzył. Wręcz przeciwnie. Chciał by każdy wiedział, że ten cholernie wyuzdany blondyn należał już do niego.
Z perfidnym uśmiechem tworzył wręcz fioletowe pąki kwiatów na ramionach, pod obojczykami i na klatce piersiowej.
Lizał nabrzmiałe sutki i zagryzał na zmianę dzięki czemu już po kilku minutach Park zamienił się w jęczący bałagan.
Malinowe usta sunęły co raz niżej aż w końcu wytatuowana dłoń szarpnęła za koronkę bokserek.

Mr. psychologist || JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz