Od razu napiszę, że ja używam imienia Doma, bo tak było na wiki, ale wiem, że sporo osób mówi Douma.
*Zima*
Drzwi leśnej chaty otworzyły się, wpuszczając do środka płatki śniegu, które tańczyły na wietrze.
-Długo cię nie było. -zauważyła [T.I], obracając się w stronę mężczyzny. Nie wyglądał na rannego, a to sprawiło, że dziewczyna poczuła ulgę- Spotkały cię jakieś trudności?
Spytała, by upewnić się, że nic mu nie jest. Demon przez chwilę przyglądał się, owiniętej w koc [np.brunetce], zawieszając wzrok na kubku z herbatą. Musiało być jej ciężko przez ostatnie dni. Nie było go dłużej niż miał w planach, a słabe zdrowie kobiety, nie pozwalało jej na opuszczenie domu w taką pogodę.
-Nic wartego uwagi. -odparł z uśmiechem, siadając za nią. [kolor]oka od razu wykorzystała okazję, opierając głowę na jego szerokiej piersi- Zdążyło się coś ciekawego pod moją nieobecność? Miałaś jakiś gości?
Wyraźnie czuł obce zapachy, a to bardzo go denerwowało. Normalnie mówiła mu o wszystkich gościach, jeszcze zanim zapytał. Tym razem postąpiła inaczej co oznaczało, że nie chciała, by wiedział. Dziewczyna westchnęła przeciągle, niezadowolona z tego, że została odkryta. Nie ma jednak sensu sprzeczać się z demonicznym zmysłem jej partnera.
-Dzieci. Były zagubione, więc pozwoliłam im przeczekać burze. -zaczęła, przymykając powieki. Duża dłoń zacisnęła się nieznacznie na jej talii, co zważywszy na sytuację, odebrała jako groźbę- Ten chłopiec był łowcą, ale...
Zagryzła wargę, spuszczając wzrok. Do tej pory poznała już kilku ludzi, którzy podążali za demonami. Przykładem była choćby ona. Doma uratował ją bardzo dawno temu i chociaż zapewniał, że zrobił to przypadkiem i tylko z ciekawości jej nie zjadł, dobrze zajmował się nią przez ostatnie lata. Widziała też demony, które zaślepione rządzą, podążały za konkretnymi osobami, by je skonsumować, temu bliżej do polowania niż jakiejkolwiek więzi. Z tymi dziećmi było jednak inaczej...
-Wpuściłaś łowcę do naszego domu, więc lepiej byś miała naprawdę dobre usprawiedliwienie.
Warknął, niezadowolony z obrotu spraw. [T.I] miała być do końca jego własnością i nigdy dotąd go nie zawodziła. Tym jednak razem zainteresowała się innym mężczyzną, a na to nie mógł pozwolić. Kontakt fizyczny z dziewczyną, sprawie, że zyskuję wyjątkową odporność na to co normalnie byłoby jego słabością. Kwiaty glicynii, światło słoneczne czy klątwa Muzana nie wydają się takie straszne, jeśli tylko ma możliwość spotkać się z nią raz na jakiś czas. Równolegle [kolor]włosa była rozbawiona jego rozgniewaną miną. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że Doma jest wrakiem emocjonalnym, więc cieszyły ją jakiekolwiek oznaki uczuć. W tym złość, irytacja i zazdrość.
CZYTASZ
One Shoty ANIME [Zamówienia: Otwarte]
Roman pour Adolescents*Przyjmuję zamówienia ze wszystkich anime, mogę też rozważyć bohatera komiksu lub filmu. *Mogę pisać yuri/yaoi i lemony. *Nie przyjmuję dwóch zamówień na tą samą postać, jeśli persona X ma już rozdział, nie będę opisywać jej drugi raz, nie będę odp...