Harry obudził się znużony , był wykończony i czuł się jak na kacu. Nie mógł spać , ponieważ jego przyjaciółka zaprosiła na noc swoją znajomą , oglądały film , przy którym ciągle piszczały i darły się . Był prawie pewny , że ich sąsiedzi również nie mieli udanej nocy.
Zszedł do kuchni jeszcze w piżamie, a było to do niego niepodobne - chyba właśnie złamał swoją złotą regułę. Przy stole siedziała Ginny i piła kawę.
- Ginerwo Weasley , w nocy niektórzy chcą spać.
- No i ? Ważniejsze jest to , że ja chciałam. Mam pierwszeństwo.
- Przestaniesz się tak zachowywać?
- Nie wiem o co ci chodzi , idę na lekcje , pa!
- Nigdzie nie idziesz! - wrzasnął. Miał ochotę uderzyć dziewczynę , aby nareszcie się opamiętała.
- Zamknij ryj. Jak ci nie pasuje to zmień pokój , Ronald nie ma współlokatora - Ginny przewróciła oczami i wstała z miejsca.
- Wróć się - warknął , brzmiąc jak wilk , który ma zaraz zaatakować.
- Uuuu , groźnie - zakpiła.
Szybkim krokiem podszedł do dziewczyny i popchnął ją na krzesło.
- Posłuchaj mnie , zachowujesz się jak bachorzyca ! Co w ciebie wstąpiło , nudzi ci się?!
- Nic nie rozumiesz!
- Gdybyś mi wytłumaczyła to może bym pojął! Ale nie , wolisz udawać księżniczkę na włościach !
- Czemu tak mnie traktujesz?!
Spojrzał na byłą przyjaciółkę , jakby była niespełna rozumu.
- Pomyśl... - wyszeptał i wrócił do swojego pokoju szybkim krokiem. Spojrzał na róże , które poprawiły mu lekko humor. Ubrał się pospiesznie , zabrał plecak i wyszedł z mieszkania , trzaskając drzwiami. Po lejcach planował udać się do dyrektor , z prośbą o zmianę pokoju.
Poszedł do klasy , większość miejsc była już zajęta , jednak uchwycił jedno wolne koło Draco.
- Hej Draco , mogę?
- Nie siedzisz z Weasleyówną?
- Nawet o niej nie wspominaj- spojrzał na chłopaka spode łba - to mogę?
- Siadaj , Toma chyba nie będzie.
Prychnął , przysiadając się do blondyna. Po chwili do klasy wszedł nauczyciel.
Lekcja zaczęła się spokojnie , Profesor Lupin zaczął tłumaczyć temat , z małymi przerwami na docinki w stronę niesłuchających uczniów . Nagle drzwi otworzyły się i wpadł przez nie zdyszany Riddle.
- Przepraszam , Panie Lupin. Musiałem załatwić coś ważnego.
- Nic się nie stało , ale straciłeś na ważnym temacie - jęknął , powodując wybuch śmiechu.
- Nadrobię to.
- Nie wątpię , ale to nie to samo - westchnął zmarnowany.
Tom podszedł do ławki Malfoya i odchrząknął.
- Znalazłeś sobie nowego kolegę?
- Odpuść i usiądź z Blaisem, Harry nie może usiąść z Weasleyówną , bo czuję , że w tej klasie umarli by wszyscy.
- Tom Riddle - zignorował blondyna.
- Harry Potter.
- Miło cię poznać , a teraz idę do ławki - uśmiechnął się lekko i odszedł.
![](https://img.wattpad.com/cover/275757451-288-k854176.jpg)
CZYTASZ
Róże ... i on || Tomarry
FanfictionCodziennie dostawał róże , zawsze leżały na oknie... Nie wiedziałby , że to on jest jego wielbicielem ale przypadkiem zauważył , jak wrzuca bukiet na jego okno. Uwaga! Boy x Boy , NIELICZNE przekleństwa , zmieniony wiek. Okładka wykonana w Canva...