Killua Zoldyck x OC (Alexandra Loven) ♦️

309 19 4
                                    

OC użytkowniczki Alexandra Loven

OC użytkowniczki Alexandra Loven

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Imię: Alexandra Loven

Lat: 12  

Wzrost: 148 Cm

Wygląd: Długie blond włosy, zielone oczy. Jasna cera i dużo piegów. Niska i chuda. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


-Och no dawaj! To wcale nie jest takie trudne!

Blondynka, wzięła głęboki oddech, stawiając drugą stopę na deskorolce. Przez chwilę udało jej się utrzymać równowagę, ale gdy tylko odwróciła się, by pochwalić się białowłosemu, zachwiała się i ostatecznie skończyła na ziemi.

-Cholibka! -pisnęła, uderzając dłonią o ziemię- Dlaczego to się dzieje!? Przecież robię dokładnie to samo co ty!

Killua zaśmiał się głośno, pomagając dziewczynie wstać. Alexandra przyjęła pomoc, niestety okazało się, że ten upadek był bardziej pechowy od poprzednich. Odczuwała silny ból w kostce i niestety spodziewała się skręcenia. Nieświadomie wzmocniła uścisk, zaciskając palce na dłoni łowcy. Chłopak spojrzał w dół, dostrzegając uraz.

-No i sobie pojeździłaś... -sapną, wplatając palce w swoje włosy. Nie wiedział czy powinien zabrać ją do szpitala, czy może samodzielnie jej pomóc- Chodź. -Alexandra patrzyła chwilę na plecy kucającego chłopaka, zastanawiając się o co chodzi- No właź! Wracamy do domu!

Blade zazwyczaj policzki stały się czerwone, ale blondynka nie miała dużego wyboru. Mogła zostać tu i o własnych siłach kuśtykać do aktualnej kwatery lub skorzystać z oferowanej pomocy. Decyzja była prosta, więc z sporą dozą niepewności i pewnego zażenowania, oplotła ramionami kark chłopaka. Killua spojrzał na swoją deskorolkę, podając ją dziewczynie. 

-Ach tak! -pisnęła, łapiąc deskę. Po krótkiej chwili domyśliła się, że on nie może jej nieść i ona musi to zrobić. Zacisnęła palce na kawałku drewna, opierając głowę na ramieniu chłopaka. Rozumiała, że jej uraz może być bolesny i nie powinna się cieszyć, ale nic nie mogła poradzić na uśmiech, który siłą wdarł się na jej usta- Dziękuję... 

-To drobiazg. 

One Shoty ANIME [Zamówienia: Otwarte]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz