- Ta czy ta.- właśnie siedzę z Carlą i Ashley szykując się na imprezę. Problem w tym, że żadna z nas nie ma kreacji na wieczór.
- Bierz tą czerwoną.- powiedziała Carla wskazując dość krótką sukienkę z dużym dekoltem.- Pasuje ci do blondu.
- A nie jest zbyt zdźirowata?
- Dziewczyny o to dziś chodzi mamy wyglądać seksownie, ale z umiarem.
- W końcu gadasz mądrze.- dziś Carla ma rację. Jeśli mam się bawić, to będę się bawić.
-Ja zawsze gadam mądrze Mad.- prychnęła, a my się zaśmiałyśmy.- Dobra Ashley masz już kiecke teraz nasza kolej.
I tak minęły kolejne godziny. Ogarnianie włosów, zmiana sukienek po dwadzieścia razy, ustalanie jaki makijaż trzeba zrobić i tak dalej. Carla postawiła na granatową sukienkę, włosy upięła w elegancką kitkę, a całość dopełniał mocny makijaż. Ashley została w wcześniej wybranej czerwonej miniówce i pofalowanych włosach. Ja za to mam na sobie czarną sukienkę z wycięciami po bokach, proste włosy i idealnie dopasowany makijaż.
- No dziewczyny wyglądamy jak trzy suki. Zajebiście.- Carla chyba była naprawdę dumna za to ja i Ashley nie mogłyśmy powstrzymać śmiechu.
Od Zack
Będziemy za 10 minut.
Do Zack
Czekamy.
- Chłopaki będą za 10 minut.
- Widzicie mamy 10 minut na szybkie zdjęcia.- mówiłam już, że Ashley ma bzika na punkcie zdjęć?
- M! Ja już jadę widzimy się na miejs...- mój brat wparował nam do pokoju, ale gdy nas zobaczył stanął jak wryty.-CO TY DO KURWY UBRAŁAŚ!
- Sukienkę deklu nie widać.
- Wyglądasz jak chodzący seks.- wyrzucił ręce do góry.
- I o to chodziło.- powiedziała dumnie Carla.
- Wszystkie trzy wyglądacie jak boginie seksu.- naglę wskazał palcem na dziewczyny.-Jjak mi ktoś się będzie dobierał do siostry to wasza wina.
- Wyluzuj Nick twoja siostra jest dużą dziewczynką da sobie radę.- Serio Ashley. Serio.
- Ej przestaniecie gadać jakby mnie tu nie było.
- Dobra lecę jak coś to dzwoń.
- Jasne hej.
Jeszcze szybko pocałował mnie w polik i powędrował do wyjścia. Ja natomiast zostałam zmuszona do sesji Ashley. Jak mam być szczera nienawidze zdjęć. Chyba, że sama sobie robię. Na moje szczęście niedługo później przyjechali chłopaki, wiec zostałam uratowana.
- O BOŻE JAKIE Z WAS ŹDZIRY!- gdy tylko Zack nas zobaczył morda zaczęła mu się cieszyć jak nienormalna.
- Ty też ładnie wyglądasz Kochanie.
- Chodź tu słoneczko, tydzień bez ciebie to za długo.- w końcu mogłam podejść i przytulić przyjaciela.
O jezu jak mi go brakowało, a znam go niespełna trzy tygodnie.
- No już Zack bo mnie udusisz.- wszyscy łącznie ze mną zaczęliśmy się śmiać, a Zack udawał obrażonego.
- Serio Zack ty się fochasz to ja tu musze być dziś abstynentem.- Denis bez picia. Coś mnie ominęło?
- A to niby czemu.- spojrzałam pytająco na bruneta.- Można wziąć taksówkę co nie.
- Po pierwsze nie zostawię auta pod domem tej suki, po drugie obiecałem Ci coś.- tak szczerze nie myślałam, że mówi to na serio, a jednak.
CZYTASZ
cheat life
Romansa„-Jeśli to zrobisz to uwierz, że już mnie kurwa więcej nie spotkasz. Jego oddech był ciężki, a w oczach dostrzegłam ból. -Nie mogę- niemal szeptał, a jednak odebrałam to niczym krzyk. W tym momencie przepadłam. Ktoś odebrał mi kawałek duszy, a ciał...