18. Obietnica na mały paluszek

222 13 21
                                    

Victor pov's

Promienie słońca padały wprost na mnie, co odrazu mnie wybudzilo. Czułem ciężar, dlatego zerknąłem w dół dostrzegając drobne ciało wtulone we mnie. Przejechałem po jej włosach widząc jej spokojną twarz pogrążoną we śnie.

Czułem mocny ból w skroniach, przetarłem twarz dłonią i jak najdelikatniej ułożyłem Diane na boku. Podniosłem się i podszedłem do kuchni wyciągając szklankę, do której nalałem wody. Upiłem spory łyk zwilżając gardło.

Pogoda w Paryżu lubiła się zmieniać, zazwyczaj było pochmurno ale dziś zdecydowanie dopisywała. Było dość mocne słońce jedynie wił lekki wiatr.

– Hej – ciche mruknięcie spowodowało, że niemalże odrazu spojrzałem w stronę dziewczyny. Leżała wtulona w koc i wpatrywała sie we mnie. Uśmiechnąłem się i podszedłem do niej. Przysiadłem obok, a dłoń przesunąłem do jej ramienia.

– Hej, jak sie czujesz? – spytałem odrazu.

– Lepiej – odpowiedziała niemrawo. – Lepiej niż wczoraj...

Odwróciła wzrok, wiedziałem, że było jej głupio, bo to wszystko widziałem.

Widziałem jak cierpi i robi się słaba.

Co ty na to by iść dziś na kolacje? Obu nam to dobrze zrobi – zaproponowałem, a ona ponownie na mnie spojrzała. Liczyłem na to, że w jej oczach dostrzegę chodź trochę ciepła i radości, jednak nie.

Były puste i smutne.

– Pewnie – powiedziała wymuszając uśmiech. Podniosła się po czym wtulila się we mnie. Odrazu to odwzajemniłem, i przyciagnelam ją bliżej siebie.

Chciałem zatrzymać ją w moich ramionach. I uchronić przed każdym złem.

Telefon zawibrował mi w kieszeni, oderwałem się od Diany wzdychając. Wyciągnąłem komórkę i odrazu odebrałem.

– Tak, Melody?

– Victor możemy się spotkać? Musimy porozmawiać – powiedziała to tak śmiertelnie poważnie, że na sam dźwięk jej głosu moje serce zabiło szybciej.

– Oczywiście

– Czekam w kawiarni obok mojego mieszkania – po tych słowach rozłączyła się. Spojrzałem na Diane, która obserwowała mnie w skupieniu.

– Muszę lecieć – powiedziałem i przybliżyłem sie do niej. Złożyłem delikatny pocałunek na jej czole, po czym wstałem. Posłałem jej uśmiech i ruszyłem do wyjścia. – Będę o ośmienastej! – krzyknąłem na wychodne.

***

Kiedy przekroczyłem drzwi kawiarni odrazu dostrzegłem moją siostrę przy jedym ze stolików. Podszedłem do niej na przywitanie całując ją w policzek. Usiadłem na przeciw i czekałem aż zacznie.

– Opowiedz mi wszystko – powiedziała nagle, a ja zmarszczyłem brwi w niezrozumieniu.

– Co?

– Opowiedz mi wszystko o Dianie i tobie – przechyliła głowę w bok układając usta w słodki uśmiech. Nabrałem głębszy oddech i w głowie odliczyłem do trzech. Czy ona dzwoniła do mnie prawie nie wywołując u mnie zawału tylko i wyłącznie dlatego, bo chciała wypytać się o Diane?

Kurwa mać

– Serio Melody? – rzuciłem zdenerwowany.

– No serio serio, więc lepiej opanuj nerwy i nawijaj – odparła. – Chce znać każdy najmniejszy szczegół – zachichotała, a ja przymknąłem powieki próbując się opanować.

The missing pieceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz