Specjał X2

1.4K 74 75
                                    

Jeon Jeongguk nie był tchórzem. Jeon Jeongguk nie unikał odpowiedzialności. Jeon Jeongguk nie szukał wymówek. Jednak ten sam Jeon Jeongguk chyba się zakochał i już od kilku dni szukał wyjścia ze swojej marnej sytuacji, w którą przecież wpakował się na własne życzenie.
Bo Jeon był silny. Jeon był inteligentny. Jeon był męski i niezwykle przystojny.
Ale Jeon miał też słabość, którą okazał się być blond włosy psycholog po trzydziestce.

Dlatego od kilku dni młody artysta odmawiał spotkania, kolejnej sesji... Tłumaczył się brakiem czasu z powodu wystawy.
Unikał swojego hyunga jak wody święconej i kobiet. Unikał go jak ślimak soli, jak dłużnik komornika, jak Jehowy księdza i jak pies kropli do oczu.
Jednym słowem zachowywał się jak dziecko szukając swojej drogi ucieczki z sytuacji bez wyjścia.
Bo Kook nie był dobry w wyznawaniu uczuć. Nie był też dobry w nawiązywaniu silnych emocjonalnie relacji, a takową udało mu się zbudować z Jiminem. A przynajmniej tak mu się wydawało.

-Zachowujesz się jak nastolatka. - Taehyung obserwował przyjaciela już od dobrych dwóch godzin. Leżał wygodnie na kanapie patrząc jak wytatuowany chłopak krąży od drzwi wejściowych mieszkania, przez przedpokój do kuchni, a następnie okrążał stół w salonie i ruszał w stronę balkonu. Patrzył chwilę w okno i zaczynał wędrówkę od początku. - Zaraz mi tu ścieżkę wydepczesz w panelach. Uspokój się już.

-Łatwo ci powiedzieć. To nie ty masz taki problem. - Czarnowłosy parsknął ze złością i w końcu usiadł na fotelu manifestując wszem i wobec swoje niezadowolenie.

-Kook... Zaproś go na wystawę, później zabierz go na kolację ze świecami i winem, zaproś go do siebie, przeleć, a na końcu powiedz, że się w nim zajebałeś na amen i albo ślub albo piwnica. Czego ty się jeszcze zastanawiasz? Jeszcze ci go ktoś zawinie sprzed nosa i tyle będzie z twojej miłości aż po grób z seksownym psychologiem. - niebieskowłosy owinął się kocem robiąc za nadzienie naleśnika z pluszu.

-Jak masz mi już tak doradzać to lepiej mi wcale nie doradzaj. Nie mogę mu powiedzieć, że się zakochałem. Jimin jest starszy, dojrzalszy i zapewne nie będzie chciał tkwić w związku z takim dzieciakiem jak ja. Może lubić seks ze mną ale samym seksem go przy sobie nie zatrzymam. To żałosne. - Kook jęknął i Zsunął się na podłogę.

-Nie becz. - Tae westchnął. - Zaproś go na tą kolację, porozmawiajcie o czymś innym niż wasze sesje i jego praca. Nie wiem... Idź z nim na spacer albo coś. Złap go za rękę i nie puszczaj i powiedz mu, że jest piękny. Pocałuj go ale delikatnie, bez seksualizowania tego zbliżenia. W końcu nie zależy ci tylko na seksie i może jemu też nie. Zapytaj czy ma kogoś na oku ale nie uciekaj jak debil jak powie, że tak. Pamiętaj Kookie... Facet nie ściana. Da się przesunąć. A ty masz w chuj siły by to zrobić. Najwyżej pójdziesz siedzieć za zabójstwo. Będę robił ci paczki czy coś. Ale na wizyty małżeńskie nie masz co liczyć stary. Nie jesteś w moim typie.

-Jesteś nienormalny. - Jeon parsknął śmiechem. - Może zaproszę go na wystawę? Kiedyś o tym rozmawialiśmy... W sumie to z tydzień temu. Zanim zacząłem go unikać.

-O! I to już będzie jakiś krok do przodu. Potem kolacja, spacer, wyznanie miłości, oświadczyny, ślub i  happy end. W między czasie adoptujcie kota czy psa... Cokolwiek.

-Debil z ciebie. Zamknij się już lepiej. - rzucił w przyjaciela poduszką. - Naleśniki i dzieci głosu nie mają. - czarnowłosy przeciągnął się. - No poprostu mu napisze, że jest wystawa i że chciałbym by przyszedł. - Wyjął telefon z kieszeni, wszedł w konwersacje ze starszym po czym wgapiał się w ekran niczym ciele w malowane wrota. Zastanawiała się jak zacząć. Zwykle hej, cześć? Zapytać co u niego? Wyjaśnić, że naprawdę nie miał czasu czy od razu napisać o co chodzi?

-Gapisz się na ten telefon już pół godziny. - W końcu Tae zabrał mu urządzenie i sam wysłał wiadomość do obiektu westchnień przyjaciela ignorując jego krzyki i protesty. - I już. Po problemie ciumo.

-Tae! Zabije cię. - Kook zmarszczył brwi czytając treść wiadomości.

„Cześć hyung. Jutro o 18:30 jest wystawa moich prac w muzeum w centrum. Mam nadzieję, że będziesz“

Kilka minut później jego telefon zawibrował. Chłopak niepewnie odblokował ekran i niemal serce wyskoczyło mu z piersi na odpowiedź jaką otrzymał.

„Nie mógłbym przegapić wystawy mojego ulubionego artysty. Oczywiście, że będę “

------------------------------
Dzisiaj tak krótko
Na dniach postaram się dodać kolejny rozdział

Dbajcie o siebie, pijcie dużo herbatki i ubierajcie się ciepło ❤️

Tęskniłam🥰
Kocham was! ❤️

Mr. psychologist || JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz