ROZDZIAŁ 11

2.8K 95 1
                                    

Obudziłam się w środku nocy , tak przynajmniej mi się wydaję patrząc na to,że za oknem jest ciemność . Oczywiście musiał obudzić mnie głód  w takim tempie moja dupa niedługo nie przeciśnie się przed drzwi . No ale skoro mój żołądek i Noah domagają się jedzenia muszę wstać i nakarmić moje maleństwo . Kiedy uchyliłam drzwi wszędzie było ciemno , nie wiem czego się spodziewałam ,że wszyscy jeszcze nie śpią , w końcu udało mi się zejść do kuchni . Otworzyłam lodówkę i zastanawiałam się na co mam ochotę, na samym dole znalazłam stos naleśników , które były na kolację , wyjęłam jeszcze sos czekoladowy i bitą śmietanę .Jadłam z zamkniętymi oczami i niestety nie dostrzegłam ,że do kuchni wchodzi Cameron :
-Czemu nie śpisz – zapytał

-Noah był głodny a gdy jest głodny nie da swojej mamusi spać tylko kopie po żebrach – odpowiedziałam nie otwierając oczu bo delektowałam się dalej tym wspaniałym smakiem

-Dlatego jesz o3 w nocy naleśniki tak jakbyś ich nigdy nie widziała

-Dokładnie maja taki dobry smak nigdy wcześniej tego nie czułam– naszą wymianę zdań przerwała Caroline

-Jak tak będziesz wpieprzać po nocach będziesz wyglądać jak beczka , w sumie to już tak wyglądasz nie wiem czy da się gorzej –myślała ,że mnie uraziła no cóż już na mnie to nie działa

-Ojć mam to w dupie , jestem głodna to jem , zresztą nie będe głodować bo dziecko się musi rozwijać

-Mam nadzieję ,że nie będzie tak głupi jak ty , zresztą pewnie ojciec dziecka to jakiś frajer skoro cie przeleciał – oj gdybyś tylko wiedziała ,że stoi przed tobą , parsknęłam na to śmiechem– co nie taka prawda

-zgadzam się z tobą w stu procentach ale akurat wydaje mi się ,że Noah mu się udał – odpowiedziałam jej z kpiącym uśmieszkiem , niech tylko spróbuje tknąć moje naleśniki to urwę łapy

-Chciałam bym poznać tego frajera

-Nie musisz już go znać – myślałam ,że powiedziałam to w myślach ale gdy popatrzyłam na ich miny wiedziałam ,ze tak nie było - dobranoc – krzyknęłam i starałam się przebiec szybko z kuchni do mojego pokoju , było to trudne ale po drodze moje jedzonko na szczęście nie ucierpiało a tym co powiedziałam w kuchni będe martwić się później . Rano wstałam z nadzieją ,że nikogo dziś nie spotkam . Nadzieję zawszę można mieć ale jak widać u mnie się to nie sprawdza . W kuchni siedzieli moi towarzysze z nocnego jedzenia , udałam ,że ich nie widzę , robiłam sobie właśnie herbatę gdy odezwała się moja kuzynka :

-Byś się może przebrała wyglądasz okropnie – odwróciłam się w jej stronę uśmiechem na ustach , zmierzyłam ja od góry do dołu i oczywiście siedziała w sukience i w szpilkach , najchętniej bym jej je zdjęła i wywaliła przez okno , w domu chodzi się w kapcioszkach , jak tylko zobaczę jedna rysę na podłodze to jej walizki wylecą przez okno a jej kłakami będe myć podłogę .Nie wiem co się dzieję ale odkąd jestem w ciąży stałam się bardzo agresywna . Ja natomiast byłam w moich ulubionych dresach w które o dziwo jeszcze się mieszczę , miałam ubraną koszulkę z moim ulubionym zespołem a na nogach kapcie w jednorożce które dostałam od Alexa na urodziny . Dalej z uśmiechem na twarzy wzięłam łyk herbaty i w końcu się odezwałam

-Jak dobrze cię widzieć z samego rana w ten wspaniały dzień , wydaje mi się ,że pokaz mody jest gdzie indziej no chyba ,że pomyliłam adresy to bardzo przepraszam ,jednak nie mogę się przebrać ponieważ jestem w ciąży i w inne spodnie się nie mieszczę . Bardzo bym cie prosiła ,żebyś jednak ściągnęła te buty bo zrysujesz cała podłogę – miałam jeszcze coś dodac ale zadzwonił dzwonek ruszyłam do drzwi i kiedy otworzyłam za nimi stała Jules i Alex z farbami

-Mogę wiedzieć co tu robicie – zapytałam zaskoczona bo byliśmy umówieni  dopiero na popołudnie

-No jak to co będziemy robić pokój dla naszego chrześniaka , suń się mamuśka

Wakacje z niespodziankąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz