Zostaliśmy w trójkę w domu , mama patrzyła na nas z uśmiechem , ja byłam w szoku , a Cameron miał spuszczoną głowę .
-Nie rozumiem co tu przed chwilą się stało – postanowiłam się odezwać ,żeby przerwać ciszę . Mama zaczęła wycofywać się do pokoju ,zostawiając mnie sama z Cameronem , dziękuję ci bardzo kochana mamusiu .
-Ona jest nieobliczalna , więc musimy uważać –odpowiedział mi Cameron wcale na mnie nie patrząc .
- Wiem to wariatka , zawsze na nią uważam -powiedziałam – ale mi chodzi co się odwaliło na samym końcu . Na moje słowa łaskawie odwrócił się w moją stronę
-To prawda – odpowiedział i czekał na moją reakcję
-Nie rozumiem jak możesz mnie kochać , skoro znamy się nie całe dwa miesiące , zresztą chyba nie muszę ci przypominać jak mnie potraktowałeś prawie rok temu
- Może to dziwne, ale ja zakochałem się w tobie już wtedy gdy ujrzałem cię w klubie i uzmysłowiłem to sobie nie dawno
- No wiesz jakbyś , nie odwalił takiej akcji tylko zwyczajnie w świecie zapytałbyś się mnie czy mam chłopaka to może bylibyśmy teraz w zupełnie innej sytuacji i Caroline by nam nie groziła – mimo tego ,że radziłam sobie z nią od zawsze teraz bałam się najbardziej o Noah
-Dlatego powinnaś dać nam szansę, ze względu na małego , będziemy obydwoje go chronić i będzie miał rodzinę
-Tylko wtedy Caroline będzie mieć większy powód do zemsty – starałam się myśleć racjonalnie
-Zgadzam się z Cameronem – nawet nie wiem kiedy pojawiła się tu mama , ale przewiduje ,że stała za rogiem i wszystko słuchała
- Po czyjej jesteś stronie – spytałam bo jak widać nie mam w tym domu wsparcia
- Nie jestem po niczyjej stronie , tylko pomyśl o Noah z waszą dwójką będzie bezpieczniejszy . Tu teraz chodzi o niego , bo jest bezbronny .
-Robię to tylko ze względu na małego , więc mamo nie patrz na nas z takim uśmiechem bo mnie przerażasz
- No to w takim razie ja spakuje Noah a ty zajmij się swoimi rzeczami – powiedział Cameron i ruszyliśmy na górę . Nie wiem czy dobrze robię , najwyżej będe tego później żałować , wiem tylko tyle ,że nie dam skrzywdzić nikomu mojego dziecka i będę cały czas chronić jego bezpieczeństwa .Zeszłam ze swoją walizką na dół , Camerona jeszcze nie było , Noah ma trochę rzeczy więc to potrwa .
-Mamo a ty poradzisz sobie tutaj sama bez nas – zapytałam bo nie chciałam zostawiać jej samej
-Nie martw się , poradzę sobie , zawsze znajdę sobie jakieś towarzystwo . Macie na siebie uważać chodź wiem ,że będziecie w dobrych rękach – już nic nie skomentowałam bo z góry zszedł chłopak z torbami . No tak jeszcze muszę powiedzieć wszystko przyjaciołom , ale założe się ,że pewnie oni też by mnie wypchnęli z domu do chłopaka .
-Nie musisz oddać ojcu auta – zapytałam gdy zaparkowaliśmy w podziemiach jakiegoś wieżowca
-Przy okazji oddam , jakieś jeszcze jedno na pewno znajdzie się w jego garażu . Poruszaliśmy się między jakimiś drogimi autami , których cen nawet nie chce znać bo pewnie dostałabym zawału – tutaj są kamery , ochrona i alarm więc nic wam tu nie grozi , zresztą uprzedzę wszystkich ,ze Caroline ma tu zakaz wstępu .
Weszliśmy do jakiegoś mieszkania ,które na pewno było większe niż mój dom , po drodzę faktycznie mijaliśmy jakiś ochroniarzy , którzy uśmiechali się na nasz widok – chodź to zaprowadzę was do waszych pokoi – najpierw weszliśmy do mojego pokoju , dobrze ,że nie wpadł na genialny pomysł ,żebyśmy spali razem , na pewno bym się nie zgodziła , a później poszliśmy do pokoju Noah i tego się nie spodziewałam
-Zrobiłem ten pokój z myślą ,że może byś się kiedyś zgodziła ,żebym wziął małego do siebie – w tym pokoju było dokładnie to wszystko co Noah miał u mnie w domu
-Dziękuje –powiedziałam do niego z uśmiechem , położyłam małego w łożeczku bo po drodzę usnął i wzięłam się za wypakowywanie jego ubrań w czym pomógł mi mężczyzn
-Tu jeszcze jest elektryczna niania będziesz ją miała u siebie w pokoju i u mnie też będzie jak tylko Noah zapłacze będziemy od razu słyszeć – widać było ,że się stara więc posłałam w jego stronę uśmiech . Wiadomości szybko się rozchodzą bo dostałam wiadomość od Alexa:Gratulacje przynajmniej będziecie bezpieczni a i pamiętaj ,ze nie chce po raz kolejny tak szybko zostać wujkiem :D
Nie musisz się martwić Noah na razie mi wystarczy .Wy też macie uważać nie wiadomo co ta idiotka może wymyślić . Jakbyście mogli od czasu do czasu zajrzeć do mojej mamy zobaczyć czy nic jej nie grozi.
Właśnie wszyscy u niej jesteśmy i pijemy sobie herbatkę. Potem doszło do mnie zdjęcie Alexa , Coltona i Jules pijących herbatę w moim salonie w tle byli ich rodzice i mama . Pokręciłam rozbawiona głową i pokazałam zdjęcie chłopakowi
-Widzisz twoja mama już ma towarzystwo – naszą rozmowę przerwał wbiegający do pokoju Dylan
-Ooo Layla i moje ulubione dziecko –chciał podjeść do Noah ale kiedy zobaczył ,że spi wycofał się– właśnie biegłem do ciebie zapytać co Caroline odwala i widzę ,że zaszły tu pewne zmiany . Czyżby mój przyjaciel chciałby się ustatkować – roześmiał się sam na swoje słowa a Cameron pokręcił tylko głową – no nie ważne w każdym bądź razie nie wiem skąd ma do mnie numer ale dzwoniła ,że chciała mi bardzo podziękować za to ,że rozwaliłem was związek i mówiła coś jeszcze o jakieś karmie no i dzwonił do mnie ochroniarz ,że była pod firmą bo ty nie odbierasz telefonu ale nie dziwię się skoro jesteś zajęty – w tym momencie popatrzył na mnie i posłał mi uśmiech a zaraz potem kolejny raz się roześmiał
- Groziła nam dlatego wszyscy muszą uważać – powiedział Cameron a Dylan zaraz pojawił się przy mnie
-Jules też jest w niebezpieczeństwie – zapytał przejęty a Cam popatrzył na niego zdezorientowany , będzie go później trzeba uświadomić w paru rzeczach

CZYTASZ
Wakacje z niespodzianką
RomanceOna młoda dziewczyna , która skończyła dopiero liceum przed studiami , razem z przyjaciółmi postanawiają trochę zaszaleć i lecą do Hiszpanii na niezapomniane wakacje . Tam poznaje jego , jednak przez jedno głupie nieporozumienie ich drogi się rozcho...