‹ 11 ›

589 26 30
                                    

UWAGA bendzie krew, mało ale wole ostrzec :>

Pov Y/n

Wstałam o jakiejś 9:30 bo coś a raczej KTOŚ tłuk się w kuchni. Wstałam z przymusu zobaczyć co się stało. Kiedy weszłam do kuchni zobaczyłam rozbitą szklankę i pełno wody na podłodze. Oprócz tego zobaczyłam jakby krople krwi??? Nie wiem ale nie myliłam się. Zobaczyłam że George chowa przede mną rękę ale zauważyłam to na tyle szybko że po prostu pociągnęłam a raczej chwyciłam i wyciągnęłam jego rękę i zobaczyłam że ma wbite szkło w paru miejscach, a   nadgarstek miał po prostu rozcięty. 

- BOŻE GEORGE CO SIĘ STAŁO 

- To nic wielkiego po prostu szklanka mi się wyślizgnęła i spadła na podłogę

- Domyśliłam się tego ale mi chodzi o rękę!

- A to nic wielkiego plaster czy dwa wystarczy.

- Ty chyba sobie żartujesz??? Gdzie jest apteczka. 

 powiedziałam to tak poważnie że brunet po prostu powiedział gdzie ją ma.

- O jest dobra chodź do łazienki tylko uważaj na szkło.

Kiedy zobaczyłam jak chłopak ściska nadgarstek z bólu znowu go chwyciłam i powiedziałam żeby się nie ruszał. Wzięłam wodę utlenioną i polałam jej na rękę. Wcześniej pozbyła się kawałków szkła pęsetą i to nie było jakieś skomplikowane. Oczywiście zasyczał z bólu ale nie miał jak się wyrwać bo ciągle trzymałam jego rękę. Wzięłam bandaż i wacik a następnie opatrzyłam mu ranę. Na koniec dałam mu kilka plastrów na mniejsze skaleczenia. 

Zapytałam się go czy nic mu się więcej nie stało a on powiedział że nie i mogę wracać do domu. Jak powiedział tak wsm zrobiłam. Udałam się do domu przebrałam się w jakieś dresy (ps tera mam na sobie zaebysty outfit z dresów xd ~~Autorka) i zrobiłam śniadanko. Megan powiedziała mi super nowinę. ZNALAZŁA PRACĘ  w pobliskiej kawiarni. Ucieszyłam się z nią i powiedziała że dzisiaj musi już iść bo zaraz zaczyna a nie chciała by sie spóźnić. Rozumiem to wsm nie bardzo bo nie miałam w życiu normalnej pracy. Ale mam twitch' a i to mi wystarcza. 

Po południu zrobiłam stream'a i ku mojemu zdziwieniu weszło na niego jakieś 500k osób. Nie wiedziałam co powiedzieć naprawdę. Ale to dopiero początek. Zobaczyłam że obserwuje mnie jakieś... 200k osób. Nie mogłam uwierzyć. To pewnie stało się po stream' ie z George'm. No cóż nie narzekam. Po paru dobrych godzinach grania w minecraft' a postanowiłam ze pójdę sobie wziąć coś słodkiego. Zeszłam na dół i przeszukałam wszystkie szafki ale znalazłam... NUTEELLE. Moje zbawienie po prostu. Wzięłam łyżkę małą i nabrałam POŻĄDNĄ PORCJĘ na nią. Zaczęłam zlizywać z niej czekoladę (bez kituu to ja za każdym razem kiedy mama kupi nuttelle a ja ją wyczaje ~~ Autorka) Była przepyszna. Potem zobaczyłam że jest już 16:00 dość tego obżerania się nuttellą czas coś porobić. Pomyślałam że coś obejrzę ale nie chciało mi się zbytnio. Postanowiłam że udam się do sklepu nie wiem po co ale po cos na pewno. Ubrałam buty i zamknęłam dom a potem ruszyłam w stronę sklepu. Jednak nie chciało mi się iść TAK daleko to wsm obczaje tą kawiarnie Megan. Weszłam do niej i po prostu zamówiłam kawę. Usiadłam i popatrzyłam w telefon robiąc coś na nim. Po 2 minutach Moja PSIAPSI dała mi kawę i mówiła że nie mam jej zagadywać inaczej dostane bana na komputer :| . Zaśmiałam się a ona odeszła. Po 10 minutowym piciem kawy podeszły do mnie jakieś dziewczyny i chciały zdjęcie. Zgodziłam się bo co w tym strasznego?

~~SKIP TIME~~ 

Jest już 21:00 Tamta śpi a ja znowu nie mogę zasnąć. Nie wiedziałam co robić więc poszłam do kuchni i wzięłam zrobiłam sposób który najlepiej znałam na zaśnięcie. Czyli ciepłe mleko. O dziwo podziałało i zasnęłam od razu w łóżku. Kiedy się obudziłam zobaczyłam że mam dość DUŻY burdel w pokoju. Postanowiłam że trzeba to w końcu posprzątać. Za nim to udałam się do łazienki wzięłam szybki prysznic i ubrałam bluzę GEORGE'A . Ona była taka wygodna i cudowna. Popatrzyłam na zegar była dopiero 12:00. Trzeba było wziąć się za sprzątanie więc to zrobiłam. Megan nie ma częściej w domu bo wychodzi do tej pracy a ja siedzę i pasowało by posprzątać. Po jakiś 40 minutach ogarniania w końcu było posprzątane i rzuciłam się na łóżko. Nagle zadzwonił mój telefon. Była to wiadomość od George'a. 

GOGY💙

- Hej masz czas wyjść dzisiaj na spacer?

No pewnie i tak nie mam co robić a o której?

- Za 20 minut w parku? pasuje?

TAK już się ubieram papa~~


Po tej jakże świetnej wiadomości ubrałam buty i wyruszyłam w stronę parku. Co prawda było jeszcze 17 minut ale wolałam się przejść. Zamknęłam dom i udałam się do parku. Pochodziłam tak z 10 minut i zaczęło mi się trochę nudzić. Jednak chwile później zaczepił mnie jakiś koleś.

(Nie znajomy - nz  Y/n - Y)

nz - Cześć mała nie widziałem cię tu wcześniej?

Y - em wprowadziłam się tak pare tygodni temu.

nz - naprawdę? A co ty robisz tu tak sama?

Y - Spaceruję?? i tak wgl czekam na przyjaciela.

nz - ooo a jak się nazywa?

Y - a po pierwsze co cię  to KU*WA obchodzi??

nz -  a bo mnie inetresuję.

Y - To niech przestanie? i się odwal debilu ja cię w ogóle nie znam.

Wtedy nie wiedziałam co ja właśnie zrobiłam mówiąc mu to. On złapał mnie za rękę i przycisnął do drzewa. Nie wiedziałam co zrobić więc powiedziałam to co mi przyszło do głowy bo ten gość chciał mnie POCAŁOWAĆ.

Y - Mój chłopak nie będzie zadowolony i da ci wpierdol.

nz - Nie widzę go tu więc nie wiem czy dostanę. 

Potem przycisnął mnie mocniej i byłam już tak przerażona że chce mi coś zrobić. Ale wtedy usłyszałam znajomy głos...

- Y/N!

Był to George podbiegł do mnie i do tego typa a potem odwrócił go i przywalił mu w nos. Zaczeła się lać krew. Prawdopodobnie miał go złamanego (nos). Nie wiedziałam że George umie komuś przywalić.

 Y - BOŻE GEORGE DZIĘKUJĘ.

nz - Co ci chłopie odjebało?! Kim ty wgl jesteś co? 

G - emm jestem jej przy-

Y -  CHŁOPAKIEM!

Na początku George popatrzył się na mnie jak na idiotkę ale potem chyba zrozumiał. Po tym żeby było to bardziej wiarygodne zrobiłam coś czego się nie spodziewałam że to zrobię... POCAŁOWAŁAM GEORGE'A. Ten typ patrzył się z początku na niego jak na kogoś kogo chce zabić. Kiedy przestałam już całować bruneta popatrzyłam na niego cała zawstydzona i nie wiedziałam co powiedzieć. On tez był w szoku. Jak się okazało kiedy "lizaliśmy się" Ten typo poszedł z parku. Ja zdając sobie sprawę z tego co zrobiłam nie wiedziałam na prawdę co robić...

- Boże George ja .... ja ... PRZEPRASZAM!

Uciekłam z parku cała we łzach.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hello nie wiem co tu napisać i mam nadzieje że rozdział się podoba B>

Miłego DNIA/NOCY/POŁUDNIA

BAIIII EVERYONE!!!!

When I met you... || George x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz