Marinette szła do szkoły, pod budynkiem zauważyła Alyę, która od razu, wraz z Nino, do niej podbiegła.
-Hej kochana! - przywitała się Alya przytulając ją mocno.
-Hej wariatko! - oddała od razu uścisk. - Cześć Nino.
-No cześć - odpowiedział z uśmiechem po czym dodał. - Słuchajcie Adrien już jest, idę do niego - oznajmił po czym poszedł w jego kierunku.
Wtedy przyjaciółki ujrzały, jak Mylene, Alix, Juleka i Rose badawczo im się przyglądają. Marinette czuła się źle. Wiedziała, że je zraniła i z tą myślą było jej strasznie, ale wiedziała, że postąpiła słusznie, nie miała wyboru.
-Nie przejmuj się nimi, chodźmy do klasy - odparła pocieszająco Alya.
***
W międzyczasie Nino i Adrien rozmawiali.
-Co chciała od was Marinette? - zapytał w pewnym momencie zaciekawiony blondyn.
-Wczoraj z nią szczerze porozmawialiśmy i wybaczyliśmy - przyznał mulat.
-Co?! - krzyknął zaskoczony przy okazji skupiając na sobie spojrzenia innych uczniów.
-Ciszej idioto! - skarcił go Nino.
-Wybacz - mruknął po czym się zreflektował. - Odpowiesz na moje pytanie?
-Wczoraj, gdy poszliśmy do niej, zostawiłem dziewczyny same i okazało się, że Marinette musiała to zrobić, aby chronić swój sekret.
-Jaki sekret? - zapytał zaciekawiony słowami przyjaciela model.
-Nie wiem, tylko tyle powiedziała mi Alya. Podobno to ważna sprawa i nikt nie powinien tego wiedzieć - oznajmił szybko Nino.
Blondyn zaczął się zastanawiać jaki sekret może mieć dziewczyna. Nigdy nie wspominała, że ma jakieś głębokie tajemnice.
Jednak sam wiedział jak to jest, w końcu prowadził podwójne życie.
Po lekcjach Marinette śpieszyła się do domu. Chciała jak najszybciej opuścić ten budynek, może i para jej wybaczyła, lecz inni w dalszym ciągu żywili do niej urazę.
-Marinette! Czekaj! - usłyszała za plecami.
-Alya, o co chodzi? - zapytała przyjaciółki, która dobiegła zdyszana do niej.
-Idę z tobą - wysapała ciężko.
-No dobra - odparła tylko.
Dziewczyny weszły do pokoju ciemnowłosej.
-A więc? O czym chciałaś rozmawiać? - zapytała przyjaciółkę ciemnowłosa siadając na krześle.
-Marinette pamiętasz naszą rozmowę w szatni? - zapytała.
-Tak - mruknęła, pamiętała ją doskonale. Podczas niej na jaw wyszło to, co tak bardzo pragnęła ukryć.
-Wtedy zauważyłam bandaż na twoim nadgarstku, z którego wystawały rany... - przypomniała, na co ciemnowłosa się wzdrygnęła. - Czy ty się cięłaś?
-...
-Marinette, powiedz prawdę - prosiła okularnica.
-Tak, nie wytrzymywałam, w szkole jestem wytykana palcami, nie mogę rozszyfrować grymuaru, siedzę już przy tym z 10 dni! Coraz częstże ataki akumy, Czarny Kot zaczął się domyślać, że coś jest nie tak. Wszystkich straciłam, nawet ciebie i Luke. Po prostu już nie miałam siły - ukryła załamana twarz w dłoniach.
CZYTASZ
Los Strażnika || Miraculous ✓
Fanfiction"Tam, gdzie los jest dla nas zbyt łaskawy, zwykle pojawia się otchłań, w którą w każdej chwili mogą runąć wszystkie marzenia" ...