• Rozdział 14 •

419 18 4
                                    

Start writing your story

Matko bosko już tyle tych rozdziałów że japitole to jest jakiś 4 na zapas. Współczuję mojej playliście która gwalce dzień w dzień.

-Cóż, mieszkam zazwyczaj sama, tylko teraz mój brat niestety przyjechał na tydzień. Jak jestem sama to mam zdecydowanie więcej czasu niż jak rodzina jest w domu, mimo że nie wiem jak to się dzieje.

-W dodatku musisz ogarniać cały domu, jesteś niesamowita!

-Ee tam nie tylko ja mam taki tryb życia na pewno. Która godzina tak w ogóle?

-17:30

-O kurcze muszę lecieć już, do poniedziałku! Kefir! Dazai! Smycze!

Pieski szybko przyniosły smycze. Zapiełam(dop.aut. jak to się pisze bo mi autokorekta nie chce zmienić?XD) pieski i pobiegłam do domu.

Psy zostawiłam w ogrodzie i po cichu weszłam tylnim wejściem do domu z nadzieją że nikt mnie nie zauważy. Obyło się bez świadków więc szybko poszłam do pokoju, zapakowałam rzeczy i napisałam karteczkę która zostawiłam w kuchni.

Od Kiyoko<3: Idziesz już?

Tak już lecę

Ubieraaam kieceee i leceee. Dawaj [...] bierz deskę, biedzie szybciej malina dawaaa.

Patrz nawet jeszcze na czas dojechałam. Jestem predkosciom, zawsze to wiedziałam.

-O jesteś, wejdź (dop.aut. ja nie wiem nawet jakim cudem się w tym wątku znalazłam👹)

Weszliśmy do środka i poszlismy do pokoju Kiyoko gdzie już było wszystko przygotowane jakby zaplanowała całą noc od deski do deski. Leżały tam wszelakie maseczki peelingi ozdoby do włosów a na łóżku różne sukienki. Bardzo mi się to nie podoba ale dam radę. Mimo że przeczuwam co się będzie dziać.

-Widzę twoją minę, nie lubisz robić sobie zdjęć?

-Nigdy nie uważałam się za fotogeniczną osobę jeśli mam być szczera

-Spokojnie, wyjdzie super!

Mamy problem. Jeśli będzie chciała wstawić zdjęcie na insta albo na story? Nie wzięłam maski ani bluzy. Miejmy nadzieję że nie będę się musiała tłumaczyć z konta gdzie wszystkie zdjęcia są bez twarzy. Chyba że pójdę szybko do toalety i założę konto? Miałoby sens ale chyba nie zdążę.

-Choć za mną

No poszłam. Okazało się że do łazienki gdzie było więcej rzeczy typowo do skin care.

-Nie mów że ty tak codziennie?

-Da się przyzwyczaić, mam wrażenie że pięknieje od tego więc się lepiej czuję

-Na pewno działa bo naprawdę jesteś piękna, a nawet bez tego byś była (dop.aut. bi panic alert as fuck)

Zrobiłyśmy skin care i wróciliśmy do pokoju gdzie nałożyliśmy maseczki.

-Masz kogoś na oku? Może chciałabyś poobgadywac chłopaków czy coś, kiedyś wspominałaś że nigdy nie przyjaźniłas się z dziewczyną-spojrzala na mnie i powiedziała z usmiechem- więc czas to zmienić!

Tsukishima Kei x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz