Napisalam.
Po 6 latach. Z dnia na dzien, spontanicznie (niespontaniczna decyzja, spontaniczny moment). W tydzien Twojego slubu. Przysiegam na Boga i wszystkich swietych, ze o nim nie wiedzialam. Gdybym wiedziala, nie napisalabym. Nie wtedy. Moze wczesniej, albo pozniej. Ale nie 13 lutego.
Minelo szesc (?) lat. Co slychac?
Nie pisze z zadnym podtekstem, bez zadnych nadziei, czy sentymentów, po prostu chcialam zapytac co u Ciebie. Jako dawna kolezanka/przyjaciolka. Nie spodziewam sie odpowiedzi teraz, ale chcialabym, zebysmy kiedys, jeszcze przed smiercia ze soba pogadali. Zycie jest za krotkie, wiesz.
Dobranoc.
PS. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Pamietam, ze byly jakos teraz.
Co mnie KURWA podkusilo? – Nie wiem. Przeczucie, milosc, zakonczenie rozdzialu.
Koniec.

CZYTASZ
R
عاطفيةPrawde mowiac.. nawet nie lubie malin. Sa zbyt kwasne, pestkowate, rozmymlane. I prawie zawsze robaczywe. Tu chodzi o to, ze On mnie tak nazywal. On mowil RZBKSM. Rycerzyk zawsze bedzie kochal swoja Malinke. Ja bylam Malinka. On byl Rycerzykiem. Nie...