Kiedy dziewczyna wracała z imprezy Hanako, która była zrobiona jak jej brat, czyli na szybko. Dostała od chłopaka rysunek z tuszu, który przedstawiał wielkiego dinozaura namalowanego palcami. Przyjęła od niego to mimo wszystko i nie wiedziała czy to powinna wyrzucić, czy schować gdzieś głęboko w swoim pokoju. Zastanawiała się co zrobi w następne jej urodziny, może będzie musiała myć podłogę kiedy Hanako będzie jej kibicował? Sama nie wiedziała, ale to było możliwe, mimo tego, że i tak to robił. Mimo wszystko była z tego zadowolona. Chyba jej tego brakowało, przez ostatnie wydarzenia. Tym bardziej, że nie miała siły by odwiedzić Mitsubę na cmentarzu.
Patrząc przed siebie idąc do domu widziała tylko garstki ludzi i światło z lamp ulicznych, które tworzyły łunę nocną. Powietrze które wydychała od razu zamieniało się w parę, przez co szła za nią mała chmura, która od razu znikała. Zimne ciarki przechodziły jej ciało, mimo grubej kurtki na sobie. Wyciągnęła swój telefon z kieszeni sprawdzając godzinę, po czym nieco się pośpieszyła. Było już dość późno i mimo tego, że jutro był już wolny dzień od szkoły, nadal woła być szybciej w domu. Cieszyła się, że jutro jest rada szkoły, więc zostają u siebie. Może wtedy by poszukała gdzieś u siebie naszyjnik albo chociaż odpoczęła sobie jeszcze jeden dzień.
Nagle poczuła kogoś rękę na swoim ramieniu. Szybko odwróciła wzrok i się od razu uspokoiła, bo to był Teru z ciepłym uśmiechem na twarzy. Wyglądał na lekko zmarźnietego, przez swój cienki płaszcz. Mimo wszystko był spokojny, a jego oczy by nieco niepokojące jak zawsze.
- Witaj [T/i]-san.- puścił dziewcznę.
- Śledzisz mnie typie? Czego ode mnie chcesz o tej godzinie?- odsunęła się lekko.- Ah rozumiem...
- Huh?- zdziwił się lekko.
- Chcesz żebym cię zabawiła przez chwilę będąc słodką, a potem mnie zostawisz, co?- spojrzała na niego jak na zwykłe zwierze, a on nadal był nieco dziwiony.
- O czym ty mówisz?- podrapał się po głowie i poprawił czapkę, która lekko mu zaczęła spadać.
- A czego ode mnie kiedy jest noc przed dniem wolnym od szkoły?- złapała za ramiona plecaka. Zaczęła iść do przodu, przez co chłopak chcąc kontynuować z nią rozmowę podążał.
- Chciałem się spytać jak z twoją nogą. Wszystko okej? Ratownicy mówili, że nie jest zbyt dobrze.- spojrzał na nią lekko odwracając głowę w jej stronę, kiedy szedł obok niej.
- Okazało się, że jakiś nowicjusz mnie sprawdzał i przez co podczas prześwietlenia nic nikt nie znalazł. Nie wiem czy powinnam się cieszyć czy smucić, gdyby serio by mi się coś stało, może wtedy ci wszyscy idioci nie podbijali swojej samooceny i i tak swoich wielkich ego na śmierci Mitsuby...- odwróciła lekko głowę, nie wiedziała czy to dobrze, że od tak mu to powiedziała. Chciała przestać myśleć o różowowłosym i w ogóle za nim tęsknić, wtedy było by lepiej, ale czy to z jej strony mogło być złe?
- Pewnie nie chcesz, żebym ci składał kondolencje w takim razie?
- Oczywiście, że nie! Jak chcesz składać sobie komuś kondolencje pojedź do jego rodziców albo zrób tweeta o tym, że aktor od czarnej pantery nie żyje!- spojrzała na niego, a kiedy zauważyła iż chłopak się uśmiecha w jej kierunku, przez to że widzi jak wrócił dziewczynie wigor, nieco się speszyła i schowała nieco twarz w kurtce.
- Wszystko w początku?
- Oczywiście, że tak! Nie gap się na mnie w taki sposób!- odwróciła głowę, a chłopak lekko się zaśmiał, przez co [T/i] dała mu silnego cios w ramię.- Nie śmiej się!
- Wybacz mi [T/i]-san! Po postu cieszę się, że wszystko już jest z tobą dobrze. Martwiłem się.- pogładził ją po głowie, a ona dała mu po łapie.
- Czego tak właściwie chcesz? Tylko pogadać? Wątpię w to. Jeśli nic poza tym nie masz mi do powiedzenia, znikaj stąd!- popchnęła go i zaczęła iść szybciej.
- Właściwie mam jedną sprawę...- dziewczyna się zatrzymała i się odwróciła w jego stronę.- Chciał bym cię zabrać na festiwal noworoczny. Chciałem ci to powiedzieć w twarz, ponieważ tak się lepiej zaprasza, a później raczej nie będziemy się widzieć. Sama wiesz.- spojrzał w jej oczy. Było widać, że się zarumieniła. Jej serce zaczęło mocniej bić. Mimo wszystko przełknęła ślinę i się uspokoiła.
- Niech ci będzie... Ale masz mi pomóc w szukaniu mojego naszyjnika! Pewnie jakiś ratownik go zabrał.- zaczęła biec w swoją stronę kiedy to powiedziała. Chłopak też z małym uśmiechem na twarzy zaczął iść w swoją stronę, bo jego plan szedł dobrze.
_________________________________
717 słów
Ostatnio słucham dużo Marina and the diamonds. Jak dla mnie super kawałki jak; Primadonna, Hollywood, Hermit the Frog, I am not a Robot, Teen Idle, Homewrecker, itd. Polecam. Martwicie się powrotem do szkoły, już niedługo 1 września. Życzę wam wszystkim miłego powrotu do szkoły i żebyście mieli siłę by walczyć! A i takie małe info. Teraz rozdział będzie prawdopodobnie raz w tygodniu, a przynajmniej postaram się, żeby tak było. Proszę zrozumcie mnie. Przepraszam za utrudnienia.
Mam Nadzieję, że wam się podobało.Dzisiaj recenzja Akiry. I tak szczerze, przez chwilę byłam zmieszana co do tego filmu. W sensie, nie wiedziałam co tam w ogóle się dziele, ale gdzieś po 2 lub 3 godzinach ogarnęłam całą fabułę. Od razu mówię, nie będę się tutaj rozpływać nad animacją, bo to byłby nonsens, każdy wie, że nikt tutaj z nas zebranych nie dał by rady zrobić takiej sam lub potrzebował by czyjejś pomocy, bo by animowała 50 lat. Muzyka w tym filmie jest nie zła jak dla mnie, bo jeśli lubicie dudnienie w Venomie tak bardzo jak ja, to ją polubicie ;3. Jedyną śmieszną rzeczą jaką wychwyciłam to te wielkie czoła i jakoś dziwnie wygląda krwawienie. Mimo wszystkim polecam, od razu mówię są tam obrzydliwe sceny. Daję 8/10.
Zapraszam na to coś o czym ciągle zapominam.
CZYTASZ
If you love me, let me go... Please [Hanako x Reader]
FanfictionNowy rok szkolny właśnie się zaczął, a nowa dziewczyna tu właśnie doszła. Piękna, mądra, etc. Mimo wszystko nikt jej nie widział, bo nie wyróżniała się niczym niezwykłym, mimo swojego lekko złośliwego charakteru. Przez to się udała do ducha z plotek...