‹ 5 ›

850 29 20
                                    

*Lotnisko*

Pov Y/n

O mój boże czy to naprawdę się dzieje?! Czy naprawdę lecę do Londynu? Wiem jeszcze nie wsiadłam do samolotu, ale jestem tak podekscytowana że o rajuśku!!! Jesteśmy przy bramkach i na szczęście wszystko poszło szybko i bez przeszkód. Następny cel: samolot. Nie musiałyśmy długo czekać z Meg, weszłyśmy od razu i zajęłyśmy nasze miejsca. Ja siedziałam przy oknie, z jednej strony fajnie, ale z drugiej jeśli ktoś zajmę dwa miejsca obok to będę musiała się przeciskać jak chciałabym wyjść do toalety czy coś. Czekałam z dziesięć minut, szkoda tylko ze brunetka miała gdzie indziej miejsce. Niestety koło mnie musiał ktoś usiąść. Była to typowa DIVA OSIEDLOWA i jej chłopak. Myślałam że mnie coś strzeli jak usiedli. PRZECIEŻ ONA MIAŁA TAK NAWALONĄ TAPETE że pożal się boże. A on? Kurna zapatrzony w nią jak w boginię. 

Dobra jakoś wytrzymam te 5h lotu. Myliłam się. Ten typ zasnął a ta diva paznokcie sobie piłowała. Meg widziała że ja już nie wytrzymam i tylko podśmiechiwała pod nosem. Nagle zachciało mi się do łazienki. Musiałam naprawdę skorzystać bo trzymałam jakieś 30 min. No dobra może się przecisnę przez nią. Szybko wyszłam i przeprosiłam za to że musze po niej "dreptać" ale nie wytrzymałam już. Skorzystałam z WC i wróciłam na miejsce. Na moje szczęście diva zasnęła a ja mogłam  spokojnie wejść i usiąść na swoje miejsce.

*Uwaga pasażerowie proszę zapiąć pasy podchodzimy do lądowania*

Nareszcie będę mogła wysiąść i nigdy więcej nie zobaczyć tych dwojga. Kiedy samolot już wylądował ja wstałam i wzięłam bagaże podręczne. Meg wysiadła wcześniej i czekała na mnie przy walizkach. Wszystko wzięłyśmy i udałyśmy się do hotelu, gdzie miałyśmy zabukowany pokój. Dojechałyśmy tam taksówką. Gdy dojechałyśmy Megan wzięła klucz i poszłyśmy na piętro szukać naszego pokoju. W końcu znalazłyśmy więc mogłam spokojnie rozpakować się ale nie w całości. Padłam zmęczona na łóżko i zasnęłam. 

*następny dzień*

Pov Megan

Dzisiaj wstałam dosyć wcześniej, ale i tak muszę się przyzwyczaić do zmiany czasu o jedną godzinę do tyłu. No cóż Y/n jeszcze spała więc wyglądało na to ze sama pójdę do bufetu na śniadanko. (jakby co w hotelu był bufet ~~ Autorka) Padło na płatki z mlekiem. Dla mnie bomba dawno nie jadłam. Po tym jak usiadłam do stołu zobaczyłam zaspaną, ale ubraną Y/n brała akurat croissant (sprawdziłam pisownie spokojnie xd ~~ Autorka) i jakieś kakałko. Zawołałam ją a ona się do mnie dosiadła. Po jakiś 10 minutach jedzenia i rozmawiania poszłyśmy do pokoju przygotować rzeczy na jutro. Jeśli wszystko pójdzie dobrze to będziemy już mogły mieszkać w tym pięknym domku. 

Skip time~~
Kolejny dzień

Jezuuuu nie mogę się doczekać aż wprowadzę się do tego nowego domuuu. Byłam już przyszykowana ElEgAnCkO ubrana a Y/n jak zwykle miała problem. poleciłam jej niebieską sukienkę. Było ciepło więc nie zmarznie. Jako że ona nie bardzo wiedziała jak zdobyć transakcję ja się zajęłam tym. Po oglądaniu wnętrza i ogrodu budynku przeszło do spraw "finansowych". Na szczęście wszystko poszło sprawnie i szybko a my mogłyśmy się wprowadzić już od razu świetnie. Poszłyśmy obie do hotelu oddałyśmy klucze i ruszyłyśmy w stronę nowego DOMU.


Pov Y/n

Było około 17:00 więc postanowiłam że jeszcze nie będę się rozpakowywać w nowym pokoju. Megan powiedziała że idzie obczajać jakieś kawiarnie lub restauracje szukających pracowników. Po chwili nie było jej w domu. Jako że nie chciałam się nudzić postanowiłam, że wyjdę pozwiedzać okolice a przy okazji na mały spacerek. Nie chciało mi się przebierać strasznie więc poszłam w tej sukience co miałam na sobie. 

Po 30 minutach chodzenia doszłam do parku który był niedaleko domku. Było tu naprawdę ślicznie jak w bajce po prostu. Ale niestety musiałam coś zwalić. Idąc przed siebie nie zauważyłam kamienia i potknęłam się o niego. Widziałam już moją glebę ale w ostatnim momencie coś albo raczej ktoś złapał mnie za rękę.....


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hello. Dzisiaj trochę późno rozdział ale zajęta byłam i nie miałam czasu wsm. Ale ważne że akcja zaczyna się rozwijać nie? Jeśli ktoś to wgl czyta i go interesuje to

Miłego DNIA/NOCY/POŁUDNIA

BAIIIIII EVERYONE!!!

When I met you... || George x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz