Satsuki zacisnęła dłoń na różowej kopercie, wpatrując się z niedowierzaniem na osobnika, któremu dzisiaj miała wyznać swoje uczucia. [T.I]-kun i ona mieli spotkać się za szkołą podczas długiej przerwy i oboje udali się w to miejsce, jednak pech chciał, że nie tylko Momo postanowiła przyznać się [np.wysokiemu brunetowi] do swojego zainteresowania nim. Mirai również chciała mieć go na wyłączność i nawet, gdy została odrzucona, postanowiła zabrać ze sobą ostatni pocałunek, którego świadkiem stała się Momoi.
-Dziękuję za wszystko [T.N]-senpai. -szepnęła drobna uczennica, dostrzegając starszą koleżankę. Nie wiedziała, że tam stała i dlatego poczuła się lekko speszona, ale gdy zobaczyła w jej dłoni kopertę, od razu zrozumiała co się stało. Wiedziała, że to ona jest tą, której przeszkodziła- Senpai... Przepraszam. Nie wiedziałam, że ty i Momoi...
Nie dokończyła, odepchnięta przez różowowłosą, którą po chwilowym szoku, ogarnęła wściekłość. [kolor]oki w pierwszej chwili nie wiedział co się dzieje, Satsuki zawsze była spokojna i przyjacielska, więc czemu miałaby tak nagle atakować swoją młodszą koleżankę? Nie znał odpowiedzi. Pewne było tylko to, że nie postąpiła dobrze.
-Przestań Momoi. -burknął, podając pomocną dłoń Mirai- Myślę, że powinnaś już iść.
-Ach... Ta-Tak. Już idę...
Szepnęła, równie zaskoczona dziewczyny. Odchodząc, wyminęła Satsuki szerokim łukiem, by ta znowu nie spróbowała jej zaatakować. Menadżerka drużyny miała to w planach, ale została powstrzymana przez mocny uścisk na ramieniu.
-Co ty sobie myślałaś!? -warknął, zirytowany [T.I]- Co gdyby niefortunnie się wywróciła i na przykład skręciła kostkę!? Myślałaś o konsekwencjach!? -Momoi milczała zdziwiona wybuchem chłopaka. Była również zła, bo myślała, że jest dla niego ważniejsza i stanie po jej stronie, ale on broni tamtej małej dziewczynki. Równolegle [np.brunet] starał się uspokoić, by przeprowadzić normalną rozmowę z dziewczyną. Wiedział, że to nie było jej normalne zachowanie, ale i tak musiał ustalić co wpłynęło na jej zachowanie- Satsuki... -powiedział już znacznie spokojniej, obejmując drobną dziewczynę- Musisz powiedzieć co się stało, inaczej nie zrozumiem dlaczego to zrobiłaś.
Wiedziała, że ma rację. Po prostu, gdy już się uspokoiła, ciężko było jej zaakceptować swoje zachowanie i wstydziła się przyznać.
-To... -zabrakło jej słów, gdy poczuła jego palce wędrujące wzdłuż jej kręgosłupa. [T.I] chciał uspokoić dziewczynę tym gestem, ale jedynie bardziej ją rozproszył. Satsuki próbowała ułożyć w głowie jakąś formułkę, ale zupełnie nie mogła się na tym skupić, dlatego postanowiła płynąć z prądem- Masz!
Pisnęła, ciskając zgniecionym listem w jego klatkę piersiową. Stała jeszcze chwilę w miejscu oczekując jakiejś reakcji, ale gdy ta nie nadeszła, uciekła.
***
-Satsuki. -chłopak odbił się od ściany, zmierzając pewnym krokiem w stronę dziewczyny. Nastolatka była trochę speszona i obawiała się tego co chce powiedzieć jej [T.I], ale nawet gdyby chciała uciec, jej ciało nie byłoby do tego zdolne- Przeczytałem go. -wypalił, wystawiając w jej stronę list w typowo dziewczęcej kopercie. Momoi odruchowo wyciągnęła po niego dłoń, zastanawiając się czy jego zwrot oznacza odrzucenie- Nie tak szybko. -powiedział, odsuwając dłoń- Powiedziałem ci kiedyś, że wolałbym, by dziewczyna nie wręczała mi listu, bo wtedy nie mogę odczytać szczerości jej uczuć. Mimo wszystko ty to zrobiłaś. -różowowłosa spuściła wzrok, próbując przypomnieć sobie tą rozmowę i po krótkim namyśle musiała przyznać mu rację- Dlatego... -w jej dłonie trafiła granatowa, nieotworzona koperta- Ja również nie powiem ci nic prosto w twarz. -[np.brunet] uśmiechnął się figlarnie, idąc w stronę wyjścia- Do jutra Satsuki!
CZYTASZ
One Shoty ANIME [Zamówienia: Otwarte]
Teen Fiction*Przyjmuję zamówienia ze wszystkich anime, mogę też rozważyć bohatera komiksu lub filmu. *Mogę pisać yuri/yaoi i lemony. *Nie przyjmuję dwóch zamówień na tą samą postać, jeśli persona X ma już rozdział, nie będę opisywać jej drugi raz, nie będę odp...