[...] Pov.
Nadeszła wigilia. Ten piękny czas gdzie wszyscy się kochają a przy tym srają i rzygają tęcza i życzeniami gdzie się da. Postanowiłam jednak umilić ten czas moim ukochanym przyjaciołom, kupując im prezenty i dostarczając przebrana za kobiecego Mikołaja bo przecież jestem upośledzona na umyśle. Nie tak prędko jednak, nie idę sama. Oczywiście pójdą ze mną moje wierne elfy, Kefir siwobrody, Dazai mądry oraz Tobi szczodry. Wszyscy pójdą w czapkach mikołajkach bo elfów nie mam.
-A gdzie to się tak pannica stroi? I to jeszcze w taka pogodę w sukienkę
-Po pierwsze nie twoja sprawa, po drugie, ta sukienka jest cieplejsza niż kurtka. Nie nosiłeś, nie oceniaj.
-Kto powiedział że nie nosiłem...
-Satori?
-Nie nic. Baw się dobrze czy coś
-Jasne. Nara!
Przy wychodzeniu z domu słyszałam jak jeszcze coś tam krzyczał ale już nie zwracałam na to uwagi.
-Kefir! Dazai! Tobi! Spacer!
Po chwili przybiegły wszystkie trzy pieski, którym założyłam czapki i wyruszyłam w drogę. Jeśli ktoś się zastanawia, jakim cudem wzięłam ze sobą 17 prezentów, to ja sama nie wiem, ale znalazłam dosyć duży plecak który wsadziłam w czerwony worek zaciskowy żeby wyglądał jak ten od Mikołaja. Wracając, najpierw odwiedziłam trzecioklasistów, ładnie podziękowali, złożyliśmy sobie życzenia i takie tam. Potem drugoklasiści. Ta spokojniejsza trójka jak to już wspomniałam, była spokojna opanowana i miło się z nimi rozmawiało. Potem nadszedł czas na chaotyczne duo. Noya i Tanaka. To będzie ciężkie wyzwanie ale myślę że podołam. Poszłam do domu Tanaki, przygotowana na to, że Noya jest z nim. Zapukałam i gdy drzwi się otwierały odrazu uskoczyłam w bok, a dwójka moich przyjaciół wyleciała na śnieg. Psy ich zaczęły lizać na pocieszenie a gdy wstali próbowali we mnie rzucać śnieżkami ale pierwsza pokazałam że mam prezenty i mam ograniczone ruchy.
-Dzięki [...], Wesołych świąt!
-Nie ma za co, wam też!
Pożegnaliśmy się a ja zmierzyłam w stronę domu Hinaty. Otworzyła mi jego mama, była bardzo wdzięczna za prezent i złożyła mi strasznie długie życzenia. Nie wiem na którym lvlu się otrzymuje taka umiejętność, ale z pewnością jej potrzebuje.
U Kageyamy było podobnie tylko otworzyła mi jego siostra, obstawiam ze starsza. Oczywiście spytała czy jesteśmy razem i ogólnie zrobiło się niezręcznie ale do przeżycia. Wzięła prezent, jak zwykle zaliczyliśmy życzenia i ruszyłam w stronę Yamaguchiego.
-O hej [...], nie mówiłaś że przyjdziesz
-Chciałam wam zrobić niespodziankę, mam dla ciebie prezent
-O jej ja nie mam nic dla ciebie
-Nie szkodzi, czekaj tylko wyjmę z plecaka...
-Widzę że masz małych pomocników
-A tak, Kefir w szczególności lubi śni- o nie
-Co się stało?
-Zapomniałam wziąć prezent dla Keia, będę musiała się po niego wracać uhh
-Mogę iść z tobą jeśli chc-
-Nie nie trzeba, nic się nie stało. Poprostu zaliczymy trochę dłuższy spacer
-Na pewno?
-Jasne nie martw się
-Tadashi? Chodź pomóc!
-Przepraszam, moja mama mnie woła. Wesołych świąt [...]
-Wesołych świąt Tadashi
Pomachaliśmy sobie na pożegnanie a ja szybko pobiegłam do domu. Dlaczego święta muszą być w zimę? Normalnie bym sobie pojechała na desce i załatwiła bym to w pięć minut.
-O już wróciłaś?
-Nie zapomniałam jednego prezentu, nie widziałeś go?
-Nie, jaki był?
-Średniej wielkości, gdzieś taki
-Nie widziałem nigdzie
-uhhh
Pobiegłam do mojego pokoju poszukać prezenty a tam stał ktoś kogo się nie spodziewałam ani trochę.
-Huh? Mama?
-Cześć słońce, dawno się nie widzieliśmy prawda?
-Ale co ty tu- przecież plan filmowy- reżyser- praca-
-Nie martw się o nic, na wigilię przecież zawsze mamy wolne
-Jakoś nie pamiętam kiedy ostatnio byłaś na wigilii
-Znajomi mnie wtedy zapraszali i nie umiałam odmówić, w tym roku postanowiłam to zmienić. Co zamawiamy do jedzen-
-Zwolnij jeszcze z jedzeniem. Muszę zanieść jeden prezent przyjacielowi bo zapomniałam go wcześniej. Nie widziałaś go może?
-A tak, chyba jest obok twojego łóżka
Rzeczywiście tam był.
-Będę za pięć minut, serio.
-Słońce poczeka- iiii poszła.
Zbiegłam szybko na dół. Chciałam wziąć tylko łyka wody przed wyjściem i nagle zadzwonił dzwonek.
-Kto się dobija w wigilię
-Sama się dobijasz do czyichś domów
-Cicho Satori
Otworzyłam drzwi a tam cała drużyna. Co oni tu robią?
-Huh? Co wy tu?
-Twoja mama nas zaprosiła. Nie wiedzieliśmy że będziesz sama nam roznosić prezenty
-Jakie prezenty?
-A właśnie Tsukishima, proszę, to twój. Zapomniałam go wcześniej i właśnie miałam do ciebie iść
-Ah rozumiem. Dziękuję.
-To co? Wejdziecie?
-Jasne dzięki za gościnę
--------------
-Dzień dobry!
-Cześć chłopaki! Miło was poznać. Chciałoby się powiedzieć że [...] dużo o was mówiła ale niestety nie często jestem w domu aby móc o was słuchać. Napijecie się czegoś?
-A można autograf?
-Haha jasne, nie ma problemu
Hinata pov.
-Auć!Potarłem się po głowie.
-Za co to było?!
-To nie miłe!
Oberwałem od Kageyamy. Bo niby on jest miły...
[...] pov.
-Yass-To co, kawa? Herbata? A może kakao? O Noya! Tanaka! Nie zauważyłam was. Miło was widzieć, dawno się nie widzieliśmy
-Dzień dobry proszę pani
-A tam proszę pani, mówicie mi na ty
-Jasne
-Zapraszam do kuchni, widzę że [...] chociaż na święta posprzątała
-Mamo...
-Oj tam oj tam
Reszta wieczoru minęła bardzo miło, wszyscy otworzyliśmy swoje prezenty, wiypilśmy gorące napoje a potem przyjechało jedzenie. Krótko mówiąc, jedne z lepszych świąt w moim życiu...
Heja hejo! To już przedostatni rozdział więc bardzo możliwe że jeszcze dzisiaj wstawimy ostatni. Dzięki za przeczytanie! I sty za takie dziwne godziny wstawiania ale może się komuś przyda na lekcjach xd
CZYTASZ
Tsukishima Kei x Reader
De TodoSiostra Satoriego przez czyjeś kłamstwo zostaje wydalona ze szkoły a jej matka jeszcze w ten sam dzień przepisała do karasuno, gdzie znalazła dwójkę dawnych przyjaciół i poznała pewnego chłopaka z którym sobie wiecznie dogryzali Krótko mówiąc, cały...