Mike: Victoria!
Mike: Vic, wyjdź z tej łazienki!
Mike: Victoria!
Me: Widziałeś to?
Me: Pytam czy ty to widziałeś?
Mike: Vic, daj spokój.
Me: Nie!
Me: Nie dam spokoju! On tu przyszedł z nią.
Me: Czy Calum choć słowem wspomniał że ma nas być sześciu?
Mike: Nie, nic nie mówił.
Mike: Sam był zdziwiony że Luke wziął ją ze sobą, przecież to miała być noc taka jak kiedyś.
Mike: Tylko nasza piątka, koce, filmy, dużo jedzenia i wygłupy.
Mike: Dobra, miałem cię uspokoić a tymczasem sam się na to nakręciłem i jestem na niego coraz bardziej zły.
Me: Mike, ja nie chce tu być.
Mike: To tylko przyjaźń, przecież nic ich ze sobą nie łączy.
Me: Mike, to boli.
Mike: Wiem. Po prostu wyjdź z tej łazienki, obejrzyjmy jakiś film i nie zwracajmy na nich uwagi, okay?
Mike: A w nocy pomalujemy Luke'owi twarz pisakami, co?
Me: Okay, dziękuje Michael xx
Mike: Nie ma sprawy mała xx
CZYTASZ
Friendzone ✉ L.H
RandomGdzie Victoria i Luke to najlepsi przyjaciele i niestety, tylko przyjaciele. ~część pierwsza trylogii "związki"~