Tsukishima pov.*Skąd ona się dowiedziała o czym się z tym debilem kłóciłem , przecież Yamaguchi by jej nie powiedział ... chyba że to zrobił. Akurat stoi 4 metry przede mną więc mam nadzieje że powie mi o co chodzi*
-Oi Tadashi.
Yams pov. [można stawiać znicze myślę że wiemy co się będzie dziać]
Oho, mamy problem. A co jeśli [ ] się wygadała? Nie zrobilaby tego... Okej, zrobiłaby, ale nie żeby mnie udupić. Pewnie tylko dogryzała Tsukiemu.
-Powiedziałeś [...] o mojej kłótni z królem?
Kto by pomyślał że o to chodzi. Ratunku? Ktokolwiek? Co ja mam niby powiedzieć? Nagle usłyszałem że ktoś mnie woła. Jest moja wybawicielka, [...]. Podszedłem do niej żeby uniknąc odpowiedzi, chociaż i tak pewnie nie na długo.
-Nie chciałam ci stwarzać problemów, jakby cię spytał to mu nie mów o sobie tylko nie wiem, coś typu że usłyszałam zanim weszłam na salę.
Tylko jej przytaknąłem i odszedłem.
- Odpowiesz mi na pytanie, Tadashi?
-Ummm A jakie było?
-Skąd [...] się dowiedziała o mojej kłótni z Kageyamą?
- Aaaa to, nie wiem. Może zanim weszła na salę to coś słyszała ale czekała na odpowiedni moment żeby to wykorzystać. Szczerze to by mi to do niej pasowało.
Kei się już nie odezwał ale chyba to łyknął. Czyli żyjemy? Łatwo poszło.
[...] pov. (boże ale mam mindfucka w którym momencie fabuły jestem i w jakim miejscu wgl XD bo było kilka wersji i się pogubiłam)
Mam nadzieję, że to łyknie. Raczej na pewno, nie wygląda na lotnego.
Po szkole jak zwykle nadszedł trening a ja mam w sumie mały pomysł. Jako że z Yamsem się całkiem dobrze dogadujemy to go gdzieś zaproszę. Może się dowiem czegoś nowego o blondynie*lenny face*.
-Hej Tadashi!
-O hej [...]
Akurat nie było przy nim Keia, ciekawe czemu.
-Tak pomyślałam, nie chciałbyś się może nauczyć jeździć na desce?
-Jeździsz na desce?!
-Wyobraź sobie że mam nawet 100k na kanale z trickami
-Okej. Zgadzam się- po tych słowach przez chwilę się śmialiśmy. Ustaliliśmy że jutro po szkole przyniosę dla niego moją starą deske, wezmę swoją aktualną i pójdziemy na skate park.
Trening minął całkiem spokojnie prócz typowych bójek kagehiny i kilkukrotnych wizut u pielęgniarki. Pare razy podogryzałam Tsukiemu ale nic bardziej interesującego się nie działo.
Nadszedł czas by iść na skatepark. Szybko z Tadashim poszliśmy do mnie po rzeczy, pożyczyłam mu jeszcze ochraniacze i wyruszyliśmy do celu podróży. Dla bezpieczeństwa i z własnego doświadczenia nie dałam jeszcze wejść mojemu kompanowi na deske. Gdy doszliśmy Yams jak tylko wszedł to zaliczył glebę na szczęście nic mu się nie stało. To i tak nie był pierwszy i ostatni raz gdy się wywali.
-[...]?
-Tak?
-A tak w sumie to czemu mnie zaprosiłaś? masz tyle obserwatorów a żadnych znajomych żeby jeździć?
-Nie mam znajomych, bo nikt nie zna mnie na żywo ani nie wie jak się nazywam czy wyglądam.
-Jak to?
-Jeżdżę w masce i kapturze, raczej zostawiam moją torzsamość dla siebie, nawet podczas wyścigów
-Wyścigów?!
-Csiii o tak głośno, zluzuj trochę. Jak widzisz jeszcze nic mi się nie stało a od jakiegoś czasu tam jeżdżę.
-Może i nic ci się nie stało ale regularnie wyglądasz jak trup, jakbyś nie spała całą noc. Te wyścigi są w nocy czy co? Nawet jeśli to nic mi o nich nie wiadomo w okolicy.
-Bo są podziemne iiii może troszkę nielegalne
-[...]!!!
-Ciszej! Nic nie wiesz jasne?
-Okej okej, tylko nic sobie nie zrób
-Jaaasne
Potem w ciszy delektowali się jazdą, czasami się śmiejąc gdy Tadashi upadał.
-Hej, skoro ja ci wyjawiłam coś o sobie to może powiesz mi coś o sobie?
-Szczerze to sam o sobie za dużo nie wiem, już nawet o Tsukim wiem więcej haha
-Cóż, może być nie narzekałabym na jakąś kompromitującą informację na jego temat.
-Jeśli wykorzystasz ją w dyskretny sposób to mogę się z tobą jakąś podzielić
-Jasne! Zawsze i wszędzie
-Hmmmm no cóż- przerwał na chwilę widząc jak jego przyjaciółka robi bardzo wysoki skok- jest fanem dinozaurów, ma nawet kilka na półce
-Jeśli mam być szczera to to nawet słodkie, ale mi się przyda.
Jeździli tak do wieczora cały czas ucząc się czegoś nowego, zrobili sobie zdjęcie na insta dzięki czemu profil Yamaguchiego zdecydowanie wzrosnął i wrócili do domu.
Poranek. Jak zwykle nie wiadomo gdzie jest mój mundurek a co dopiero książki. Szukając mundurka znalazłam w szafie skarpetki w dinozaury i torbę lnianą, jeden dzień chyba nie zaszkodzi. Może jeszcze Tsuki się zakocha*lenny face*. Żartuję, to nie będzie from haters to lovers prawda? PRAWDA? Chociaż... może troszkę? NIE. [...] o czym ty myślisz w ogóle?
Dobra. Ubrałam się i ruszyłam do szkoły. Przy wejściu jak codzień stali Noya i Tanaka. Na lekcjach przewijały się żarty typu twoja stara, tyle że śmieszniejsze. No ale poczucia chumoru to im nie da się zarzucić.
Lekcje mijały aż nadeszła ukochana przerwa obiadowa i mogłam się spotkać z Tsukim i Yamaguchim. Ostatnio się dobrze bawiliśmy jeżdżąc, więc może następnym razem pójdziemy we 3? Mam teraz +15 do uroku w tych skarpetkach więc może Tsuki się zgodzi. Poszłam na ich piętro, są i oni.
Tsukishima pov.
Przerwa obiadowa czyli pewnie jak zwykle pojawi się gnojek, chwila, a ona nie jest starsza przypadkiem? A no rzeczywiście. Nieważne, ważne że jest niższa. Oho jest i ona. Czy ona ma.... skarpetki dinozaury! I torba, wygląda słodko... wróć! Okropnie! Kei ogar dupsko nie lubicie się, a tymbardziej ty jej.
[...] pov.
Oho chyba mnie zauważył, a ja zauważyłam że...
I POLSAT, dziękujemy za wszystko, postaramy się wstawiać częściej rozdziały a przynajmniej ja bo pewien osobnik który ze mną pracuje bardzo często ma art blocka, za często. Dzięki za przeczytanie!
888 słów
CZYTASZ
Tsukishima Kei x Reader
RandomSiostra Satoriego przez czyjeś kłamstwo zostaje wydalona ze szkoły a jej matka jeszcze w ten sam dzień przepisała do karasuno, gdzie znalazła dwójkę dawnych przyjaciół i poznała pewnego chłopaka z którym sobie wiecznie dogryzali Krótko mówiąc, cały...