Me: Luke, zabiję cię!
Hemmo: Co zrobiłem?
Me: Udajesz debila czy po prostu nim jesteś?
Me: Przez ciebie Victoria wyjeżdża!
Me: Jesteś z siebie zadowolony?!
Me: Przez jakąś głupią laskę straciłeś najlepszą dziewczynę świata!
Hemmo: Nie nazywaj Mikeyli głupią, poza tym gdzie wyjeżdża?!
Me: Półmózgu, serio? Jeszcze mi powiedz że twoim zdaniem między Mika a Vic, było super!
Me: Nie powiem ci, w przeciwieństwie do ciebie, jestem prawdziwym przyjacielem i jej nie zdradze.
Hemmo: Przecież się przyjaźniły co nie? Nie mów tak! Byłem jej najlepszym przyjacielem, to ona się zakochała!
Me: Owszem, Vic się w tobie zakochała ale co z tego?! Trzymała to w sobie przez pieprzone dwa lata bo byłeś zbyt głupi by to zauważyć a ona nie chciała psuć tego co między wami jest.
Me: A Mikeyla?! Jak się o tym dowiedziała to dziwnym zbiegiem okoliczności radziła jej się spieszyć po czym tydzień później ty mówisz jej że jest ona twoją dziewczyną!
Me: Potem jeszcze ta suka kazała jej się od ciebie odwalić, pisała że jest od niej lepsza.
Me: Masz rację, aniołek nie dziewczyna.
Hemmo: Nie wierzę ci, Mike.
Me: O teraz nawet mi nie wierzysz? Sprawdz telefon tej swojej ukochanej.
Me: Powodzenia kretynie.
CZYTASZ
Friendzone ✉ L.H
RandomGdzie Victoria i Luke to najlepsi przyjaciele i niestety, tylko przyjaciele. ~część pierwsza trylogii "związki"~