11

1.7K 131 155
                                    

<Pov Karl>

Sapnap robił jakiegoś Live'a z członkami dsmp. Na z Alexem oglądaliśmy jakiś nudny film romantyczny. Alex nawet nie oglądał, a siedział na telefonie. Nagle wpadłem na pomysł. Włączyłem Youtube na telewizorze i puściłem jakąś muzykę. Odłożyłem pilot, wstałem i rzekłem
- Można poprosić pana do tańca?- Chłopak na mnie spojrzał wyłączając telefon
- Alex oczywiście panie Karlosie- odpowiedział. Zaczęliśmy się kołysać w rytm muzyki. Pod koniec uchyliłem Alexa trzymając również jego nogę. (Mam nadzieję że wiecie o co chodzi). Trzymałem go z parę naście minut, patrzyłem mu w oczy.. miał on je takie piękne. Wzrok przeniosłem na jego usta.. jego malinowe usta..
- M-mogę wstanąć normalnie?- zapytał w pewnym momencie
-A tak jasne, sorry - teraz staliśmy na przeciwko. Chyciłem jego rękę lekko uklękając. Pocałowałem jego rękę
- Dziękuję panu za taniec - powiedziałem
- Ależ proszę bardzo- zaczęliśmy się śmiać. Zszedł do nas Sapnap.
- Z czego się śmiejecie?- zapytał
- Z niczego takiego Nick- powiedziałem i uspokoiłem się z Quackitym.
- To co robimy?- zapytał Alex siadajac  na kanapie
- Nie wiem a co proponujesz?- zapytał Sapi
- Hm..- mruknął A ja włączyłem kojeną piosenkę
- Można prosić panów do wspólnego tańca?- podałem im ręce które chicili i zaczęliśmy jakoś tańczyć.

<Pov Quackity>

Pod koniec nasza kochana para się pocałowała, ja oczywiście zrobiłem  piękne zdjęcie z.. fleszem. Chłopaki jednak się tym chyba nie przejęli. Zrobiłem jeszcze kilka fotek.
-Jeszcze raz zrobisz nam zdjęcia A pożałujesz powiedział Sapnap
-Oho, już się boję- powiedziałem i zrobiłam kolejne zdjęcie
- Choć no tu- zaczęłem uciekać na górę. Uciekłem do jednego z pokoji, zatrzymałem się na wejściu..
- Mam cie!-  powiedział obtulajac mnie Sapnap- Wszystko gra?-
- Tak.. tylko nie wchodziłem tutaj od.. paru pięknych lat- odpowiedziałem
- Czemu?- zapytał Karl który do nas doszedł
- Był to pokój osoby która była dla mnie strassnie ważna... niestety zginęła w wypadku.. od tamtego czasu nie wchodzę tutaj, za bardzo mi o tym kimś przypomina..- wytłumaczyłem, po policzkach poleciało mi kilka łez.. nie chciałem do tego wracać. Chłopaki odrazu mnie przytulili. Odwzajemniłem to, schowałem swoją głowę w jak Tak piersiową Karla z płaczem.

Time skip

Rozmawialiśmy z chłopakami na różne tematy, wygłupiając się również. Karl rzucał butelka próbując zrobić bater flip'a.
- Jak mi się uda zakładasz strój pokojowki Quackity!-krzyknął
- Zgoda - odpowiedziałem będąc pewny że lubię nie uda. Na moje nieszczęście udało mu się
- K*rwa!- Krzykłem
- HA! No to dajesz!-
-Nie- odrzekłem
- Musisz, przegrałeś-
- pf.. idiota.. załoze wieczrem zgoda?-
-niech będzie-
- idę po monstera, kupić wam też?-
- Jasne -odpowiedział
- Mhm- mruknął Karl. Ruszyłem zakładać buty
- Dobra robota Karl-
- Wiem, dziękuję- usłyszałem
-SŁYSZAŁEM TO! - powiedziałem i wyszłem.

Pójście kupienia monsterów, było po części prawdą. Ruszyłem do sklepu również dlatego by kupić chłopaką również stroje pokojówek. Włożyłem do koszyka i ruszyłem po napoje.
-31,99- powiedziała kasjerka. Podałem banknoty i wróciłem do domu. Zemsta jest słodka.

W domu ruszyłem do kuchni. Chłopaków nigdzie nie widziałem. Odłożyłem napoje do lodówki i poszłem szukać chłopaków. Znalazłem ich w pokoju robiących live. Wyszedłem kierując się do salonu. Położyłem się na kanapie i poszłem na chwilkę spać.

Obudziłem się w nie swoich ciuchach, a w stroju pokojówki.. ze snu obudził mnie głośny śmiech chłopaków. No oni sobie żartują..
-Kto mnie przebrał do cholery?!- zapytałem wściekły chłopaki nadal się śmiali -Ja serio się pytam!-
- M-my A kto inny?- odpowiedział mi Sapnap. Zaczerwieniłem się. Odwróciłem wzrok się w inną stronę
- Po j-jaką cholerę!- chciałem zakryć twarz ręką lecz poczułem coś na twarzy.. to była jakaś farba czy coś w tym stylu. Miałem całą twarz czymś pomalowaną i czymś jedyne co poznawanym czyli szminkaą na moich ustach
- Idioci..-rzkełem
-Moim zdaniem wyglądasz pięknie- powiedział Karl, już się nie śmiejąc
- Ta, wyglądam pewnie jak jakaś dziwka przez was!-Krzykłem
-Wiesz jeśli chcesz możesz zostać naszą..- mówił pocigającym głosem Sapnap
- A weź się zamknij!- przerwałem mu. Skuliłem nogi I zamknąłem oczy
- Ej spokojnie, nie smutaj nam tu tylko- powiedział Karl próbując odsłonić moją twarz. Chciałem się do niego przytulić, a jednak tego nie zrobiłem.
Poczułem usta chłopaka na moim czole i ramienia Nicka styłu. Odwróciłem twarz rumieniąc się bardziej.
- Ktoś tu spalił buraka~.. - powiedział Sapnap. Momentalnie siebie coś przypomniałem
- Czkeajcie mam coś dla was chłopaki- powiedziałem ruszając do kuchni. Wróciłem z opakowaniami gdzie były stroje. Rzuciłem chłopaką po jednej. Popatrzyli na mnie z zdziwieniem.
-No! Przebierać się!- powiedziałem.

Time skip

Czekałem w pokoju na chłopaków uśmiechnięty, zmazując tamte coś z twarzy.
-Skąd oni wzięli cienie do oczu?- pomyślałem wycierając oczy. Wyrzuciłem chusteczki do kosza, usłyszałem pukanie drzwi
- Jesteśmy..- usłyszałem moich przyjacieli którzy stali w wejściu. Prychyłem lekkim śmiechem
-wyglądacie znakomicie- powiedziałem
-Ta.. ty również- powiedział Karl biorąc jedną chusteczkę i wycierając mi pod okiem, wyrzucił chusteczkę do kosza i usiadł na łóżko. Dosiadłem się do niego
- Co tak stoisz?- zapytałem spoglądając na Nicka który bawił się palcami. Spojrzał na mnie. Wyglądał wtedy tak uroczo. Japierdziele aż chciałem Zrobić zdjęcie lecz nie mogłem.

Time skip

<pov Karl>

Pół godziny potem, piliśmy resztę alkoholu. Nick postanowił upić nam Alexa, co mu się udało. Alex zaczął tańczyć. Nakręcił się przez co sukienka mu się rozłożyła. Pod koniec prawie się nie wywalił. Smialiśmy się z niego z Sapim. Alex przyszedł do mnie i usiadł mi na nogi. Przez założone sukienki zaczerwieniłem się bo poczułem kroczę chłopaka. Położył głowę na moim ramieniu i zasnął. Byłem zapewne cały czerwony. Spojrzałem na Sapnap'a. Wyglądał na.. zazdorsnego?
- Nie złość się tak, sam chciałeś go upić-
- Mhm..- odmruknął.
-No choć do mnie zazdrośniku- żekłem. Oparłem się o poduszkę. Nick przybliżył się i położył swoją głowę na moim drugim ramieniu. Czułem od niego alkohol, zapewne też wypił sporo. On chociaż miał głowę. Oboje zasneli. Położyłem jedną rękę na nodze Nicka. Chwile rozmyślałem. Nad czym? Nad moimi uczuciami. Kocham Sapnap'a ale darzę również uczuciem Alexa. Nie wiem jakim cudem.. Ale porostu kocham ich obu. Nie umiałbym bez żadnego z nich żyć. Tylko co mam zrobić? Powiedzieć to mojemu chłopakowi? A co jeśli on tego nie zaakceptuje? Albo mnie zostawi.. wsumieje.. co wtedy zrobię? A jak zareaguje drugi? A jak on mnie nie kocha? Myślałem tak z kilka godzin które szybko mi zleciały. Lecz ja nie czułem wtedy poczucia czasu. Właśnie z takimi myślami udało mi się zasnąć. Z  lekką nadzieją.. strachem.. Z zmieszanymi uczuciami.

1012 SŁÓW.  POROSTU MÓJ REKORD.
Nie pytajcie co miałam w głowie pisząc to, może to przez słońce...
Już jutro ma zakończenie roku, cieszę się przeogromnie A wy? Kiedy macie zakończenie? Cieszcie się? To tyle Asta Lawista! (Możecie mnie poprawić jeśli źle napisałam)











Lemoniade macie na ten upał 🍹z cytryna i parasoleczką :]

But.. It can't be.. [karlnapity]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz