ROZDZIAŁ 10

2.8K 81 0
                                    

Od samego rana źle się czułam , bolały mnie plecy i nie miałam siły wstawać . Przetransportowałam się tylko do salonu , w kuchni było jedzenie więc wzięłam wszystko na stół i włączyłam tv. Studia niestety musiałam przerwać , ale jak tylko będe chciała to w każdej chwili mogę ponownie je zacząć . Na moje nieszczęście w salonie pojawiła się Caroline i usiadła na kanapie a zaraz na nią pojawił się jej wspaniały chłopak . Westchnęłam tylko w duchu ,bardzo żałowałam ,że nie zostałam w pokoju

-Kto jest ojcem dziecka – zapytała bez żadnych skrupułów dziewczyna co ja to do cholery obchodzi ? Nie mam zamiaru  nikomu mówić wie tylko Jules i Alex i tak zostanie, miałam powiedzieć jeszcze mamie ale chyba w tym wypadku zrezygnuje , zrobiłby się z tego niezły cyrk

-Wydaje mi się ,że to nie jest twoja sprawa – odpowiedziałam i włożyłam sobie kolejną kanapkę do ust , plusy posiadania dużego brzucha ? Można położyć na nim bez problemu talerz

-Pytam się grzecznie , Will jednak postanowił do ciebie wrócić pobyciu ze mną czy w końcu dostrzegł jak beznadziejna jesteś –zapytała z uśmiechem na ustach , już dawno przeszła mi złość na tą dwójkę , nie było sensu sobie zawracać głowy takimi idiotami . Swoje już przepłakałam i na tego dupka nie uronię już ani jednej łzy

-No wiesz po tym jak mi go zabrałaś i wykorzystałaś bo chciałaś udowodnić wszystkim ,że jesteś lepsza ode mnie nie wróciłam bym za nic do niego . W zasadzie to powinnam ci podziękować , za to ,że pokazałaś mi jaki jest naprawdę – Caroline nic nie odpowiedziała tylko zrobiła się cała czerwona na twarzy , Cameron nic się nie odzywał tylko dziwnie patrzył się na moją kuzynkę . Ups chyba nie wiedział ,że jest jedna wielką szmatą i potrafi iść po trupach do celu . Swoją drogą ciekawe skąd się znają i co zrobiła ,że tak skutecznie zamydliła mu oczy skoro nie dostrzegł jeszcze jej prawdziwego charakteru

-Czyli co puściłaś się z kimś i nawet jego nie pamiętasz. W sumie to można się tego po tobie spodziewać

- Pamiętam wszystko doskonale , co jak co ale tobie nie mam zamiaru się tłumaczyć

-Caroline odpuść – odezwał się w końcu mężczyzna

-Cam ale ona mnie denerwuje – no co ty nie powiesz . To ty mnie denerwujesz , zatruwasz powietrze w moim domu i przez ciebie straciłam smak na kanapki z moja ulubioną nutella .

-Przecież siedzi w spokoju i nic ci nie robi – Caroline nic nie odpowiedziała tylko opuściła pokój , w końcu mogę odetchnąć pełno piersią bez strachu ,że mogę wdychać jej jad

- Możemy porozmawiać – zapytał tym razem mnie mężczyzna myślałam ,że równie jak moja kuzynka też opuścił pokój

-Wydaje mi się ,że nie mamy o czym

-A mi się wydaje ,że jednak mamy . Dziecko jest moje prawda? –zapytał i w końcu podniosłam głowę i na niego spojrzałam

-Dziecko jest moje i nikogo więcej . Nawet jeśli byłoby twoje to i tak bym ci nie powiedziała

-Słuchaj chciałem cie przeprosić wiesz za co głupio wyszło

-Tyle razy już słyszałam od kuzynki ,że jestem dziwka albo gorzej, że kolejne wyzwiska już mnie nie ruszają , więc odpuść sobie przeprosiny

- Kiedy dziecko się urodzi , chciałbym ,żebyśmy zrobili testy – powiedział a ja zaczęłam się śmiać

- Nie masz do niego żadnego prawa i żadnych testów nie będzie , miałam nadzieję ,że więcej cie nie zobaczę ale niestety wyszło jak wyszło , mam zamiar udwać ,że cie nie znam i tobie też tak radze robić – warknęłam w jego stronę – radzę ci zająć się moją wspaniała kuzynka a nie moim dzieckiem więc dobrze ci radzę odpierdol się ode mnie

-Wiesz ,że ja się i tak dowiem prawdy

-W to nie wątpię ale na pewno nie ode mnie i od nikogo z moich znajomych więc  odpuść bo nic tym nie wskórasz – od nadmiaru emocji aż zakręciło mi się w głowie i musiałam usiąść

- Dobrze się czujesz – zapytał z troską ?Nie no na pewno nie

- Byłoby lepiej gdybyś to pojął ,że dziecko jest moje i nikogo więc i nic nikomu do tego kto jest ojcem, nie muszę się wam wszystkich spowiadać po prostu daj mi już święty spokój – z moich oczu poleciały łzy , pieprzone hormony

-Płaczesz – nie wiem czemu dalej tu stał skoro poprosiłam go, żeby dał mi spokój . Nie wiem mam wstać i pokazać mu gdzie są drzwi . Gdyby tata żył już dawno zrobiłby porządek , Caroline wyleciałaby z hukiem za drzwi , on tak samo jak ja nie przepadał za nią i nigdy nie pozwalał mnie jej obrażać gdy był w pobliżu ,mamie było głupio zwracać jej uwagę bo w końcu to córka jej siostry

- Oczy mi się pocą wiesz

- Wiesz co ci powiem , tak łatwo nie odpuszczę i ci to przyrzekam ,bo parę miesięcy temu popełniłem błąd i bardzo teraz tego żałuje

-Jak widzisz życie jest brutalne i jak ktoś chce przeżyć musi mieć twardą dupę , czasu niestety cofnąć się nie da i nie da się naprawić niektórych rzeczy – zgarnęłam telefon i poczłapałam do swojego pokoju . Może tam nikt nie naruszy mojej przestrzeni osobistej . 

Wakacje z niespodziankąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz