- Ta. Każdy to wie, ale czego chcesz?
- Czyżby w uszkach było za dużo miodku? To jest właśnie to co musisz mi dać w zamian, musisz dać mi się zabić. Rozumiesz?- spojrzał w jej oczy świdrującym wzrokiem.
- Wiesz, jakoś ci się wcześniej nie udawało, wątpię by tym razem miało by ci się cokolwiek udać.
- Chyba zapomniałaś o czymś, że ty musisz to zrobić, bo wiąże nas pewna umowa, co znaczy, że cię nie opuszczę póki nie dotrzymasz swojej części.- połączył swoje ręce opuszkami palców.
- Nadal jest mi trudno uwierzyć, że tak to działa, nadal cię o nic nie poprosiłam, a że sam to z własnej woli zrobiłeś to twoja sprawa. A teraz wypuść mnie natychmiast, bo to jest skrajna głupota!- zaczęła się szarpać.
- Mimo wszystko spełniłem twoje życzenie, to nadal się liczy.- delikatnie jeździł po jej rękach palcami, po czym rozciął trzymający ją materiał.- Powiedzmy, że teraz się pobawimy.
- W co konkretnie?
- W berka, powiedzmy, że jeśli zdoła ci się ode mnie uciec i wrócić do szkoły, dam ci spokój na jakiś czas i przyjdę po swoją zapłatę nieco później. Co o tym myślisz?
- Chyba śnisz! Skąd mam wiedzieć, że nie będziesz oszukiwać? Albo, że ta gra nie jest z góry przegrana dla mnie?- Tsukasa złapał ją za twarz, przez co kiedy zgniatał jej policzki, ona zrobiła dziubek.
- Jeśli nie spróbujesz nie przekonasz się.- natychmiast zrzucił ją z krzesła.- Dam ci 20 sekund przewagi, co o tym myślisz?- dziewczyna od razu wstała i była pewna, że już nie ma ucieczki przed tym. Mimo, iż była nadal skołowana i nie wiedziała co się wokół niej do końca dzieje. Tym bardziej jak tutaj się znalazła i co się stało dokładnie z Minamoto, ale mimo wszystko miała teraz ważniejsze rzeczy do przemyślenia, czyli gdzie dokładnie jest stąd wyjście.Kiedy [T/i] wybiegła z pokoju zobaczyła nieskończony korytarz z nieskończoną ilością drzwi oraz odgałęzieni. Na pierwszy rzut oka wyglądało to jak nie kończący się labirynt. Desperacko otwierała każde drzwi sprawdzając czy to drzwi wyjściowe, a w tle było słychać donośny głos Tsukasy liczącego do 20. Kiedy doszedł do 10, dziewczyna przestała przeszukiwać każde najbliższe drzwi oraz zaczęła biec ciągle trzymając się prawej ściany.
- Dziewiętnaście... Dwadzieścia... Szukam!- echo głosu ducha rozniosło się po korytarzach, budząc niepokój w sercu dziewczyny. Mimo iż starała się utwierdzić w tym, że znowu Tsukasa nie da jej rady to i tak czuła ciarki.
Dziewczyna biegła już dłuższą chwilę po pustych korytarzach z drzwiami, cały czas jakimś cudem nie spotykając Tsuakasy.
- Ehhh, chyba mnie już nie znajdzie...- zatrzymała się na chwilę i złapała się za pierś, bo nie mogła złapać oddechu.- Po co mi były te treningi, skoro nadal dysze?- oparła się o ścianę.
- Jesteś tego taka pewna?- twarz Tsukasy była na poziomie twarzy [T/n], a kiedy ich wzrok się połączył, dziewczyna od razu zaczęła biec w drugą stronę. Chłopak się jedynie zaśmiał i ruszył za nią.Prędkość jego poruszania była niewyobrażalna, przez co w myślach [T/i] przeklęła swoje dotychczasowe życie. Nagle w jednej chwili jakieś z drzwi przed dziewczyną się otworzyły, a z nich wyszła ręka, która wciągnęła dziewczynę do środka.
___________________________________
509 słów
Witam was wszystkich, jeśli znacie Danganronpe, wiecie że wyszedł zwiastun do nowej gry Danganronpy S. Jestem aż zdziwiona jak łatwo przeszli z cyfr do liter. Ale jeszcze jedno, czy TYLKO JA CZEKAM NA TOGAMIEGO W KOMPIELÓWKACH-----Zapraszam na mojego Twittera: MGArmagedon
CZYTASZ
If you love me, let me go... Please [Hanako x Reader]
FanficNowy rok szkolny właśnie się zaczął, a nowa dziewczyna tu właśnie doszła. Piękna, mądra, etc. Mimo wszystko nikt jej nie widział, bo nie wyróżniała się niczym niezwykłym, mimo swojego lekko złośliwego charakteru. Przez to się udała do ducha z plotek...