Pewnym krokiem ruszyłam w stronę recepcji. Za ladą stała młoda dziewczyna. Inna niż przedtem. Ta wyglądała znacznie młodziej i miała długie ciemne włosy. Na jej twarzy malowało się skupienie, gdy spoglądała w ekran monitora.
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc? - zapytała, kiedy tylko mnie ujrzała.
- Czy jest ordynator z oddziału pediatrii?
Dziewczyna szybko coś wystukała w komputerze i po chwili odparła z uśmiechem, iż jest. Poinfornowała mnie jeszcze w jaką stronę mam się udać i który gabinet.
Podziękowałam i niezwłocznie się tam skierowałam.Pov. Jimin
Dzisiejszego dnia, postanowiłem wziąść dzień wolnego. Ostatnie tygodnie dość ciężko pracowałem i chciałem odpocząć. Usiąść w swoim niewielkim mieszkaniu i poleniuchować. Choć miałem jeszcze kilka spraw do załatwienia. Nie związanych z firmą. Niestety.
Jedną z tych spraw było spotkanie, które zaproponował Seokjin. Szczerze powiedziawszy, choć go uwielbiałem to czasem nie miałem ochoty gadać ani z nim. Ani z kimkolwiek innym.
Co gorsza, dobrze wiedział o mojej przeszłości i o Yunie. I kiedy tylko mu powiedziałem że wróciła do miasta. Nie dał mi żyć.Uważa, że powinienem pójść do niej i wszystko wyjawić. Bo prawdą było, że Yuna tak naprawdę podobała mi się za czasów liceum. Byłem debilem, bo wszystkie krzywdy jakie robiłem były tylko po to by Jeon ze mną rozmawiał.
Sam nie wiem dlaczego chciałem się z nim przyjaźnić. Może dlatego, że jako jedyny mnie rozumiał w sprawie sytuacji w domu. Zawsze mogłem na niego liczyć. A on na mnie.
I choć nie chciałem dokuczać Yunie, to czasu nie cofnę. Wszystko minęło a rany pozostały, zapewne do dziś.
Tak naprawdę, nie wiedziałem dlaczego tak jej nie lubił. Do dnia, gdy nie podsłuchałem jego rozmowy z Yoongim. Wtedy zrozumiałem wszystko.- W końcu - usłyszałem, gdy tylko przyjaciel otworzył drzwi swojego mieszkania. - Ile można na ciebie czekać. Wchodź. - zamknął za mną drzwi i przeszedł przez długi korytarz do salonu a stamtąd do kuchni. Podążałem za nim.
- Czemu chciałeś porozmawiać? - zacząłem po usiednięciu przy stole. Jin zaczął parzyć nam kawy. Bo co jak co, ale na zegarze dochodziła 9 rano.
- Yuna dzisiaj idzie na rozmowę kwalifikacyjną. - zaczął.
- Skąd ty to wiesz? - spojrzałem na niego zdziwiony. Po chwili zdałem sobie sprawę od kogo to wie. - Jeon? - Kim pokiwał głową. Choć widziałem że jest załamany zachowaniem młodszego.
- Nie chciałbyś pójść się jej zapytać, jak jej poszło? Czy ją przyjęli. Cokolwiek?
- Dlaczego miałbym? Ona mnie nienawidzi, rozumiesz? To wszystko moja wina.
- Przestań, jestem pewien, że jakbyś jej wszystko powiedział, to by ci wybaczyła. Wina po części jest Jeona.
- Nie mogę. To i tak nie ma już żadnego znaczenia. Zostawmy to tak jak jest. - spojrzałem na kawę, która wylądowała przede mną na stole.
- Powinienem ci przywalić za to głupie gadanie, naprawdę. - pokręcił głową i zrobił pierwszy łyk napoju.
Później temat się zmienił i rozmawialiśmy do południa. Mimo wszystko, dobrze było porozmawiać z kimś i oderwać się od nudnej rzeczywistości.
Obiad zjadłem na mieście, i około godziny 15 wróciłem do swojego mieszkania. Tam spędziłem resztę dnia.
Pov. Yuna
Szczęśliwa wyszłam z gabinetu. Rozmowa poszła mi dobrze, a mężczyzna powiedział, że porozmawia jeszcze z Dyrektorem i się odezwie.
Przeszłam przez korytarz i w głównym holu, ujrzałam moich przyjaciół. Hyunjin'a i Hoseok'a.
Przytuliłam ich na przywitanie. Brakowało mi ich.- Dostałaś się? - pierwszy zaczął Jung. Obaj patrzyli z wyczekiwaniem, a ja nie zamierzałam dłużej trzymać ich w niepewności.
- Powiedział, że porozmawia z dyrektorem i zadzwoni. - odparłam szczęśliwa. Mimo, że jeszcze się nie dostałam.
- chodźmy więc napić się dobrej kawy. - zaproponował Hwang i w trójkę ruszyliśmy w stronę szpitalnej kawiarenki.
"Czyżby pierwszy sukces był tuż za rogiem? Pamiętaj, że w pewnych rogach pokoju wciąż są tajemnice."
Dostałam jeszcze jeden sms, ale postanowiłam narazie go zignorować.
I to był mój błąd...
CZYTASZ
Do ostatniego tchu ~ Park Jimin
FanfictionLata minęły i wszystko się zmieniło, a Yuna powraca po kilku latach do starego miasta. Jednak tam już nie zastaje tego czego oczekiwała. Cały świat odwrócił się do góry nogami podczas gdy ona wyjechała na studia do Busan. Oczekując wesołego przywita...