🍥Rozdział 8🍥

377 24 1
                                    

Jakiś czas później, gdy w miarę ochłonęłam z nowymi informacji postanowiłam się udać do Mitsukiego zobaczyć co u niego.

Gdy weszłam przyjaciel sobie smacznie spał. Wyglądał tak uroczo. Posiedziałam u niego jakiś czas wpatrując się na niego. Wygladał tak pięknie.

Gdy już miałam wychodzić pocałowałam Mitsukiego w czółko i opuściłam pomieszczenie.

Po drodze spotkałam Yorokobiego udającego się do jego sali. Powiedziałam, że on śpi i lepiej mu nie przeszkadzać. Bylo widać zmartwienie w jego oczach. W zamiast tego zaproponowałam mu spacer po Wiosce Piaski zanim jeszcze ją opuściliśmy.

- Naprawdę ci zależy na Mitsukim - odezwał się Yorokobi w trakcie spaceru.

Odwróciłam wzrok w inną stronę rumieniąc się przy tym.

- To oczywiste - powiedziałam ze spokojem - Mitsuki zawsze mnie chronił i jest również członkiem drużyny siódmej.

- A ja cię nie chronię? - zapytał z lekkim oburzeniem.

Ustałam na chwilę i spojrzałam mu w oczy.

- Ty również, jak najbardziej - oznajmiłam - Martwię się o ciebie tak samo bardzo jak o Mitsukiego.

Yorokobi spojrzał w niebo, westchnął i powiedział:

- Mam wrażenie, że inaczej patrzysz na każdego z nas.

- O co ci dokładniej chodzi? - zdziwiłam się lekko. Nie odpowiedział tylko zmienił temat.

- Rozmawiałaś już z tatą?

- Tak. Jestem już bardziej spokojna po jego wyjaśnieniach - odpowiedziałam - Jeszcze nie dostałam opowiedzi na wszystko, ale na razie nie będę naciskać - dodałam.

Spacerowaliśmy jeszcze przez jakis czas rozmawiając ze sobą. Powoli zaczęłam się otwierać na Yorokobiego. Nasza relacja zaczęła się ocieplać. Chłopak znowu wydawał się inny niż zazwyczaj. Był bardziej przyjazny. Bez Mitsukiego jest czuły i nie narzeka na wszystko. Jak inna osoba. To tak jakby Mitsuki był zapałką do ognia Yorokobiego. Chciałam go jeszcze zapytać, dlaczego tak jest, ale zrezygnowałam.

Kiedy wróciliśmy z powrotem, na rozstanie chłopak powiedział, że nie muszę się przy nim krępować i mogę się śmiało przed nim otworzyć. Na sam koniec podziękował za wspólnie spędzony czas i mnie przytulił. Zaskoczyłam się lekko, ale odwzajemniłam uścisk i się delikatnie zarumieniłam.

Dzisiaj Yorokobi zrobił na mnie dobre wrażenie. Gdyby jeszcze tak zachowywał się przy Mitsukim byłoby super.

Po powrocie do wioski spędzę w bibliotece tydzień na szukaniu informacji na temat sharingana. Chciałabym go udoskonalić. Nie mogę zmarnować tak silnej mocy. Muszę być gotowa na wszystko. Teraz jeszcze więcej starych więźniów będzie polowała na Mitsukiego i muszę go chronić za wszelką cenę.

***

Staliśmy przed wyjściem z Wioski Piasku. Mitsuki z Konoha Marusi już się dobrze czuli więc mogli śmiało ruszać. Tata załatwił wszystkie sprawy jakie tu miał i mogliśmy wracać.

Wszyscy podziękowaliśmy za gościnę po czym Gaara przytulił mnie i powiedział, że miło było mu mnie poznać. Odwzajemniłam uścisk po czym ruszyliśmy w drogę powrotną.

- Aż przypomniała mi się moja pierwsza poważna misja z drużyną - zaczął Naruto po czym rozpoczął opowiadać o historii z Zabuzą i Haku.

Lubiłam słuchać jak opowiadał o swojej przeszłości. Szczególnie gdy miał trzynaście lat. Był taki niezdarny i głupi, lecz mimo tego i tak wychodził cało oraz z powodzeniem z misji. Bardzo go podziwiam.

Akai - córka serca KonohyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz