Nie pamietam, co dokladnie mi sie snilo, ale jak zwykle bylismy w lozku. Nagusiency, wtuleni w siebie tak mocno, jak jeszcze nigdy z nikim nikt. Wtykales nos w moja szyje i mowiles, ze kochasz zapach mojej skory. Glaskalam Cie po plecach i smialam, ze Twoja glowa wciaz jest tak samo jajowata, jak kiedys.
Te sny zawsze sa takie same.
My, nasza bliskosc, Twoje oczy, wspolne oddechy.
Milosc, milosc.

CZYTASZ
R
RomancePrawde mowiac.. nawet nie lubie malin. Sa zbyt kwasne, pestkowate, rozmymlane. I prawie zawsze robaczywe. Tu chodzi o to, ze On mnie tak nazywal. On mowil RZBKSM. Rycerzyk zawsze bedzie kochal swoja Malinke. Ja bylam Malinka. On byl Rycerzykiem. Nie...