‹ 9 ›

678 29 48
                                    

TAK JAKBY CO PISZE TO PODCZAS MCC WIĘC SORKI ZA BŁĘDY od razu mówię XD

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pov George

Y/n siedziała na kanapie a ja wstałem żeby zrobić jej herbatę jednak ona zakazała mi wstawać z sofy i poszła szukać jakiegoś koca. Dość szybko go znalazła i dość szybko zeszła do mnie i przykryła mnie nim, to takie słodkie z jej strony. Potem zapytała mnie gdzie mam herbatę to nam obojgu zrobi. I po chwili miałem kubek w ręce. Porozmawialiśmy jeszcze i wpadliśmy na pomysł żeby oglądnąć jakiś film na netflixie. Padło na komedie romantyczną i to był chyba zły wybór... Na początku zaczęliśmy się śmiać jak to w komediach ale kiedy przyszły sceny z całowania popatrzyliśmy się na siebie dziwnym wzrokiem ale od razu przestaliśmy bo robiło się nie komfortowo.

Poczułem się lepiej i nie musiałem już siedzieć pod kocem. Widziałem ze Y/n było chyba zimno więc ją okryłem a ona mi podziękowała. Po filmie postanowiliśmy obejrzeć coś jeszcze padło na jakiś serial. Ustaliliśmy że będziemy się umawiać w wieczór i oglądać tyle ile damy rade. Jako że dzisiaj zaczęliśmy nie wciągnęło nas jakoś mocno ale potem się rozwinęło. Nie wiedzieć kiedy zasnąłem.

Kiedy się obudziłem zobaczyłem dziewczynę wtuloną we mnie i dalej śpiącą. Tak ślicznie wyglądała kiedy spała. Chciałem wstać i zrobić nam jakieś śniadanie bo jednak była już 10:00. No to nieźle oglądaliśmy ten serial. Wstać nie mogłem bo nie chciałem jej obudzić. No nic poczekałem aż ona wstanie i wtedy coś zjemy. Po jakiś 30 minutach śpiąca królewna postanowiła wstać.

- Dzień dobry - powiedziałem.

- Dzień dobry, em hmm heh....

Była lekko zawstydzona z tego jak mnie tuliła przez sen. Od razu się odsunęła i nie rozmawialiśmy o tej sytuacji.

- Co śpioch chce na śniadanie?

- Cokolwiek zrobisz nie potrzebuje jakiś wymagań.

- Gofry?

- Gofry :)

Po naszej krótkiej rozmowie poszedłem do łazienki się przebrać i ogarnąć. Nie powiem czułem się sto razy lepiej niż wczoraj. Kiedy zszedłem zobaczyłem że dziewczyna siedzi na telefonie. Pewnie Meg do niej coś pisała gdzie jest czy coś. Zabrałem się za robienie śniadania. Nie było to jakieś skomplikowane ale kucharzem świetnym to ja nie jestem. Po tym jak gofry były gotowe podałem Y/n talerz. Zjadła ze smakiem i powiedziała że to najlepsze gofry jakie jadła. Cieszę się że jej smakowało. Ona pozmywała naczynia a ja ogarnąłem trochę social media.

- Em George?

- No co jest

- Bo tak jakby nie mam się w co ubrać. Spodnie mogą być ale nie mam koszulki ani nic.

Faktycznie nie miała nic na przebranie. Nie przypuszczaliśmy takiego zakończenia jej odwiedzin no cóż trzeba coś wymyślić.

Pov Y/n

Nie miałam nic na przebranie świetnie. Spodnie mogły zostać ale koszulka nie. Gogy po chwili namysły poszedł na górę do swojego pokoju najwidoczniej czegoś szukał tylko czego? Zobaczyła go po chwili z czymś w ręku. Po czym zaczął mówić.

- I proszę problem rozwiązany - mówiąc to dał mi bluzę do ręki i wskazał łazienkę.

- Ooo dziękuje obiecuję  że oddam.

- Nie musisz jest twoja

Słysząc to zaniemówiłam. George chciał mi dać swoją niebieską bluzę z jego sklepu. Z nazwą jego kanału na czerwonym tle,  SWOJĄ BLUZE.

- DZ-DZI-DZIĘKI.

- Nie ma za co 

Poszłam szybko się przebrać do łazienki którą wskazał mi George. Zakładając ją czułam jego zapach na niej BYŁ CUDNY! Oczywiście była lekko za dużo ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Dobrze że powiedział że jest moja bo nie wiem jakbym mu ją oddała. Po chwili wyszłam z łazienki i poszłam pokazać się Gogy'emu.

- I jak?

-  No i pasuje  

- Serio?

- Ten kolor ci pasuje chyba, nie wiem jestem daltonistą, ALE NIEBIESKI WIDZĘ.

- Ooo dziękuje za komplement 

- Nie ma za co.

Pogadaliśmy potem jeszcze trochę. Widziałam ze George lepiej się czuł i nie miał już kataru. Napisałam do Megan że siedzę u kolegi bo inaczej jakbym powiedziała że u bruneta od razu odpaliła by się jej czerwona lampka i zaczęła wysyłać wiadomości typu " nie przeszkadzam gołąbeczki ;)" albo "Miłej randewu~~" Znałam ją i robiła tak samo jak ja kiedy widziałam ją z jakimś chłopakiem. Była jakaś 13:00 więc posiedziałam trochę na telefonie coś czytając na twitterze albo przeglądając tik tok' a. Nagle usłyszałam głos bruneta.

- Hej Y/n!

- Co 

- Mam świetny pomysł

- No jaki 

- Chcesz zrobić ze mną dzisiaj stream'a?

Nie wiedziałam co się dzieję. Na początku daje mi bluzę teraz pyta czy nagram z nim stream'a. To najszczęśliwszy dzień w moim życiu. 

- No pewnie a kiedy?

- No chciałem tak pod wieczór może być?

- No dobra niech będzie 

Oczywiście powiedziałam że tak przecież to moje marzenie! Ale po chwili zdałam sobie sprawę co ja właśnie odwaliłam. Będę siedzieć obok George'a OBOK GEORGENOTFOUND PRZED KAMERKĄ A OGLONDAĆ NAS BĘDZIE MASA LUDZI I TO NA ŻYWO. Co jeśli będę mieć jakąś wpadkę, a-albo chat mnie nie polubi? Zaczęłam teraz dopiero myśleć, ale po chwili uspokoiłam się ponieważ nie stresuję się na swoich stream' ach to tutaj też nie będę. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ 

Hello everyone! MAM nadzieję że rozdział się podoba. Od razu dziękuję za wszystkie komentarze (czytam je, spokojnie :>) gwiazdki i wyświetlenia. Sorki za błędy ale na początku tłumaczone ;>.

Miłego DNIA/NOCY/POŁUDNIA

BAIIII EVERYONE!!



a i nwm czy nie napisze kolejnego rozdziału bo mam ✨NATCHNIENIE✨

When I met you... || George x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz