Powrót

1K 74 33
                                    

Odkąd Jimin i Kook wrócili do Seulu minęło już kilka dni.
Można by powiedzieć, że ich relacja wracała na odpowiednie tory jednak Jimin nadal martwił się co będzie dalej.
Spędzał całe noce na roztrząsaniu sprawy aż w końcu jako psycholog stwierdził, że popada w paranoje.

Rozmyślanie ustało kiedy Kook postanowił zajmować mu całe dnie. Zabierał go do kina, na lody czy na spacer do parku.
Kilka razy odwiedzili schronisko by wyprowadzić psiaki na spacer.
Zrobili nawet pokaźne zakupy karmy dla zwierzaków, a także przekazali dotację na leki i weterynarza.
Obaj kochali zwierzęta i obaj nie mieli czasu by jakiekolwiek posiadać.

Jimin miał kiedyś rybkę. No tak.
Miał...
Ciekawa historia i nieco smutna. Nawet można by powiedzieć, że brutalna.
Pewnego słonecznego dnia postanowił wymyć akwarium swojej rybki. Skromne kuliste. Jednej rybce wiele nie było potrzebne. Kolorowe kamyki, kilka muszelek i roślinek.
Wracając... Park postanowił umyć akwarium więc rybkę przełożył do plastikowego pojemniczka do którego nalał świeżej wody, a że było gorąco to wszytko robił na podwórku.
Umył akwarium, kamyczki i muszelki. Wymienił wodę i zadowolony poszedł po rybkę.
Rybkę, która stała na pełnym słońcu.
Nim sobie przypomniał gdzie ją zostawił ta pływała już brzuszkiem do góry.
Brutalny widok.
Jimin odprawił jej później pogrzeb.
Ceremonia była piękna. Suga wygłosił piękną mowę i zagrał na skrzypcach.
Po wszystkim obaj upili się przy basenie rodziców Parka.

Kook natomiast zawsze chciał mieć psa jednak przez swoje liczne zajęcia nie dał by rady wyprowadzać go na spacery czy odpowiednio karmić dlatego od czasu do czasu chodził do schroniska by bawić się ze zwierzakami.
Obiecał sobie jednak, że kiedyś jakiegoś adoptuje.

Tego dnia Jeon postanowił zaprosić Parka na romantyczną kolację przy świecach.
Sam postanowił wszystko przygotować.
No dobra.
Jin trochę pomógł. Właściwie to ugotował pyszny sos do pieczeni, zrobił kolorową sałatkę i mini torcik na deser. Ustroił stół i wybrał odpowiednie kwiaty.
Zapewnił romantyczną składankę muzyczną i nawet włączył nagranie płomieni na telewizorze przez co miało się wrażenie jakby w ich mieszkaniu znajdował się kominek.

Jungkook natomiast pozapalał świece o różanym zapachu, ułożył miękkie poduchy na kanapie i kupił wino.
Ale... Ile on spędził przy jego wyborze. To nie było byle jakie wino. Czerwone, słodkie, musujące, z bukietem kwiatowym i najlepszej odmiany winogron... No jakichś tam. Kook wiedział ale wyleciało mu z głowy.
Ważne, że wino było wyśmienite. Wiedział bo próbował. Somelier bo chyba tak nazywa się ten zawód miał go już dosyć. Przynajmniej takie sprawiał wrażenie. Chyba winnica nie potrafiła spełnić oczekiwań swojego niemal stałego klienta.
Pracownicy zawsze z bólem głowy żegnali Jeona.
Jednak był to klient zostawiający u nich spore pieniądze dlatego mimo wszytko byli mili, przynajmniej się starali. A Kook nie miał im niczego za złe. Wiedział jak wymagający był.
Koniec końców udało mu się zdobyć idealne wino na randkę z Jiminem.

Przygotowanie samego siebie też trochę mu zajęło. Przede wszystkim nie mógł ogarnąć swoich włosów więc zdenerwowany pozwolił im żyć własnym życiem.
Nabalsamował swoje opalone ciało kokosowym specyfikiem Jina. Podobno pachniał jak deser. Miał przynajmniej taką nadzieję.
Czerną koszulę, którą ostatecznie wybrał zapiął jedynie na trzy guziki. Spodnie w tym samym kolorze wybrał bardziej przylegające mimo, że na co dzień wolał te z miliardem kieszeni i swobodnie luźne.
Nie licząc tych seksownych skórzanych.
Skarpety obowiązkowo z Iron Manem. Był dorosły jednak miłość jest miłością, a Tony Stark był nią od dwutysięcznego ósmego roku.

Wracając. Nim wybiła dziewiętnasta Jeon prawie zemdlał otwierając drzwi.

Jimin wyglądał zjawiskowo w białych dżinsach i koszuli tego samego koloru. Słodkie loczki okalały jego pulchną buźkę, a delikatna biżuteria błyszczała niczym gwiazdy.

-Zapraszam. - młodszy z uśmiechem otworzył drzwi szerzej i odebrał od swojego hyunga gigantyczne opakowanie lodów. W zasadzie był to sorbet truskawkowy.

-Pięknie pachnie. - Park uśmiechnął się zakładając kapcie po czym ruszył za Panem domu. Jego usta otworzyły się w zdziwieniu kiedy zobaczył zastawiony stół, świece i bukiet kwiatów. Zarumienił się - Och... Jestem pod wrażeniem Koo. A ja przyniosłem jedynie lody.

-Spokojnie. To ty jesteś moim gościem. - student odsunął psychologowi krzesło po czym zniknął w kuchni by wszytko przynieść. Nie minęło kilka minuta jak obaj zajadali się pyszną pieczenią z warzywami.

-To wszytko jest takie wyśmienite. Chyba muszę dawać Ci się częściej zapraszać. - I być może Jimin flirtował z młodym artystą. Być możne ale tylko troszkę.

-Jak dla mnie możesz już zostać i nigdy nie wychodzić. - młodszy przymróżył nieco oczy czując gorąco na policzkach. Szybko jednak się odprężył. Po deserze i po wypiciu butelki wina atmosfera między nimi była tak swobodna, że obaj leżeli na kanapie, a Kook masował drobne jak na mężczyznę stopy Jimina. - Wiesz... Tak sobie myślę... Jak na razie to tajemnica ale Tobie mogę powiedzieć bo mam pytanie.

-Jungkook... Do rzeczy. O co chodzi? - Park uśmiechnął się.

-Jin i Nam planują ślub w Vegas i zastanawiałem się czy nie chciał byś mi towarzyszyć?

-Co?! I Nam nic mi nie powiedział? - Chim aż się zapowietrzył.

-Przecież mówię, że to tajemnica. Szukałem czegoś u Jina i znalazłem w szufladzie zaproszenia. I dla Ciebie też jest ale jakbyś przyszedł z kimś innym niż ja to byłbym chyba troszeczkę zazdrosny. Tak tyci tyci... - pokazał starszemu szczelinę między kciukiem, a palcem wskazującym. - Ale jednak. No i pomyślałem, że może moglibyśmy być swoimi osobami towarzyszącymi. Co ty na to? - powiedzieć, że Koo był zestresowany to mało.

-Jesteś uroczy. Przysięgam. - Park zaśmiał się jednak przybliżył się by podarować słodkiego buziaka w opalony policzek studenta. - Oczywiście, że tak.

-Uff... Kamień spadł mi z serca. - i chyba naprawdę młodszemu coś zalegało bo nagle się odprężył i wyszczerzył na swój dziwny lecz seksowny sposób. Ujął między palce drobny podbródek blondyna i z czułością ucałował jego pulchne wargi.

Mr. psychologist || JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz