*54*

246 17 0
                                    

- Ta. Każdy to wie, ale czego chcesz?
- Czyżby w uszkach było za dużo miodku? To jest właśnie to co musisz mi dać w zamian, musisz dać mi się zabić. Rozumiesz?- spojrzał w jej oczy świdrującym wzrokiem.
- Wiesz, jakoś ci się wcześniej nie udawało, wątpię by tym razem miało by ci się cokolwiek udać.
- Chyba zapomniałaś o czymś, że ty musisz to zrobić, bo wiąże nas pewna umowa, co znaczy, że cię nie opuszczę póki nie dotrzymasz swojej części.- połączył swoje ręce opuszkami palców.
- Nadal jest mi trudno uwierzyć, że tak to działa, nadal cię o nic nie poprosiłam, a że sam to z własnej woli zrobiłeś to twoja sprawa. A teraz wypuść mnie natychmiast, bo to jest skrajna głupota!- zaczęła się szarpać.
- Mimo wszystko spełniłem twoje życzenie, to nadal się liczy.- delikatnie jeździł po jej rękach palcami, po czym rozciął trzymający ją materiał.- Powiedzmy, że teraz się pobawimy.
- W co konkretnie?
- W berka, powiedzmy, że jeśli zdoła ci się ode mnie uciec i wrócić do szkoły, dam ci spokój na jakiś czas i przyjdę po swoją zapłatę nieco później. Co o tym myślisz?
- Chyba śnisz! Skąd mam wiedzieć, że nie będziesz oszukiwać? Albo, że ta gra nie jest z góry przegrana dla mnie?- Tsukasa złapał ją za twarz, przez co kiedy zgniatał jej policzki, ona zrobiła dziubek.
- Jeśli nie spróbujesz nie przekonasz się.- natychmiast zrzucił ją z krzesła.- Dam ci 20 sekund przewagi, co o tym myślisz?- dziewczyna od razu wstała i była pewna, że już nie ma ucieczki przed tym. Mimo, iż była nadal skołowana i nie wiedziała co się wokół niej do końca dzieje. Tym bardziej jak tutaj się znalazła i co się stało dokładnie z Minamoto, ale mimo wszystko miała teraz ważniejsze rzeczy do przemyślenia, czyli gdzie dokładnie jest stąd wyjście. 

Kiedy [T/i] wybiegła z pokoju zobaczyła nieskończony korytarz z nieskończoną ilością drzwi oraz odgałęzieni. Na pierwszy rzut oka wyglądało to jak nie kończący się labirynt. Desperacko otwierała każde drzwi sprawdzając czy to drzwi wyjściowe, a w tle było słychać donośny głos Tsukasy liczącego do 20. Kiedy doszedł do 10, dziewczyna przestała przeszukiwać każde najbliższe drzwi oraz zaczęła biec ciągle trzymając się prawej ściany.

- Dziewiętnaście... Dwadzieścia... Szukam!- echo głosu ducha rozniosło się po korytarzach, budząc niepokój w sercu dziewczyny. Mimo iż starała się utwierdzić w tym, że znowu Tsukasa nie da jej rady to i tak czuła ciarki.

Dziewczyna biegła już dłuższą chwilę po pustych korytarzach z drzwiami, cały czas jakimś cudem nie spotykając Tsuakasy.

- Ehhh, chyba mnie już nie znajdzie...- zatrzymała się na chwilę i złapała się za pierś, bo nie mogła złapać oddechu.- Po co mi były te treningi, skoro nadal dysze?- oparła się o ścianę.
- Jesteś tego taka pewna?- twarz Tsukasy była na poziomie twarzy [T/n], a kiedy ich wzrok się połączył, dziewczyna od razu zaczęła biec w drugą stronę. Chłopak się jedynie zaśmiał i ruszył za nią. 

Prędkość jego poruszania była niewyobrażalna, przez co w myślach [T/i] przeklęła swoje dotychczasowe życie. Nagle w jednej chwili jakieś z drzwi przed dziewczyną się otworzyły, a z nich wyszła ręka, która wciągnęła dziewczynę do środka.

___________________________________
509 słów
Witam was wszystkich, jeśli znacie Danganronpe, wiecie że wyszedł zwiastun do nowej gry Danganronpy S. Jestem aż zdziwiona jak łatwo przeszli z cyfr do liter. Ale jeszcze jedno, czy TYLKO JA CZEKAM NA TOGAMIEGO W KOMPIELÓWKACH-----

Zapraszam na mojego Twittera: MGArmagedon

If you love me, let me go... Please [Hanako x Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz