Przyszłość - nie ma idealnej definicji, to czas który może się coś stać, a w nim może być coś strasznego lub mogą ziszczać się nasze marzenia, zarówno może nie być "nic". To co odbieramy za szczęście wcale nie musi nim być, a to co odbieramy za pech wcale tym też nie musi tym być. To są rzeczy, istnienia, słowa opisane przez ludzi. Ale gdybyś nie był człowiekiem nadal obierałbyś tak samo wszystkie bodźce?
Mówi się, że przyszłości nie da się przewidzieć. Może sam los gra nam w kostki do gry. Może ten los decyduje o tym jaka będzie nasza przyszłość, a wydarzenia przed naszymi oczami popychają nas do tego. Może nie przypadkiem spotykamy niektóre osoby w naszym życiu.
Ale czy masz na tyle sił by przeciwstawić się losowi, który zna twoją przyszłość? Uważasz że jesteś wstanie to zrobić? Uważasz że w odpowiedniej chwili dasz radę wszystko zmienić, podjąć właściwe decyzje?
Słyszeliście kiedyś o tym, że los może zaprosić was do swojej gry?
A tak właściwie czym jest los?Ciemne chmury skłębiły się nad miastem. Ciemność nocy powoli obejmowała każdą uliczkę. Zaczęło robić się zimno. Bowiem tego dnia rozpoczęła się jego przyszłość, w której ma dowieść czy jest godny, czy jest wytrwały. Mimo zimna i cimych chmur na nocnym niebie nie spadła żadna kropla deszczu. Wiatr cicho wył w wąskich uliczkach. Ostatnie ostrzeżenie - czy poradzisz sobie z własnym losem? Możesz umrzeć, możesz żyć albo być "zawieszonym". Zbawienie? Kara? Nie dasz rady tego złapać ani zatrzymać. Wszystko się zmienia. Wszystko przestaje powoli istnieć w twojej przyszłości.
Czy można kochać kogoś bardziej niż samego siebie? Czy można być tak dzielnym by oddać za kogoś własne życie? Czy możesz oddać wszystkie swoje starania, całą swoją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość? Możesz zmienić samego siebie? Czy zawsze będziesz kochać? Możesz cierpieć dla tej osoby?
W życiu robimy tyle rzeczy dla samych siebie. Nie potrafimy oddać dla kogoś własnego życia. Nie potrafimy się pogodzić z prawdziwą istotą naszego życia. Czy naprawdę jesteśmy takimi śmieciami? Zwierzęcy instynkt przetrwania zamiast prawdziwych uczuć. Zdradzamy kogoś, a przede wszystkim zdradzamy siebie.
Czy potrafimy wyłożyć naszego ostatniego asa w ostatniej chwili czy będziemy chować go do naszej śmierci. Możemy tylko marzyć o życiu nieśmiertelnym. Nigdy tego nie było i nie będzie. Niczym klątwa ludzkości. Rodzimy się, żyjemy, realizujemy, budujemy swoje życie i na koniec umieramy - tracimy wszystko. Ale czy nie można oddać za kogoś życia by inna osoba mogła pożyć chwilę dłużej? Czy ma to sens? Myślisz że ma?
Cierpienie - jak możesz to nazwać? Bólem psychicznym czy fizycznym? Bólem istnienia czy bólem innych? Czy cierpienie to ból?
A może teraz by tak spojrzeć na to z innej strony? Nie można oczekiwać czegoś od innych osób? Nie można oczekiwać czegoś od siebie? Dlaczego to my mamy myśleć o innych? Skąd wiesz że inni nie myślą o innych? Kim ty jesteś by oceniać innych?
To może zrobimy to inaczej? W co wierzysz? Czym może być wiara? Jest czymś co możemy spostrzec, czy jest dla nas niewidzialnym? Czujemy to? Jest to namacalne? Też zależy jak widzisz swoją wiarę. Bowiem wiara jest określeniem na wiele rzeczy. Wiara może być zaufaniem?
Suma wszystkiego co zebraliśmy do tej pory. Czym może być ta suma? Jak postrzegasz słowo suma? Czym jest dla ciebie suma? Ma określenie materialne czy wewnętrzne?
Udajmy przez chwilę, że wszystko wiemy. Czy będąc najmądrzejszym człowiekiem na świecie jesteśmy wstanie wszystkich zadowolić i znaleźć rozwiązanie na każdy nawet najmniejszy problem? Czy taka osoba może być szczęśliwa? To niczym model przyczynowo skutkowy.
Miłość - jak pięknie to brzmi. Ale czy na pewno? Jak wygląda miłość i o czym świadczy? Czy osoba w której się zakochamy może pokazać jakim człowiekiem jesteśmy? Mówi to o nas co lubimy, co nam się podoba, jakie mamy preferencje i jaki styl życia chcemy obrać. Ale czy na sto procent możemy to stwierdzić?
Ujmując to na koniec i mając tylko jedno pytanie. A mianowicie - wiesz kim jesteś?
Pozdro dla spostrzegawczy. Jak zauważyłaś/eś nie pisz. Zostsw dla siebie i napisz [*] żebym wiedziała, że wiesz.
Jeżeli ktoś wcześniej nie czytał moich opowiadań niech się nie martwi. Moje opowiadania są z reguły dziwne (na pewno bardziej te aktualne), taki mam styl pisania, poruszania w każdy sposób filozofii, pobudzania myślenia, zagadtkowy, trochę straszny i wiadomo przede wszystkim dziwny.
Wstawiam ten rozdział dziś dlatego, że wiele osób mogłoby by być niezadowolonych że taki wstawiłabym jutro i nie wiadomo co dalej. Wyjaśnienia co do tego rozdziału pojawią się na końcu pierwszej części bądź na początku drugiej. Hej/Branoc w zależności w której porze dnia to czytasz ~(^з^)-♡
CZYTASZ
I swear he's up to something wrong (SakuAtsu)
FanfictionŻycie nie istnieje bez śmierci. Śmierć nie istnieje bez życia. Na pozór zwykła opowieść, o zwykłej miłości niczym z komedii romantycznej ale kto wie czy bóg śmierci istnieje czy nie? A może jest coś pomiędzy życiem a śmiercią? Jeżeli jesteś gotowy n...