15

1.5K 109 317
                                    

<pov Techno>

Obudziły dochodzące promienie słoneczne z okna. Wierciłem się ma łóżku nie chciejąc wstawać. Ale że nie mogę już zasnąć wstałem do pozycji siedzącej. Rozciągnąłem się i zobaczyłem godzinę na telefonie, była 11:23. Ubrałem się w krótkie jeansy z czarnym paskiem, białą materiałową bluzkę na ramionczka i bieliznę. Zszedłem na dół do kuchni i zastałem tam Tubbo z Tommy którzy mieszali 3 opakowania płatków, Dreamaktóry próbuje poderwać George ale coś mu się nie udaje, Bad'a który robi sobie i Skieppy'iemu który się do niego od tyłu przytula tosty i Wilbura który flirtuje z lodówką. Poranek wręcz poprostu zarąbisty. Podszedłem do lodówki z która lirtowal Wilbur i ją otworzyłem
-zostaw mi lodówkę, bo próbuje się z nią umówić- powiedział brunet
-próbujesz Ale coś ci nie wychodzi, widzisz nawet lodówka cie nie chce- powiedziałem wyjmując masło, ser, ogórek, pomidory i paprykę. Zamknąłem lodówka i wyjełem z chlebnika chleb. Poczułem ma sobie czyiś wzrok. Brunet na mnie patrzął.. błagalnym wzrokiem
- czego chcesz ode mnie?- zapytałem sucho smarując kromki
-zrobisz mi też?- zapytał przedłużając końcówkę
- Co za to dostanę?- nie ma nic za darmo, nie dla pasa, kiełbasa
- Hm..- zamyślił się chwilę. Ciekaw jestem co wymyśli.

<pov Wilbur>

Myśląc co mogę zaoferować rożowowłosemu chłopakowi. (Wait, wait, wait, iż że nie znam wyglądu Techno będzie tu mój mały wymyślony opisik. A więc, ma on długie za ramiona jasno-różowe pofarbowane włosy, jest on jasnej koronacji, ma ciemne zielone oczy, liczne kolczyki na uszach i jeden na nosie, jest szczupły lecz nie za bardzo chłopakiem, ma 185 cm wzrostu. Okej chyba może być, tak mi się wydaje? Dobra lecimy do rozdziału). Myśląc tak usiadłem na blacie. Wymyśliłam więc że zabiorę go na zakupy do centrum.
- Co powiesz na zakupy do centrum?- zapytałem- kupię ci tam coś-
-Niech będzie- odpowiedział i zaczął robić drugą porcję kanapek.

Potem po południu, godzina 15:10

A więc jak obiecałem, zabieram Techno na zakupy. Dołączyli się do nas jeszcze Tommy i Tubbo. Iż że mam prawo jazdy wziełem pożyczyłem samochód od Claya. Po 20 minutach byliśmy w centrum. Chłopaki rozdzielili się od nas idąc do innych sklepów. Ja i Techno poszliśmy do pierwszego lepszego sklepu z ciuchami. Kupiliłem tam ładną żółtą bluzę, a Techno kupił jakąś bluzkę z jakimś białym napisem. Ruszyliśmy do kolejnego sklepu, nie było nic tam ciekawego. Weszliśmy do kolejnego. Tam było dużo różnych rzeczy. Od figurek do jakiś tam pierdół. Przeglądając półki znalazłem opaskę z kocimi uszkami. Założyłem ją i pokazałem Techno. Chłopak lekko się zaśmiał. Mówić szczerze miał ładny uśmiech. Odkładając opaskę, patrzelismy inne rzeczy, bawiąc się przy tym całkiem nie źle. Po zwiedzeniu tamtego sklepy poszliśmy na lody które były obok. Gdy zjadłem swoją porcję, mój przyjaciel przybliżył się lekko wybierając mi twarz.

Godzinę później

Chcieliśmy już wracać lecz się rozpadło. Napisałem Tommyiemu żeby przyszli do wyjścia z galerii lecz byli oni  w innym miejscu. Wpadłem na pomysł żeby pobiec do auta lecz jakoś się nie udało. Nie umieliścimy go znaleźć. No nic, odkryliśmy się pod daszkiem.
-Chyba rozpadło się na dobre- powiedział
-Najwidoczniej, musimy to przeczekać. Jednak złym pomysłem było biegnąc do samochodu, sorry- spojrzałem na niego. Patrząc się nadal w deszcz
-Jest okey- odpowiedział. Kurwa wyglądał on w tamtej chwili tak nie ziemski z tymi mokrymi włosami. Wyglądał tak przystojnie. CHWILA O CZYM JA MYŚLĘ TO JEST CHORE. Chłopak odwrócił wzrok na mnie. Patrzelismy sobie w oczy. Staliśmy tak.. sam nie wiem ile.. może 10 minut? Może 15? 20? Powoli przestawało padać. Rozległo się dzwonienie telefonu. Szukałem go wszędzie, wreszcie go odebrałem
-Halo?- zapytałem
-Cz-cześć W-Wilbur..- powiedział Tubbo po drugiej stronie słuchawki
- Tubbo? Coś się stało?- zapytałem zmartwiony
-Tommy.. o-on.. - mówił rozczęsiony
- Tubbo spokojnie, gdzie jesteś i co się stało Tommy'iemu- próbowałem uspokoić mojego przyjaciela który zaczął płakać.




 - mówił rozczęsiony- Tubbo spokojnie, gdzie jesteś i co się stało Tommy'iemu- próbowałem uspokoić mojego przyjaciela który zaczął płakać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tam tam tam!
POLSAT
624 słówa. Taki no krótki rozdział ale spróbuję by kolejny był o wiele dłuższy. A teraz żegnam was z nie cierpliwością. Powiem wam że będzie ciekawie.. hehehe..

Strzałka! 👋

But.. It can't be.. [karlnapity]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz