• Rozdział 17 •

358 20 2
                                    

z serii ciekawe historie autorów, wczoraj wieczorem wleciała ćma do pokoju mojego i siostry, i ja grałam koksa i wzięłam ją w ręce i wypuściłam. Poszłam na 5 sekund do kibla a jak wróciłam to w drzwiach stała moja siostra i mówiła że to coś wróciło XD potem już kozaka nie grałam jak mi prawie to na ryj wleciało

-Nie wydam jak ty nie wydasz mnie, a jak mam być szczera to siedząc przy płocie szybko cię znajdą. Możesz iść ze mną, nie wpadną raczej że będziesz ze mną a tym bardziej na skate parku.

Chłopak się nie odezwał tylko wstał i poszedł za mną. Jak doszliśmy na miejsce on usiadł na rampę a ja założyłam maskę i kaptur. Oparłam telefon o rampę i zaczęłam nagrywanie.

-Jakby co to nic nie wiesz okej?

-Jasne

Zaczęłam robić nowe tricki które ostatnio widziałam. Jeździłam tak około dwóch godzin, w pewnym momencie mój towarzysz się wkurzył bo padła mu bateria jego konsoli.

-Niech zgadnę, bateria?

-Niestety

-Jak chcesz to w mojej w torbie jest konsola i kabel z powerbankiem, możesz na niej pograć i podładować swoją.

-Dzięki

Dochodziła już dobra 1 w nocy, mimo to że zapewne już zakończyli trening dawno temu to nam nie spieszyło się do domu. Jednak w pewnym momencie widziałyśmy dwójkę ścigających się chłopaków. Yhy Kagehina biegnie. Dup Hinata na ziemi, kto by pomyślał. Szybko się chłopak pozbierał, widać że ma wprawę rowerowy stalker jeden. Około 2 postanowiliśmy się zbierać a przy wejściu czekała nas nieprzyjemna niespodzianka. Trenerzy. Z tego co widzę a mam lekka wadę wzroku to chyba mamy kłopoty.

-A gdzie to się bywało o godzinie 2 w nocy?!

Obojgu nam się nie spieszyło do odpowiedzi. Mieliśmy tą samą taktykę. Unikaj kontaktu wzrokowego, nic nie mów i po wszystkim odejdź jakby nigdy nic. Proste? Proste.

-[...] nie chcesz mi powiedzieć że o 2 w nocy jeździłaś na skate parku, prawda?

Chyba jednak jestem zmuszona coś powiedzieć.

-No może troszkę?

-Kiedy się wymknęłaś? Musisz mieć w tym wprawę skoro nikt nie zauważył

-Pff wymykanie się w pojedynkę to pikuś w porównaniu do wymykanie się z dwoma ogromnymi psami. A i przy okazji, ktoś o tym wiedział, ale już go nie będę wkopywać

-A ty Kenma, co masz na swoje usprawiedliwienie?

-Nie musi się tłumaczyć, był ze mną cały ten czas na moją prośbę. Całe konsekwencje przyjmuję ja.

-Ah tak Tendou? W takim razie twoim zadaniem jest jutro pomóc ogarnąć jutro salę treningową

-Jasne, zawsze i wszędzie w gotowości

Powiedziałam to tak bardzo od niechcenia że czułam jak dostałam mentalnego kopa w dupę żebym sobie poszła. Nie protestowałam i poszłam a za mną Kenma.

Rozeszliśmy się na korytarzu gdzie niestety ale spotkałam chłopaków z wcześniej.

-Nie to że się o ciebie martwiliśmy, ale widać że lubisz robić kłopoty

-Skoro się nie martwiliście równocześnie mogliście mnie wydać, albo nie puścić unikając jakichkolwiek kłopotów

-Nie wydaliśmy cię, bo nie pomyśleli byśmy że taka dziewczyna by się szwajała o tej godzinie

-Jestem nieprzewidywalna jak widać

-Szybka też patrząc z jaką prędkością się od nas oddaliłaś

-Lata praktyki i uciekania przed policją, jeśli to wszystko to przepraszam ale chciałabym iść do chwilowego miejsca spania

Uff przepuścili mnie zanim by zaczęli pytać o policję. Anyways so, poszłam do jednej z klas gdzie były menadżerki i marzyłam tylko o śnie. Zgadnijcie co? Nie tym razem. Ahhh ploteczki. Nie mogłoby ich zabraknąć na babskim "nocowaniu", jakoś to chyba przeboleję.

-O! [...], gdzie byłaś?

Nie odpowiedziałam tylko podniosłam lekko deskę w odpowiedzi

-Ah okej, o 2 w nocy?

-Jak widać

-Nie masz kłopotów?

-Owszem, mam, ale nie duże poprostu jutro muszę pomoc ogarnąć sale co i tak bym musiała zrobić

-No tak, to siadaj porozmawiaj z nami

-A o czym?

-No jak to, o siatkarzach!

-Naszych ulubionych obrońcach menadżerek, jak ja kocham ten temat

-Obrońców menadżerek?

-Zaraz wszystko wyjaśnimy

...

-Aaa to u nas jest bardzo podobnie, ale jakoś na to nie narzekamy. Mamy dosyć przystojnych siatkarzy, weźmy takiego Kuroo, kapitan Nekomy, świetny z chemii i ma poczucie chumoru

-Jak wygląda?

Jedna z dziewczyn pokazała mi zdjęcie, a na nim chłopak który wcześniej mówił że jestem szybka na desce. Jedyne co zrobiłam w odpowiedzi to zaśmiałam się.

-No co?

-To ten przystojny kapitan? Z poczuciem chumoru? Typ który jeszcze przed chwilą rozmawiał ze mną na temat tego że jestem szybka na desce zanim go szybko spławiłam?

-SPŁAWIŁAŚ?

-Nie dziwcie się, ona ma kogoś swojego na oku

-Kogo?

-Wysokiego blondyna w okularach

...

Boże od dwóch dni nic nie napisałam i w końcu coś zrobiłam. Nie powiem że nic kompletnie nie robiłam ale szykujemy poprostu pomysły już na następne fanfiki przez co nie umiemy się skupić na jednym xd ps. Jeśli ktoś szuka fajnych akwareli to w action są fajne za 13 zł. Dzięki za przeczytanie!

Tsukishima Kei x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz