Biedronka spojrzała na Yang'a, a on na nią.
-Wiesz...to skomplikowane - odparła wymijająco bohaterka.
-Powiedzmy, że niektórzy nie rozumieją słowa nie i będą nas męczyć dopóki się nie zgodzimy na pewne warunki - dodał Yang, na co dziewczyna spiorunowała go wzrokiem.
-O czym konkretnie mówisz? - zapytała Alya nagrywając wszystko telefonem.
-Okej myślę, że tyle wystarczy - powiedziała Biedronka zauważając, że mnich chce coś jeszcze dodać.
-Niech ci będzie - mruknął.
Nagle przed nimi pojawili się pozostali mnisi.
-Co do cholery - szepnął pod nosem zaskoczony tym widokiem blondyn.
-To będzie idealny materiał na Biedrobloga! - ekscytowała się okularnica nadając relacje na żywo.
-Zrozumiałaś w końcu, że nie masz wyboru? - zapytał zniecierpliwiony Zen.
-Błagam, dajcie spokój - warknęła zirytowana bohaterka.
-Albo się zgodzisz, albo oni ucierpią - zagroził Jack wskazując na grupę nastolatków z jej klasy.
-Nie zrobisz tego - powiedziała wściekła.
-Chcesz się przekonać? - zapytał i wycelował z nich swoim berłem promieniem mocy.
-Niebiańska ochrona! - krzyknęła Biedronka i w ostatnim momencie przed nimi pojawiła się bariera, która uchroniła ich przed atakiem.
Ciemnowłosa spojrzała na mnichów że wściekłością w oczach.
-Nie próbujcie się nawet do nich zbliżać - warknęła.
Nastolatkowie patrzyli na to w osłupieniu. Nie spodziewali się, że Biedronka ma taką moc, że w ogóle ma moc inną niż Szczęśliwy Traf, czy Niezwykła Biedronka.
Najbardziej wstrząśnięty był blondyn.
-Chcecie walczyć, proszę bardzo - powiedział Su-Han.
Biedronka i Yang stanęli plecami do siebie, gdy okrążyli ich że wszystkich stron mnisi gotowi do ataku.
-Chyba czas się zabawić - szepnął do niej Yang.
-Rzeczywiście - mruknęła w odpowiedzi z pewnym siebie śmiechem.
-To jak? - zapytał Will. - Lepiej się poddajcie zanim skończy to się dla was utratą pamięci.
-Nigdy - warknął zdenerwowany Yang.
-Do roboty - mruknął do mnichów Zen.
Wtedy z każdej strony zaczęli do nich celować pociskami, które Biedronka odpierała swoim yoyo, a Yang laską micha.
Trwali tak kilka minut. W końcu ich nadgarstki zaczęły ich niemiłosiernie boleć.
W tym czasie Adrien otrząsnął się z szoku i myślał jak wydostać się z bariery, która powstała dzięki bohaterce. Nie mógł się tutaj przemienić, aby im pomóc, było za dużo świadków.
-Jakiś pomysł? - zapytał mnich.
Biedronka rozejrzała się dookoła. W obecnej sytuacji miała kompletną pustkę w głowie.
-Nie mam pojęcia - mruknęła po chwili zniecierpliwiona.
Myślała jak wybrnąć z obecnej sytuacji.
-Na mój znak skaczemy do góry - zarządziła szeptem na co on przytaknął.
-Za chwilę opadnięcie z sił - zauważył triumfalnie Su-Han.
CZYTASZ
Los Strażnika || Miraculous ✓
Fanfiction"Tam, gdzie los jest dla nas zbyt łaskawy, zwykle pojawia się otchłań, w którą w każdej chwili mogą runąć wszystkie marzenia" ...