Orihara Izaya:Dalej się wściekasz ?
Sekai Kimi:Nie ! No co ty !? Ty po prostu przylazłeś pod moją szkołę i pobiłeś grupkę jakiś facetów ! Wiesz jakie miałam przez ciebie problem !? Na dodatek przez ciebie moi rodzice o wszystkim się dowiedzieli ! Dobrze wiesz co o tobie myślą !
Orihara Izaya:Powinnaś mnie pochwalić ... W końcu uratowałem jakąś dziewczynę .
Sekai Kimi:Wysyłając 15 osób do szpitala !?
Orihara Izaya:Cel uświęca środki .
Sekai Kimi:Orihara jak następnym razem się gdzieś napatoczysz to ci strzelę !
Orihara Izaya:Dobrze , że to nie ty byłaś tą dziewczyną , wtedy wysłałbym ich do kostnicy .
Sekai Kimi:Przestań .
Orihara Izaya:Poderżnął bym im gardła i uciął jaja !
Sekai Kimi:Dość .
Orihara Izaya:Albo pozbawiłbym ich kończyn !
Sekai Kimi:Stop .
Orihara Izaya:Chyba jednak zorganizowałbym porwanie i torturował ich przez kilka dni .
Sekai Kimi:Wystarczy .
Orihara Izaya:Albo nie ! Zamknąłbym ich w jakiejś piwnicy i zostawił jakąś broń ! Obserwowałbym jak się wyżynają !
Sekai Kimi:Mam dość ! Ty pieprzony sadysto , nigdy więcej się do mnie nie zbliżaj , jasne !?
Orihara Izaya:Wcześniej nie przeszkadzało ci to , że jestem sadystą .
Orihara Izaya:Kimi ? Naprawdę się na mnie obraziłaś ?
Orihara Izaya:Przecież wiesz , że nic bym im nie zrobił ? Co prawda ich pobiłem , ale obiecałem , że nie zabiję żadnego człowieka , pamiętasz ?
Orihara Izaya:Kimi przecież uratowałem bezinteresownie jakąś gówniarę !
Orihara Izaya:Tak jak mnie uczyłaś ! Miałem być bezinteresowny ! Tak z grubsza ...
Orihara Izaya:Kochanie ?
Orihara Izaya:Naprawdę mi przykro .
Orihara Izaya:To już się nie powtórzy , obiecuję !
Orihara Izaya:Jeśli mi nie odpiszesz przyjdę do ciebie i mam gdzieś , że jest środek nocy !
Sekai Kimi:Daj mi spać człowieku !
Orihara Izaya:Nie !
Sekai Kimi:Cholera jasna Orihara ! Jestem wściekła , śpiąca , a jutro mam zajęcia od samego ranka ! Zajmij się jakimiś pierdołami i się odwal !
Orihara Izaya:Okres ?
Sekai Kimi:Nie twój interes !?
Orihara Izaya:Kobieto masz 20 lat i wstydzisz się rozmawiać o takich rzeczach ?
Sekai Kimi:Spierdalaj !
Orihara Izaya:Dobra ! Drażliwy temat , okej !
Sekai Kimi:Naprawdę daj mi spać ...
Orihara Izaya:Dokończymy tą rozmowę jutro .
Sekai Kimi:Nie ma mowy .
Dziewczyna zamknęła oczy i od razu odpłynęła .
***
-Wychodzę !
Rzuciła naciągając buty na nogi .
-Kochanie , ja i tata jedziemy do cioci . Wrócimy w niedziele wieczorem . Zrobię zakupy , więc jedz regularnie .
-Jasne ...
Wychodząc przed dom przywitała się z psem , Alma była dużym kundelkiem w typie owczarka niemieckiego , zwykle o tej porze roku siedzi w domu , ale jesień była dość ciepła , a pies o wiele bardziej wolał swoją budę . Dziwne stworzenie . Dziewczyna zamknęła za sobą furtkę i zdębiała widząc przed swoim domem informatora .
-No nareszcie ! Ile mogę na ciebie czekać !?
Kimi zmarszczyła brwi i minęła chłopaka z rozzłoszczoną miną . Orihara jednak nie miał zamiaru rezygnować i szybko podszedł do swojej wybranki łapiąc ją za rękę , która jednak szybko została wyrwana i schowana do kieszeni płaszcza brunetki . Informatora poważnie irytowało już zachowanie partnerki , nie rozumiał dlaczego tak bardzo się zdenerwowała . W jego mniemaniu nie zrobił niczego co mogłoby ją rozzłościć . Jednak według niej sprawa wyglądała zupełnie inaczej . Miała już dość , związek ją przerastał . Nie czuła się pewnie przy boku kogoś tak wpływowego jak Izaya . Wiedziała , że go kocha , ale nie wiedziała czy chce z nim być . Miała coraz więcej wątpliwości , nie miała brutalnej natury , zawsze próbowała znaleźć pokojowe wyjście z sytuacji , życie Orihary nie było dla niej . A ostatnie wydarzenie tylko ją w tym upewniło ...
-Orihara ?
Zadała pytanie wmawiając sobie , że podejmuję odpowiednią decyzję .
-O co chodzi kochanie ?
-Wydaje mi się , że nie ...
-Kochasz mnie ?
Przerwał wiedząc co chce powiedzieć . Nie chciał jej zostawiać , była taka krucha ... Czuł wewnętrzną potrzebę by ją chronić . Nie rozumiał czemu ciągle ma wątpliwości . Ona same tego nie rozumiała .
-To nie ma znaczenia ...
Wydukała zatrzymując się , gdy jej twarz została dociśnięta do klatki piersiowej Orihary .
-Mówiłem ci już to tysiąc razy . Kocham cię i chce dla ciebie jak najlepiej . Jeśli nic do mnie nie czujesz po prostu mi to powiedz , ale wiedz , że nie mogę bez ciebie funkcjonować . Powiedz mi szczerze ... Chcesz mnie zostawić ? Jeśli tak wolę umrzeć niż patrzeć jak związujesz się z innym fagasem .
-Nie chce , ale się boję ... Zrozum to wreszcie ! Nie pasujemy do siebie ...
Mówiąc to jej głos załamywał się , nie płakała , nie chciała płakać , ale czuła jak tysiąc igieł wbija się w jej serce . Naprawdę go kochała , tysiące razy zastanawiała się jak wyglądałoby jej życie u boku tego mężczyzny , ale życie to nie bajka ... Chciała wierzyć , że jest inaczej , ale ... Przerażało ją to , że któregoś dnia ktoś mógłby ją zaatakować lub zabić , a co gorsza mógłby zrobić coś ich dziecku ...
-No i co z tego ? Przeciwieństwa się przyciągają , co nie !?
No tak ... Przecież on jest wiecznym optymistą . Za to go kocham . Za ten uśmiech . Za wszystko ... No cóż ... Czego nie robi się dla miłości ?
CZYTASZ
One Shoty ANIME [Zamówienia: Otwarte]
Roman pour Adolescents*Przyjmuję zamówienia ze wszystkich anime, mogę też rozważyć bohatera komiksu lub filmu. *Mogę pisać yuri/yaoi i lemony. *Nie przyjmuję dwóch zamówień na tą samą postać, jeśli persona X ma już rozdział, nie będę opisywać jej drugi raz, nie będę odp...