Prolog

745 34 0
                                    

UWAGA OPOWIEŚĆ NIE DOTYCZY HISTORII BORUTO ANI KOŃCÓWKI SHIPPUUDEN'A. "SASUNARU"

17 lat temu

Był późny wieczór. Naruto właśnie wyszedł spod prysznica i widzi Sasuke zakładającego buty.

- Kochanie, gdzie idziesz? - zapytał

Mężczyzna się odwrócił i spojrzał na swojego partnera.

- Naruto, postanowiłem opuścić Konohę i pomagać innym wioskom w potrzebie.

Na twarzy Naruto zaczął pojawiać się wielki smutek. Nie mogł uwierzyć w to co przed chwilą usłyszał. Podbiegł do Sasuke i mocno go przytulił a w jego oczach już zaczęły pojawiać się łzy.

- Proszę zostań. Dopiero co wróciłeś i znowu masz zamiar ją opuszczać? - chłopak spojrzał mu w oczy.

- Wybacz Naruto, już podjąłem decyzję. Kiedyś wrócę. - próbował go jakoś uspokoić.

- Nie puszczę cię! - wykrzyczał i zaciaśnił swój uścisk.

Sasuke próbował się uwolnić, jednak to na nic.

- Naruto proszę puść mnie...

- Nigdy!- krzyknął - W końcu mogę cię mieć przy sobie. Nie mogę znowu pozwolić ci odejść! - zaczynał płakać coraz mocniej - Sasuke, tyle cię szukałem, tyle cię goniłem, a kiedy już mogę cię mieć, kiedy już naprawdę przy mnie stoisz nie tylko w mych myślach, znowu chcesz odejść. Nie mogę się na to zgodzić.

- Wybacz, ale moja droga ninja jest poza Konohą. Przy okazji będę mógł odpokutować swoje grzechy. - tłumaczył się czarno włosy.

- Jak chcesz odejść to ja idę z tobą! Nie chcę cię opuszczać nawet na krok!

- Nie możesz tego zrobić. Przez to twoje marzenie o zostaniu hokage może się zaprzepaścić. Nie mogę do tego dopuścić.

- Ja nie mogę dopuścić do twojego odejścia.

- Ach, Naruto... - wypowiedział jego imię po czym go pocałował. Chwilę potem go przerwał. - Jeszcze wrócę do ciebie.

Blondyn to zignorował i ponownie złączył ich usta. Z chwili na chwilę atmosfera zaczęła się robić coraz bardziej gorąca. W końcu obydwoje udali się do łóżka.

Po jakże gorącej nocy Naruto się obudził, lecz nie zobaczył obok siebie Sasuke tylko liścik. Rozwinął go a tam napisane było: "Naruto, wybacz mi moją decyzję, ale już postanowiłem. Kiedyś jeszcze wrócę. Nie szukaj mnie. Wrócę po dobroci. A teraz żegnaj. Kocham Cię. Twój Sasuke."

Po przeczytaniu tego Naruto się rozpłakał. Pomimo wczorajszej nocy jego ukochany i tak postanowił ponownie opuścić wioskę.

Przez ten incydent Naruto długo nie wychodził z domu, co było do niego niepodobne. Nie dopuszczał do siebie nikogo. Całymi dniami siedział w domu opłakując utratę Sasuke.

Akai - córka serca KonohyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz