<narracja autorki (bo czemu nie? A u witam wszystkich:] )
Przyjaciele spotkali się na dole wynajętego domku osobowego. Podzielili się na grupy kto z kim będzie wjechał autem. Wypadło na to że z Dream'em będą jechali George, Sapnap, Karl oraz Quackity. Z Philem (wynajął sobie samochód) pojadą Badboyhalo, Skeppy, Tommy, Tubbo. I osobno pojadą Techno wraz z Willem.
Podróż pasażerom którzy jechali z Dream'em bawili się nawet świetnie. Śpiewali, a bardziej krzyczeli fakty piosenek z radia. Clay czasem kładł rękę na rękę Georga który siedział obok. Ich przyjaciele im dogryzali, bądź Nick wykrzykiwał "DNF IS REAL!". Drogę przybyli bezpiecznie i dojechali na postój gdzie mieli aotakc się z resztą.
Phil który jechał z Darylem, Zakiem, Tommym i Tubbo spędzili czas na przekrzykiwaniu siebie nawzajem. Od przekleństwa z ust Tommy'iego do upomnienia słownictwa młodszego z strony Bad'a bądź Philzy.
Jak minęła podróż Techno i Willowi? Myślę że nie komfortowo i kłopotliwe. Dlaczego? Przekonajcie się sami (ship życia w tym ff normalnie XD).
<Pov Wilbur>
Jechaliśmy w ciszy. Nikt nic nie mówił. Ja kierowałem autem i słuchałem się na drodze. Mój kompan patrzył zza okno i prawdopodobnie podziwiał widoki. W tle leciała coś na muzyczka "All I Want". Podróż mijała nam dość spokojnie, aż za spokojnie. Dostałem powiadomienie z telefonu na którym miałem praktycznie włączony gps.
-Możesz sprawdzić kto napisał i co?- zapytałem
-Mhm- mruknął i zemdlał w telefon - Clay nas informuje że mamy się zatrzymać na stacji zrobimy tam postój i się spotkamy- powiedział
-Okey, dzięki- odpowiedziałam. Chloapk odłożył telefon i odwrócił zwrok znów za okno. I to tyle z naszej "rozmowy".-K*rwa..- przełknąłem pod nosem
-He? Co jest?-
-Pierdolony korek nam się trafił!- Krzykłem i chyciłem za telefon by poinformować że dotrzemy później
-Aha? I to jest powód by się wściekać?- zapytał. Ja jedynie posłałem mu mordercze spojrzenie.Nie no idealnie! Siedzimy w tym korku pół godziny ruszyliśmy się zaledwie trochę A korek niesie się w nieskończoność. Żyć nie umierać.
<pov Techno>
Minęła godzina byliśmy prawie na "wyjściu", czekaliśmy tylko na zielone światło i jedemy dalej. Gdy spoglądałem na Willa wysłałam się wkurzony. Szczerze? Trochę rozumiem ale no. Pomyślałem jak tu rozluźnić atmosferę.
-Uhm.. no too.. jak u Ciebie?- zapytałem. Byli to takie dziwne. Po chuj ja sie pytam? Bo kurwa mam dość ciszy!
-Chujowo- odpowiedział. Dobra zdziwiłem się
-Czemu?-
-Ty się serio pytasz? Trafił nam się cholerny korek, chumor q tym momencie mam naprawdę zjebany, a Ty sie pytasz "jAk u CiEbIE?"-
-Weź się uspokój i nie klnij tyle- odpowiedziałem
-JAK MAM SIE KURWA USPOKOIĆ?!- krzykł. Noż kurwa!
-ZAMKNIESZ RYJ?!- zaczęła się kłótnia nie długa iż ja przerwałem jebnietym pomysłem. Pocałowałem go. Tak.
-Tylko tak się da Ciebie uciszyć?- zapytałem. Odwróciłem wzrok w szybę i odpowiedziała mi cisza która została na resztę jazdy. Włączyło się zielone światło, wyjechaliśmy z korka i nic nie mówiąc jechaliśmy na wyznaczone miejsce.470 mało ale chuj chyba jest git co?
(Może jeszcze coś wstawię)Co u was?
JA WRESZCIE MAM NOWY INTERNET :D
WUHUUUU
![](https://img.wattpad.com/cover/271720000-288-k361570.jpg)
CZYTASZ
But.. It can't be.. [karlnapity]
ActionW fabule opowiadania karl oraz sapnap są razem, lecz ich przyjaciel Quackity czuje coś do ich dwojga.. nie rozumie dlaczego dąży ich tym uczuciem.. jego emocje są zmieszane. Iż że akurat za niedługo są urodziny Quackitiy'iego (nwm jak mam to odmieni...