12.04.2014

2 0 0
                                    


Napisalam.

Po 6 latach. Z dnia na dzien, spontanicznie (niespontaniczna decyzja, spontaniczny moment). W tydzien Twojego slubu. Przysiegam na Boga i wszystkich swietych, ze o nim nie wiedzialam. Gdybym wiedziala, nie napisalabym. Nie wtedy. Moze wczesniej, albo pozniej. Ale nie 13 lutego.

Minelo szesc (?) lat. Co slychac?

Nie pisze z zadnym podtekstem, bez zadnych nadziei, czy sentymentów, po prostu chcialam zapytac co u Ciebie. Jako dawna kolezanka/przyjaciolka. Nie spodziewam sie odpowiedzi teraz, ale chcialabym, zebysmy kiedys, jeszcze przed smiercia ze soba pogadali. Zycie jest za krotkie, wiesz.

Dobranoc.

PS. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Pamietam, ze byly jakos teraz.

Co mnie KURWA podkusilo? – Nie wiem. Przeczucie, milosc, zakonczenie rozdzialu.

Koniec. 

ROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz