Witam. Wiem, że niektórzy z was z niecierpliwością czekają na kolejne rozdziały, dlatego chciałam sprostować kilka kwestii.
Absolutnie nie zawieszam książki - była by to dla mnie wielka krzywda, bo jednak włożyłam w to opowiadanie dużo serca, determinacji i czasu.
Jak już wspomniałam, nie zawieszam książki, lecz publikowanie rozdziałów ulegnie zmianie. Nie jestem w stanie określić, na jakiej zasadzie będą wypływać na światło dzienne nowe części. Obiecuje, że będę się starać dać z siebie wszystko i jeszcze więcej.
Wypada podać powód tego całego zamieszania, ale sama nie do końca wiem, jak to ubrać w słowa...
Gdy próbuje się zabrać za pisanie rozdziałów albo nie tyle już je piszę, a po prostu próbuje sobie wymyślić jakieś dialogi, które mogę użyć. Skupiam się na ogólnej koncepcji zdań - do czego dana konwersacja ma prowadzić i morał z niej wynikający. Wtedy dzieje się to... słyszę w telewizji to, o czym przed chwilą pomyślałam... Moja mama mnie prosi o coś, co przed chwilą napisałam na kartce... Tego samego dnia, kiedy pomyślałam, że warto dodać do książki oglądanie krwistego zachodu słońca przez bohaterów, co się dzieje...? Wychodzę na dwór a tam czerwone niebo. Do tego wszystkiego trzeba jeszcze dołożyć Anielskie liczby/godziny oraz ciągłe uczucie niepokoju.
Te bardzo często powtarzające się zbiegi okoliczności, skutecznie działają na moją koncentrację, a raczej jej brak ostatnimi czasy.
Jeśli macie jakieś przemyślenia albo rady na ten temat, śmiało piszcie w komentarzu.
Tymczasem widzimy się w następnym rozdziale.
CZYTASZ
Promyczek mroku / Avengers
FanfictionPorwana przez Hydre , szkolona na zabójce , ucieczka po 10 latach , ratowanie na przemian z zabijaniem ludzi , walka o rodzinę , miłość i whisky. Za dużo jak na jedno zdanie ? W takim razie zacznijmy od początku.... " - Ej młoda może odwieść Ciebi...