Chłopak patrzył przez okno odkąd zaczęła się impreza, po prostu już czekał na fajerwerki, by odhaczyć kolejny rok. Nie wiedział czemu, ale nie miał już ochoty tam schodzić do ludzi, mimo tego iż wcześniej tego chciał. Lekko wzdychał patrząc na kolorowe światła odbijające się w oknach. Poczuł na swoim ramieniu lekki dotyk, nie przejął się tym za bardzo, przez co leniwie przerzucił swój wzrok na mężczyznę. Tą osobą która go złapała był Tsuchigomori, Hanako się go tu mimo wszystko nie spodziewał, ponieważ myślał, że się zamknie w bibliotece. Mężczyzna też patrzył pusto na bawiących się ludzi, po czym spojrzał na chłopaka. Nie miał wyrazu na twarzy za bardzo, ale mimo wszystko chciał go w pewien sposób wesprzeć. Chłopak szybko się uśmiechnął do mężczyzny.
- A ty nie w bibliotece? Myślałem, że tacy ludzie jak ty nie lubią zabawy.- mężczyzna westchnął.
- A czemu ciebie tam nie ma, myślałem, że lubisz takie odpusty.- skrzyżował ręce.
- Nie chce mi się, pewnie było by nudno!- zaśmiał się i podrapał się po policzku. Wbił znowu swój wzrok na widok za oknem.
- Nie powinieneś myśleć o tej dziewczynie, jest zbyt toksyczna.- poprawił swoje okulary, a Hanako spojrzał na niego jak na głupka.
- A o kim konkretnie mówisz?
- Tsk. Mówię o tej dziewczynie, której życzenie miałeś spełnić. Czemu tego jeszcze nie zrobiłeś albo już zrobiłeś, ale nadal udajesz, że nie skończyłeś?
- Ah! Mówisz o [T/n]! Jeszcze nie udało mi się tego spełnić z nią, poza tym raczej sądzę, że to długi proces. Poza tym o co ci chodzi numerze 5? Coś chcesz mi zasugerować?- puste oczy chłopaka zaczęły się wwiercać w jego głowę. Mężczyzna szybko zarzucił wzrok na coś innego popalając papierosa.
- Nic ci nie sugeruje. Po prostu ta dziewczyna ci szkodzi, zaczyna ci na niej zależeć, przez co przedłużasz spełnienie jej życzenia. A może boisz się tego, że powtórzy się to samo co z Yuuseiem? Mówiłem ci, że to co się stało nie jest twoją winą, ten chłopak sam siebie zaprowadził na łoże śmierci. Poza tym ta dziewczyna przeczytała książkę której nie powinna... Wiem o tym, że teraz Soko zniknęła, ale posiadanie samych danych o Mio może ją doprowadzić do śmierci.- Przez słowa Tsuchigomori chłopak czuł się, jakby miał go za chwilę uderzyć, ponieważ wiedział, że to jego wina. Czuł winę za wszystkich którzy go zostawili albo umarli przez niego. Mimo wszystko uśmiechnął się i zaczął iść do schodów.
- Jednak chcesz tam iść?- kończący mu się papieros zgasł. A chłopak się do niego lekko odwrócił, wyglądał jak zawsze spokojnie. Mimo to, wiedział, że jego słowa mu się nie spodobały.
- Tak.- szybko zszedł po schodach.Dziewczyna bawiła się z Teru grając w różne gry. Była zadowolona, bo nie powstrzymała się od uśmiechu jak i blondyn. Usiedli sobie gdzieś z boku, by zjeść swoje jabłka w karmelu. [T/i] miała na kolanach średniej wielkości misia w kształcie dinozaura, którą wygrała, a chłopak dość dużego białego misia, którego chciał dać swojej młodszej siostrze, przynajmniej tak jej powiedział. Dziewczyna co chwilę spoglądała na chłopaka, który nawet nie ruszył swojego jabłka. Spojrzała na niego z chęcią zabrania jego jabłka, bo skończyła prawie swoje.
- Zastanawiałaś się kiedyś nad tym co się dzieje po naszej śmierci?- patrzył się w niebo, które powoli się rozchmurzało.
- A ty co? Co cię tan nagle napadło na takie przemyślenia? To oczywiste, zmieniamy się w duchy.- chłopak złapał ją za policzek. Dziewczyna się zarumieniła.- Co ty robisz?
- Wiesz... to chyba odpowiedni moment. Lubisz mnie, prawda?- dziewczyna zmarszczyła brwi.
- Czekaj, ty myślisz, że ja cię kocham? Chyba serio dzisiaj uderzyłeś się w głowę! Lubię cię jak przyjaciela, nie rozumiesz? Czy mam mówić wolniej?- nieco się wkurzyła przez to pytanie. Zabrzmiało ono bardziej jakby on lubił ją i chciał zwalić na nią jego uczucie, żeby on jako litościwy pan pozwolił jej na swoją miłość. Lekko się zaśmiał.
- A ty jak zawsze niedostępna...- delikatnie do niej zbliżył usta, a ona chciała się już cofnąć do tyłu gdyby nie to, że chłopak już zdążył się wgryźć w jej usta.
________________________________________
656 słów
Ostatnio wpadłam na pomysł na fanfic o All Mightcie. Polegał by na tym, że główna bohaterka była by nastoletnim złoczyńcą, który miał się zbliżyć do Toshiego okłamując go o swoim wieku jak i mówiąc mu o swoim niby zawodzie bohaterki. Ale nadal chodziła by do liceum. Dużo było by momentów z Chisakim. Nie wiem co z tym zrobię, to jedynie pomysł.
Mam Nadzieję, że wam się podobało.Dzisiaj będzie recenzja Yakusoku no Neverland. Najbardziej co zapamiętam stamtąd, że mają strasznie małe twarze na za dużych głowach. Mimo wszystko podobało mi się, animacja była całkiem w porządku, mimo tego, że raz Norman wyglądał jak demon kiedy się uśmiechał. Historia bardzo mi się podobała, była jak dla mnie ciekawa i dość nowa, mi mo wszystko Norman przypominał mi Aziraphela z Good Omens, a Ray wyglądał dla mnie jak dziecko Sasuke i L'a, to nadal było spoko. Postacie były chyba najlepszą częścią tego anime, a bardziej intryga. Szczerze, tyłka mi nie urwało, ale 2 sezon będzie mile widziany. Daje 6,5/10, no po prostu dobre.
Zapraszam na Miu zakładającą konto na yt.
CZYTASZ
If you love me, let me go... Please [Hanako x Reader]
FanficNowy rok szkolny właśnie się zaczął, a nowa dziewczyna tu właśnie doszła. Piękna, mądra, etc. Mimo wszystko nikt jej nie widział, bo nie wyróżniała się niczym niezwykłym, mimo swojego lekko złośliwego charakteru. Przez to się udała do ducha z plotek...